Pisaliśmy niedawno o problemie, jaki spółce komunalnej MPO w Elblągu mogą nastręczyć zasady wprowadzonej od przyszłego roku, nowej ustawy śmieciowej. Przypominamy, że nakłada ona na samorządy obowiązek ogłoszenia przetargów dla firm, które od lipca 2013 roku zajmą się wywozem naszych odpadów. Samorząd elbląski jednak obawia się, że w wyniku przeprowadzonych przetargów spółka komunalna może zostać wyeliminowana z rynku usług w mieście przez firmy, których dotychczas na naszym rodzimym rynku nie było.
Dlatego też samorząd elbląski uważa, że spółka utworzona przez miasto w celu obsługi mieszkańców, powinna mieć możliwość uzyskania zamówienia bez przetargu na obsługę przynajmniej jednego z sektorów. - Samorządy w całej Polsce, w tym Elbląg zgłaszały wiele uwag i wątpliwości do ustawy, dotyczących definicji właściciela nieruchomości, sposobu kształtowania opłat, przetargów, itp. oraz nieprecyzyjności zapisów, ale zmian do ustawy nie wprowadzono - podkreślała wtedy rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Elblągu, Anna Kleina.
Dlatego pod koniec sierpnia br., na posiedzeniu Związku Miast Polskich, samorządowcy skupieni wokół tej organizacji podjęli decyzję o zgłoszeniu pilnej nowelizacji nowej ustawy śmieciowej, w zakresie przetargów na odbiór odpadów. Proponują oni wprowadzenie zamówień wewnętrznych „in-house” na to zadanie.
Zdaniem ZMP zapis zobowiązujący gminę do organizowania przetargu na odbiór odpadów, w sytuacji gdy ta posiada własną spółkę powołaną do tego zadania, może doprowadzić do wyeliminowania jej z rynku. W podobnym tonie wypowiada się ciągle elbląski magistrat. - Obawiamy się, że wraz z wprowadzeniem nowej ustawy śmieciowej spółka komunalna może zostać wyeliminowana z rynku usług w mieście przez firmy, których dotychczas na naszym rynku nie było – mówi Anna Kleina. - Uważamy, że spółka utworzona przez miasto po to, by obsługiwać mieszkańców, powinna mieć możliwość uzyskania zamówienia bez przetargu na obsługę przynajmniej jednego z sektorów, choćby po to, aby zapobiec monopolowi firmy prywatnej, która z czasem podniesie ceny na usługi odbierania odpadów, tym bardziej, ze nie jest to sprzeczne z przepisami UE – podkreśla Kleina.
Powyższe stwierdzenie rzeczniki elbląskiego magistratu, ma dużo racji. W wielu innych krajach Unii dba się, aby kapitał pieniężny, jaki zainwestowały nierzadko gminy w spółki komunalne nie poszedł na marne. Np. w gminach niemieckich i francuskich obowiązuje zasada powierzania zbiórki odpadów własnym firmom komunalnym, a nie dopuszcza do nich obcych firm. Jest to najprostsza zasada wolnej konkurencji i walki z monopolistami.
Jednak zdaniem polskiego ministerstwa środowiska, powierzenie wywozu odpadów własnej jednostce organizacyjnej, np. gminnej spółce, jest możliwe tylko w sytuacji, gdy zostanie ona przekształcona w spółkę prawa handlowego, stanie do przetargu i wygra z innymi podmiotami.
Wygląda jednak na to, że samorządowcy łatwo nie ustąpią. Pozostało 10 miesięcy na wprowadzenie nowych zasad przy odbiorze naszych odpadów. Czy do tego czasu samorządom uda się uratować spółki komunalne? I czy dzięki temu możemy liczyć na to, że elbląskie MPO, także w przyszłym roku będzie odbierało nasze śmieci?
Elbląg, jako miasto zrzeszone w Związku Miast Polskich deklaruje swoje poparcie do projektu poprawek nowej ustawy śmieciowej, jakie chcą postulować samorządowcy. - Oczywiście, przyłączymy się – potwierdza Anna Kleina.
A co jest przeszkodą aby spółka miejska była konkurencyjna na rynku - no chyba , że nadwyżka jest wkalkulowana w wynagrodzenie wynagrodzenie Rady Miasta
spolka musi stanac do przetargu. w przetargu kryterium wyboru jest cena, jaka firma zaproponuje, a nie jakosc, jaka moze sie pochwalic. Poza tym bardzo sluszne jest stwierdzenie o tym, ze w UE gminy potrafia dbac o swoje rodzimie firmy na rynku. U nas, ma byc widocznie tak, ze to obcy kapitał pcha i bedzie się pchac drzwiami i oknami. A polscy politycy daja im na to zielone swiatlo.
ratunkiem dla tej firmy byłby wybór dyrektora specjalisty, który zna się na rzeczy a nie którego jedynym atutem jest to że jest tancerzem a jego kolesie są z PO
Jeżeli spółka nie pracuje w warunkach rynkowych musi upaść. I nie ma to znaczenia czy jest ona komunalna czy nie- takie są prawa rynku. Jeżeli wybory będą bez przetargu to ja nie płacę. Czemu mam nadpłacać bo ona jest komunalna .Jakie to ma dla mieszkańca znaczenie.
To pachnie głęboką komuną.
jedynym ratunkiem dla tej firmy jest teraz dobry dyrektor i zostanie nim ciocia, albo koleżanka żony. ? lub ekspert z ciepłowni.!
wszystko wskazuje na to że są to działania celowe, po upadku firmy rynkiem wartym kilka milionów, zajmie się prywatna firma.
Ja chcę sam wybrać firmę, której oddam swoje śmieci. Nie rozumiem dlaczego narzucają mi swoją decyzję. KOmuna wraca?
"pilnej nowelizacji nowej ustawy śmieciowej" czy chodzi o popularne za PO umowy o pracę ?
jesli wywozem smieci zajmie sie od przyszlego roku byc moze -zagraniczna firma, ktora wygra przetarg, bo ona moze narzucic ceny dumpingowe, a MPO zostanie w tyle, to pomyslcie ile ludzi zostanie w tej spolce bez pracy? jesli w ogole ona nie upadnie. boze drogi, wybrali marionetkowego dyrektora-lalke, ktory zamiast ratowac firme w porozumieniu z samorzadem elblaskim, zamyka sie w niszy swojego gabinetu i mysli... tylko nad czym? Zal mi tych ludzi ciezko pracujacych w mpo, zal mi tego miasta i systemu, w ktorym przyszlo nam zyc.. takiego, ktory wpuszcza obcy kapital, a za nic ma wlasne rynkowe, juz ledwo dyszace firmy..