Trwa walka o zachowanie dyspozytorni Ratownictwa Medycznego w Elblągu. I chociaż każda odpowiedź wojewody Mariana Podziewskiego w tej sprawie jest jedna: likwidacja, która oficjalnie ma nastąpić już za tydzień, 10 lipca, to mimo wszystko Stowarzyszenie Młodych Demokratów nie ustaje w apelach i próbach merytorycznej rozmowy z wojewodą. 24 czerwca wystosowali oni pismo do Mariana Podziewskiego z prośbą o dementi lub jasne wyjaśnienia swego stanowiska w sprawie likwidacji dyspozytorni w Elblągu i odpowiedzi na pytanie dlaczego musiało się tak stać? Odpowiedź od wojewody Podziewskiego przyszła dwa dni później, 26 czerwca, listem poleconym.
- W naszym pismie do wojewody zwróciliśmy uwagę na kilka palących aspektów, które do tej pory nie zostały wyjaśnione, przede wszystkim mieszkańcom naszego miasta. - wyjaśniał na dzisiejszej konferencji prasowej przewodniczący SMD, Oliwer Pietrzykowski. - Były to m.in. niewystarczające zabezpieczenia techniczne WCPR w Olsztynie, a szerzej problem jednego światłowodu, który odpowiada za komunikację dyspozytorni ze wszystkimi powiatami, brak konsultacji w sprawie powołania jednej dyspozytorni w Olsztynie i likwidacji tym samym tych, które działają w powiatach, niedostatecznego wyposażenia karetek i braku działania geolokalizacji, braku tzw. awaryjnej dyspozytorni, w przypadku niewydolności dyspozytorni wojewódzkiej, oraz braku udziału osób spoza Olsztyna w działaniach zespołu doradczego ds. ratownictwa medycznego. - mówi Pietrzykowki. - Problem stanowi również duża ilość ludzi przypadająca na jedną dyspozytornię w województwie - 1,4 mln osób. To były główne zarzuty, jakie stawialiśmy wojewodzie w piśmie do niego skierowanym. – mówi młody demokrata. (o tych problemach pisaliśmy w poprzednim artykule, do którego link znajduje się poniżej – przyp. red.)
... a wojewoda odpowiada
W odpowiedzi od wojewody, SMD dostało całą historię jego spotkań z wszelkimi zespołami, które do tej pory konsultowały, a w zasadzie zostawały tylko informowane o decyzji likwidacji powiatowych dyspozytorni, od listopada 2011 roku do wiosny 2012 roku. Ta historia, jak mówi Oliwer Pietrzykowski nie zawierała jednak apeli prezydenta Nowaczyka, słanych jeszcze w zimie do wojewody Mariana Podziewskiego, czy też poseł i dyrektor WSZ w Elblągu, Elżbiety Gelert, jak również samorządowców, z prośbą i merytorycznymi przesłankami, co do utrzymania dyspozytorni w Elblągu. Wtedy jednak, wg. wojewody, czas na polemikę minął, gdyż jak mówił, od ostatecznej decyzji co do likwidacji dyspozytorni samorządy miały 2 tygodnie na odwołanie i tego czasu nie wykorzystały. Za to słały prośby i apele przez kolejne miesiące. - I to jest, jak na razie, ostateczna odpowiedź wojewody w tej sprawie. - wyjaśnia Pietrzykowski.
Swoje stanowisko, co do likwidacji powiatowych dyspozytorni w naszym województwie, wojewoda uzasadnia również tym, iż stworzenie jednej dyspozytornia planowane jest w najbliższym czasie w jeszcze czterech województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim, świętokrzyskim i opolskim. - Zadzwoniłem jednak do urzędów wojewódzkich w Gdańsku i Bydgoszczy i tam uzyskałem informacje, że faktycznie, docelowo jest planowana jedna dyspozytorni, ale już w pomorskim np. ta decyzja nie jest już na tyle silna, żeby wprowadzenie jednej dyspozytorni było pewnością. - mówi Oliwer Pietrzykowski. - Z tej decyzji te województwa chcą się powoli wycofać. Uznano to po prostu za utopię, by jedna dyspozytornia mogła obsługiwać prawie 2,5 miliona ludzi mieszkających w całym województwie pomorskim. Podobnie jest z Bydgoszczą. - wyjaśnia Pietrzykowski.
Elbląskie karetki nadal niedoposażone
Do tej chwili elbląskie karetki nadal są nieprzystosowane do tego, by odbierać wiadomości z dyspozytorni olsztyńskiej, nie dostaliśmy tez żadnych technicznych instrukcji, w jaki sposób przyłączyć je do olsztyńskiej centrali.
Wprawdzie w system tej komunikacji można by karetki doposażyć, korzystając z pieniędzy Szpitala Wojewódzkiego. - Tylko po co to robić? - pyta Pietrzykowski. - Skoro na doposażenie karetek już za ok. miesiąc elbląskie Ratownictwo Medyczne dostanie pieniądze z projektu transgranicznego, a będzie tego ponad 8 milionów złotych. - wyjaśnia Pietrzykowski. - Korzystanie w tym momencie z pieniędzy szpitala, który mógłby wykorzystać je na inne, potrzebniejsze cele, byłoby w tym momencie niegospodarnością nie do przyjęcia.
Co jeszcze można zrobić?
W środę Młodzi Demokraci jadą z poseł Gelert do Ministerstwa Zdrowia, a w czwartek SMD chce pojechać do Olsztyna i od rana w Urzędzie Wojewódzkim domagać się spotkania z wojewodą Podziewskim. - Chcemy jeszcze raz przedstawić mu swoje racje , a w zasadzie racje mieszkańców naszego miasta, choćby tylko nawet po to, by zobaczyć, jak zareaguje, czy będzie zdziwiony i czy w końcu doczekamy się jakiejś odpowiedzi, dlaczego dyspozytornią, chociaż awaryjna nie może w Elblągu pozostać. - mówi Pietrzykowski. - Nie chcę straszyć, nigdy tego nie chciałem, bo naszym celem, jak w tym wypadku, była zawsze spokojna, merytoryczna rozmowa, zmierzająca do wypracowania wspólnego konsensusu. W tym przypadku jednak, jeśli potraktuje się nas po raz kolejny zdawkowo, chętnie przekażę panu wojewodzie, oprócz petycji o zatrzymanie dyspozytorni, podpisanej przez 3 tysiące elblążan, także ustną informację – o tym, że kolejna petycja naszych mieszkańców będzie już skierowana do Prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska, a dotyczyć będzie odwołania pana Mariana Podziewskiego ze stanowiska wojewody warmińsko-mazurskiego. - mówi demokrata.
Dlaczego dyspozytornie są likwidowane?
Dlaczego Olsztyn dąży do zlikwidowania wszystkich, 19 dyspozytorni w powiecie? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Do tej pory środki na utrzymanie karetek w dyspozytorniach przechodziły przez Olsztyn, który rozdysponowywał pieniądze do 19 powiatów na utrzymanie wszystkich zespołów Ratownictwa Medycznego w województwie warmińsko-mazurskim. W Elblągu takich zespołów mamy siedem: 3 zespoły specjalistyczne (dwa w Elblągu i jeden w Pasłęku) i cztery zespoły podstawowe ( dwa w Elblągu, jeden w Młynarach i jeden w Tolkmicku). Jeśli przytoczyć tu ilość takich zespołów na całe województwo, a jest ich 77 (50 zespołów podstawowych i 27 specjalistycznych) i podać do publicznej informacji, że dobowy koszt utrzymania karetek w tych zespołach waha się od 2783 złotych do prawie 4 tysięcy złotych, to łatwo policzyć, ile Olsztyn „zaoszczędzi” na likwidacji dyspozytorni w Elblągu i we wszystkich pozostałych powiatach. Teraz, po likwidacji i utworzeniu jednej takiej w Olsztynie, to wojewódzkie miasto będzie mogło samodzielnie korzystać z tych środków pieniężnych według własnego uznania. Tylko, czyim kosztem?
Wojewodo jezeli przez Twoja decyzje ktos tutaj umrze to bekniesz!!!!
"Jeśli przytoczyć tu ilość takich zespołów na cały powiat, a jest ich 77 (50 zespołów podstawowych i 27 specjalistycznych)" o jakim powiecie mówi Pan Oliwier ????? Nic nie rozumiem z fragmentu pt. "Dlaczego dyspozytornie są likwidowane?" karetki to nie dyspozytornie ich koszt utrzymania pozostanie taki sam. Wojewoda zaoszczędzi chyba na etatach dyspozytorskich ? W 19 powiatach ? Tak to jest jak się nie wie o czym się mówi. A swoją drogą to dyspozytornia nie jest potrzebna w Elblągu. Państwowe Ratownictwo Medyczne nie powinno jeździć do przeziębienia i kaszlu. Ma inne zadania. Tyle tylko, że niekompetentni i cwani zarządcy pomieszali Nocną i Świąteczną Pomoc Lekarską z Ratownictwem. Ale to już inna bajka i inna pula kasy
~~ do pacjent: wojewoda nie płaci za etaty pracownikom dyspozytorni w Elblągu tylko szpital wojewódzki. jak nie masz wiedzy to nie pisz. zobaczymy jak zaczniesz bekać, jak Ci po 10 lipca dyspozytor z Olsztyna zada 1000 pytań, zebyś dokładnie określił miejsce, w którym jesteś, a w którym zdażył się wypadek. Chciałabym zobaczyć wtedy twoja minę mądralo, jak na Twoich oczach być może będzie umierał człowiek, a ty będziesz przez telefon zdawał relacę nieukowi z Olsztyna, który guzik wie o lakalizacji i ulicach Elbląga. Przygotuj się na to. i jak będziesz dzwonił po karetkę, to po 10 lipca nie rozłączaj się pierwszy, bo jak dyspozytor z olsztyna nie dostanie dokladnych informacji o Twojej lokalizacji, to nie poda ich ratownikom medycznym, stacjonującym w Elblągu . Może to kogoś kosztować życie
PO tej decyzji Elbląg natychmiast do Pomorza .Referendum w sprawie zmiany województwa było ważne ,nikt nie ogłosił że inaczej jest w takiej sytuacji PRECZ z bagnami.A wojewoda kiedyś beknie wiecznie nie będzie siedział na urzędzie.
skandal ludzie gdzie my zyjemy cala banda z um z preziem na czele do dymisji
jeden przypadek byl juz jak olszczyn zle wyslal karetke pogotowia do chorego i pacjent umarl a dlaczego terasz jest tylko raz na rok wizyta u kardiologo i tak dlugo tez czeka sie na rehablitacjie tez
ZLIKWIDOWAĆ WOJEWODĘ...W RAMACH OSZCZĘDNOŚCI !MIESZKAŃCY SZYBKO ODCZUJĄ ,GDY JEDNEGO ***ZISTOŁKA MNIEJ BĘDZIE
Gdyby żył A. Lepper to by zorganbizowano wypad do olsztynkowa z paroma oponami i temu szuwarowemu głąbowi co siedzi na stołku wojwewody szybko by przemówiono do resztek jego rozumu!
Brawo za skuteczność dla Oliwiera i poseł Gelert. Jestem dumna, że mamy taką posłankę i tak skutecznych młodych demokratów. Gratulacje razem dla Elbląga.
jezeli wojewoda nie liczy sie z mieszkancami to nalezy ........ na taczke i do ....... co to jest jego prywatne ranczo ?