Po ulicach naszego miasta często napotykamy na wróżące z kart cyganki. Kobiety te podchodzą do różnych osób z wizją przyszłości i często żądają za wykonane „usługi” określonej kwoty pieniędzy. Czy takie postępowanie jest zgodne z prawem? Jak sobie radzić w takich sytuacjach?
O zaczepienie przez uliczną wróżbitkę nietrudno. Nasza czytelniczka zgłosiła się do nas właśnie z opisem takiego zdarzenia. – Spotkałam kobietę o ciemnej karnacji na ulicy, która od razu jak tylko mnie zobaczyła zaczęła mi wróżyć przyszłość – mówi czytelniczka. – Powiedziała mi przeróżne rzeczy. Przewidywała utratę mojej pracy, zwiększone zainteresowanie ze strony płci przeciwnej oraz wyjazd za granicę. W pewnym momencie się przestraszyłam, ale nie mogłam się odpędzić od nachalnej kobiety, która zażądała pieniędzy za swoje przepowiednie.
Z zapytaniem o poprawność prawną takich zdarzeń zgłosiliśmy się na policję. Odpowiedzi uzyskaliśmy od Jakuba Sawickiego z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, który mówi - Tutaj możemy mówić o żebractwie, również nachalnym żebractwie (art 58, par 1,2). Kodeks wykroczeń przewiduję karę ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł lub naganę, ale także areszt. W podobnych sytuacjach możemy mówić również o przestępstwie. Jeżeli w wyniku takich wróżb zostajemy oszukani i padamy ofiarą złodzieja. Zawsze warto powiadomić straż miejską lub policję. Odradzałbym korzystanie z „usług” takich wróżek. Często kończy się to kradzieżą.
Spotkania z uliczną wróżką mogą nie należeć do najprzyjemniejszych. Ludzie z ciekawością wsłuchujący się w opowieści takich osób nie są świadomi zagrożenia i często padają ofiarą kradzieży.
Poniedziałek, 29.04.2024, Imieniny: Piotr, Robert, Boguslaw
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
skoro wg. policji to jest karane , to czemu policja ,czy Straż Miejska tolerują rumuńskich cyganów bezczelnie łamiących prawo na naszych ulicach .więcej zdecydowania , a mniej cackania i unikania wymagamy od tych służb
To jest karalne ? Ha,ha,ha,ha,ha..! Od wielu lat przy ul. 3-Maja {dawna Parkowa}, urzęduje leciwa Cyganka, często w towarzystwie innej, młodszej i nachalnie zaczepia młode kobiety, czy mężczyzn.....To nie są jednostkowe przypadki, to jest STAŁE miejsce pracy, tej Cyganki, od wielu,wielu lat ! Nawet ma swoją ławkę..... To jest centrum miasta, a więc miejsce pod "specjalnym nadzorem" Policji i Straży Miejskiej....I co ???
Mnie tez zaczepiła ale tylko raz. Zapytałem się jej grzecznie " Czy wywróżyła Pani że nie zapłacę ? " Mam spokój do dzisiaj przynajmniej raz w tygodniu ją widzę na Hetmańskiej
Jest popyt na takie usługi, więc i podaż się znalazła. Sorry, ale takie mamy społeczeństwo.
A ja raz jej powiedziałem,że jak powie co robiłem wczoraj dostanie 100-wę!Odeszła.Następnym razem powiedziałem S......J!Jak jeszcze raz mnie zaczepi P.......le w ryj!!!!WON BRUDASY Z POLSKI!!!!
Jak banki czy platformy telewizyjne dzwonią po kilkanaście razy dziennie na komórkę, wciskaja super kredyty to się nazywa "agresywny marketing", jak cyganka się pyta czy powróżyc to przestępstwo. Mi cyganicha nie przeszkadza. Niech wróży na zdrowie.
A tej czytelniczce jak by wywrożyla księcia z bajki i milionów to by pewnie japy nie darla. A że wróżba nie za bardzo to i zapłacić nie chciała.
Taką mamy Straż Miejską że toleują to dziadostwo; zapakować to suki; przy ***olić w łeb i wywieżć do lasu na pokarm dla lisów.
Ja również byłam zaczepiona przez tą starszą cygankę chodzącą od lat za pasażem - ulica 3 Maja - zaczepiła mnie ładnymi słowami - kochaniutka coś ważnego stanie się w Twoim życiu itp.byłam młoda i głupia dałam jej się nabrać - wyciągnęłam jej rękę jakiś włos mi wyrwała itp.chciała za te czary 100zł - powiedziałam że nie mam kasy to cwaniara - dobrze nic nie szkodzi słodziutka - daj mi na momencik jeszcze rękę jeszcze coś ci powiem - i skubana nawet nie wiem jak i kiedy ściągnęła mi pierścionek z palca.Kiedy puściła rękę zauważyłam jego brak.Od razu powiedziałam jej żeby oddala mi pierścionek ( zloty po babci ) wypierała się ze nic nie zabrała.Na moje szczęście przechodziła tamtędy Straż Miejska - chwyciłam ja za szmaty i zaczęłam krzyczeć - oddala mi pierścionek i odeszła wyzywając mnie
Z babami już tak jest, jak w kawale. " słyszała Pani że parku gwałca? W poniedziałek gwałcił, wczoraj gwalcili, dzisiaj też idę, a broniła się Pani? Nie, na szczęście, nikt nie patrzył."