Jeżeli ktoś miał jeszcze cień nadziei na utrzymanie Olimpii Elbląg w Betclic Drugiej Lidze, to po tym meczu stracił złudzenia. Nasza drużyna przegrała u siebie z Wisłą Puławy 0:1, robiąc nie krok, a skacząc w kierunku trzecioligowej przepaści. Skoro nie potrafimy zdobyć punktów z bezpośrednimi rywalami w grze o byt, to jak możemy oczekiwać sukcesu z faworytami.
Mając w perspektywie wyjazdy na Wieczystą Kraków (wicelider), Jastrzębie-Zdrój (walczy o pozostanie) i Zagłębie Sosnowiec (o awans) oraz spotkanie u siebie z zainteresowaną awansem Chojnieczanką, mecze na początku rundy były kluczowe. Kluczowe, by w ogóle marzyć o odrobieniu 6 punktowej straty do miejsc poza strefą spadkową. Trzeba było punktować.
Po dwóch porażkach na start wiosny, Wisła Puławy była ostatnia deską ratunku na jakiekolwiek zdobycze. Rywal miał zawieszoną licencję i oddał przez to walkowerem mecz z Kaliszem. Musiał spłacić zaległości wobec dłużników. Taki zespół musisz ogrywać, jak walczysz o wszystko.
Olimpia nie potrafiła takiej Wisły pokonać, co daje pod wątpliwość, czy jest w stanie jeszcze w tym sezonie kogokolwiek pokonać. Mimo chęci, elblążanie nie mają zbyt wielu argumentów w ofensywie, a czyste konto zachowują rzadko. Puławianie to wiedzieli i czekali na swoją szansę, bez wielkiego ryzyka. Wykorzystali ją w 76 minucie, gdy podanie wzdłuż bramki na gola zamienił rezerwowy Wisły.
Nie był to mecz wysokich lotów. Wisła, słaba, przyjeżdżająca po remis i tak miała na koncie 10 punktów więcej. Olimpia nie mogła jej poważnie zagrozić, co tylko dopełnia obraz niemocy. Strzał Dominika Kozery i poprzeczka Wojciecha Zielińskiego to było tyle.
Trudno rozwodzić się więcej nad naszym zespołem. W takim składzie osobowym, nie może on bytować na szczeblu centralnym. Przed wiosną OE miała 6 punktów dystansu do strefy poza spadek, teraz to 9/10 punktów. Pozostaje tylko nadzieja, na łagodny spadek do trzeciej ligi, by zasłużony klub nie skończył jak ten z Olsztyna.
Olimpia Elbląg - Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Kwaczreliszwili 76'
Olimpia Elbląg: Witan - Matynia, Górecki, Kordykiewicz (46’ Skwierczyński), Tiahlo, Szałecki (69’ Czernis), Zieliński, Kozera (69’ Jasiński), Semeniv (46’ Yatsenko), Lorenc, Wierzba
II liga - sezon 2024/2025 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Hańba