8 czerwca, w piątek, rozpoczęło się Euro 2012 zainaugurowane meczem Polskka-Grecja. Dla prawdziwego kibica, każdy sposób jest dobry, by wyrazić swoje wsparcie dla ojczystej reprezentacji. Przed Euro, na kilka dni przed pierwszym gwizdkiem na turnieju, Polaków ogarnął prawdziwy piłkoszał, dlatego kupowali i sami tworzyli biało-czerwone gadżety, które trafiały na okna, balkony, slupy, a także na samochody. Flagi narodowe dumnie powiewały również na elbląskich balkonach i w oknach.
Pierwszą myślą jaka się nasuwa jest to, że wspaniale, iż Polacy a także elblążanie wywieszają flagi. Niestety w tym przypadku do pełnego obrazu tego zdania pasuje pytanie: Dlaczego to robią? I czy po przegranym w nieładnym stylu, ostatnim meczu z Czechami przez kadrę narodową barwy, którymi tak lubimy się chwalić w chwilowych zrywach, nie znikają na potęgę z elbląskich ulic?
- Trzymam flagi na samochodzie do końca Mistrzostw. - mówi pan Zbigniew Kałużyński. - Wygrana, czy przegrana naszej drużyny nie obliguje mnie do powieszenia czy ściągnięcia barw narodowych, które mnie definiują. - stanowczo dodaje mężczyzna.
- Z grona tych wszystkich, którzy mocno akcentują teraz swoją polskość, najbardziej widoczną grupą są chyba kierowcy. - mówi 68-letni pan Henryk. - Można powiedzieć, że ogarnął ich szał, który objawia się w przyozdabianiu auta flagami, ubrankami na lusterka a nawet pomponami. Wygląda to imponująco, ale ja na przykład nie przypominam sobie, byśmy świętowali w ten sposób Święta Niepodległości czy 3 Maja. - mówi mężczyzna.
Ale sytuacja z barwami narodowymi wykorzystywanymi przez nas na Euro jest sprawą dosyć złożoną z punktu widzenia nie tylko moralnego ale również z punktu widzenia ....prawa. W niedawnym materiale naszej redakcyjnej koleżanki pisaliśmy, że w zasadzie nasze manifestowanie jedności z drużyną narodową jest nielegalne. W dodatku, jak się okazuje, używamy też barw niezgodnych z ustalonymi.
Bowiem od połowy lat pięćdziesiątych XX wieku w Polsce mamy dwie flagi: dwukolorową i dwukolorową z godłem państwowym. Ta ostatnia pojawiła się już w 1919 roku i posługiwali się nią dyplomaci, konsulaty, a także statki handlowe. Kolejne akty normatywne z 7.12.1950 i 31.01.1980 rozszerzyły zakres używania flagi z godłem na m.in. lotniska cywilne, polskie samoloty poza granicami kraju oraz porty.
Zasięgaliśmy wtedy opinii ekspert w tej dziedzinie Doktor nauk humanistycznych Anity Frankowiak, zastępca dyrektora Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, a także Specjalisty z zakresu międzynarodowej dyplomacji kulturalnej, która jednoznacznie stwierdziła, że kolor flagi jest dokładnie określony. - To, co obserwujemy na ulicach odbiega od norm prawych i uregulowań w tym zakresie. - wyjaśniała dr Frankowiak. - Polak, świadomy historii polskiej flagi, mający szacunek do znaczenia kolorów jej przypisanych, nigdy nie posłuży się ani flagą z godłem państwowym, ani flagą z kolorami, które odbiegają od tych przyjętych w ustawie z 1980 roku – podsumowała wtedy dr Frankowiak.
Ale po ostatnim meczu Polaków w turnieju wychodząc na ulicę można zauważyć, że flag w oknach czy na samochodach jest coraz mniej. - Obserwuję od kilku dni, że ci, którzy zawiesili je przed rozpoczęciem mistrzostw już je zdjęli i zakończyli swoją manifestację pseudopatriotyzmu. - mówi Katarzyna Jarmoszek. - Być może robili to by pokazać swoją polskość i zaakcentować patriotyzm. Niestety w wielu przypadkach jest tak, że wpadli w sieć reklamy i robią tak bo inaczej nie wypada. - mówi - Polskie społeczeństwo, lubi takie chwilowe zrywy, które niestety ale w wielu przypadkach nie są niczym uzasadnione. Zdjęcie flag po przegranym meczu Polaków i odpadnięciu reprezentacji z Euro dobitnie pokazało, jaki to patriotyzm. - mówi kobieta. - To jest smutne, ponieważ pokazuje tylko jaką siłę ma dla wielu osób reklama i zachowania innych.
Kilka dni temu ogólnopolskie dzienniki donosiły, iż flagom na samochodach ma zamiar przyjrzeć sie Prokurator, który otrzymał zawiadomienie o bezprawnym umieszczeniu na kilku z nich komercyjnych reklam Coca-Coli, Piwa Warka oraz Polskiego Związku Piłki Nożnej, które pojawiły sie na samochodach jeżdżących po centrum Warszawy. Kibicu, bądź więc ostrożny z manifestowaniem swojej polskości...
Polacy to nie tylko wielcy patrioci. W trakcie ostatniego meczu naszej reprezentacji miałam przyjemność(?) oglądać zmagania polskich piłkarzy wspólnie z mieszkańcami naszego miasta w Elbląskiej Strefie Kibica. Szaliki dumnie powiewały, niesione polskim hymnem, twarze mieniły sie biało-czerwonymi barwami, grały trąbki, a ESK niosła się śpiewem i waleniem w bębny. Pani stojąca obok mnie krzykiem manifestowała przynależność swojego serca do drużyny narodowej, flagę z orłem w koronie owijając sobie wokół pasa, robiąc z niej modne w tym sezonie pareo. Tak, Polacy to wielcy patrioci... I przekorny naród. Bo z elbląskich ulic, biało-czerwone barwy nie znikają powoli pod wpływem gróźb prokuratora, ani łamania przepisów związanych ze znieważeniem lub uszkodzeniem flagi państwowej. Wystarczyło, że kadra przegrała ostatni mecz z Czechami i odpadła z Mistrzostw Europy. Wybuch patriotyzmu dość szybko się skończył.
co prawda to prawda, znikają niestety :/ ja swoją na aucie trzymam do końca mistrzostw. bo co z tego że odpadliśmy? ale przecież kibisujemy dalej innym naszym ulubieńcom nie mam namyśli tutaj oczywiście niemców, bo ich to nie lubię, a i te tzw."polaczki" mnie wkurzają. Taka ich miłość do naszego kraju że grają dla niemców, no bo to prestiż przecież
Ja trzymam flage do konca mistrzostw.
"Można powiedzieć, że ogarnął ich szał, który objawia się w przyozdabianiu auta flagami, ubrankami na lusterka a nawet pomponami" szkoda, że w Dniu Flagi 2 maja nie mieli takiego "napędu" dziwny naród
Jakie one tam niezwyciężone. W klamot dostajemy od wieków.
Bo dzień flagi to święto Komoruskiego i jego żałosnych kotylianów. Polakom po prostu śmierdzi z daleka jego fałszywy patriotyzm.
Te pstrokate samochody to wieśniacki obciach, obok naklejek ryb!
jasiu drogi, gdyby druzyna odnosila sukcesy a flagi mialo 90% aut zmieniłbys zdanie i przyznał racje, ze taki widok robi wrazenie. ja podobnie jak poprzednicy, swoja flage zdejme po euro. rzygac mi sie chce jak widze takich "patriotów"
N I C D Z I W N E G O !! grać u siebie i być najgorszym w najslabszej grupie !!! no ale cóż gospodarz nie wychodzi z domu jak ma gości xD
Dobry artykuł i sama prawda :)
Co innego patriotyzm a co innego kibicowanie w trakcie turnieju. Turniej dla naszej drużyny już się zakonczył więc jak można ją wspierać i dopingować np poprzez umieszczenie flagi na balkonie czy samochodzie ? Jak można również przypisywać przepisy o ochronie barw narodowych do szalików czy białoczerwonych skarpetek ??? Autorce wszystko sie pomieszało i robi z igły widły...