Odważna postawa, ogromne emocje i niestety porażka. Energa Basketball Elbląg przegrała u siebie z Mana Lake Sokół Marbo Międzychód 82:86. Lider tabeli grupy A drugiej ligi koszykówki pokazał, że dysponuje dużą jakością i doświadczeniem. Elbasket jednak w niczym mu nie ustępował, dlatego tak szkoda straconej szansy na ogranie mocnej ekipy.
Trzeba pamiętać, że Sokół jeszcze niedawno grał ligę wyżej. Ma solidny skład i ogranych koszykarzy. Wygrywa prawie wszystkie mecze w tej lidze i chce awansować.
Mimo tego drużyna trenera Arkadiusza Majewskiego pokazała bardzo dobry basket i grała jak równy z równym z faworytem. Co więcej, to ona przez większość meczu prowadziła. Był to efekt konsekwencji, odwagi i skuteczności.
Przewaga miejscowych rosła, ale minimalnie. Wyrównany w zasadzie mecz na swoją korzyść Energa zaczęła przesuwać w drugiej kwarcie. Po trójce Radosława Świdzińskiego, 40:34 dla elblążan. To Sokół musiał gonić i gonił. Każdą różnicę niwelował, doprowadzając do nerwowej końcówki.
Gdy Przemysław Zamojski trafił na 2 minuty i 58 sekund przed końcem meczu na 80:76, Międzychód od razu odpowiedział trójką. Chwile potem najlepszy w szeregach gości Marcin Wróbel poprawił z dwóch osobistych. 52 sekundy przed zakończeniem pojedynku i 80:82.
Swoje rzuty osobiste miał Sebastian Gliński. Mógł wyrównać, ale dwa razy nie trafił. Sokół wkrótce, w takiej sytuacji, owszem. Przez ostatnie 10 sekund spotkania udało się Mateuszowi Stawiakowi trafić dwa razy za jeden punkt, ale czasu było już za mało na prześcignięcie ambitnych rywali.
Elbasket zajmuje 8 miejsce w lidze, ale teraz będzie musiał sobie radzić przez pewien czas bez Zamojskiego, który wyjeżdża na zgrupowanie klubowe 3x3.
Energa Basketball Elbląg - Mana Lake Sokół Marbo Międzychód 82:86 (23:22, 21:17, 21:21, 17:26)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 36 (2), Stawiak 17, Pawlak 12, Świdziński 7 (1), Prokurat 5 (1), Jakubów 3 (1), Krakowski 2, Kloska, Gliński
Tabela grupy A drugiej ligi: