Gdy grają nasi koszykarze, wiadomo że będzie się działo na boisku. Energa Basketball Elbląg i MKK Boruta Zgierz stworzyły emocjonujące widowisko, rodem z amerykańskich parkietów. Wynik 101:109 mówi wszystko, a jeszcze ciekawsze jest to, że o sukcesie gości miała zadecydować jedna decyzja sędziego. Zobacz galerię zdjęć.
Boruta była 4 ekipą tej grupy drugiej ligi i pokazała, że nieprzypadkowo przyjeżdżała w roli faworyta. Objęła szybko prowadzenie 9:0, a później je powiększała. Drużyna ze Zgierza nie miała taryfy ulgowej dla błędów elblążan. Zamieniała na punkty prawie wszystkie swoje sytuacje. Rzucała celnie, a Energa miała słabszą skuteczność. Oprócz tego wykorzystywała grę pod koszem swojego środkowego, silnego Jakuba Borowskiego.
Momenty lepszej gry Energi nie wystarczały. Boruta miała te kilkanaście punktów przewagi. Trzecia kwarta wydawała się rozstrzygająca. Prawie 2,5 minuty bez punktu naszego zespołu musiały mieć znaczenie dla wyniku. Przyjezdni konsekwentnie punktowali, grali na luzie i prowadzili 80:57 na 3 minuty przed końcem kwarty.
Elbasket jednak nie zrezygnował i walczył. Skuteczna końcówka trzeciej kwarty i pościg. Mimo 16 punktów mniej na starcie czwartej odsłony spotkania, nadal atakował. Boruta wydawała się zmęczona, bo grała na dużej intensywności, a Energa wrzuciła wyższy bieg. Trafił Zamojski, Dominik Pawlak, a potem za trzy Mateusz Stawiak, ponownie Zamojski i Piotr Prokurat. I nagle zrobiło się 92:96.
Gdy do końca było 18 sekund, Zamojski celnie rzucił z dystansu i elblążanie przegrywali tylko 101:104. Jednak wtedy sędzia podyktował faul techniczny dla trenera Arkadiusza Majewskiego. W efekcie jeden rzut osobisty gości i przewaga Boruty była większa, jak jeden rzut. Faule w końcówce dały gościom kolejne trafienia i wygraną w meczu.
Energa Basketball Elbląg - MKK Boruta Zgierz 101:109 (19:27, 29:35, 22:22, 31:25)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 25 (5), Pawlak 23, Stawiak 12 (2), Szuszkiewicz 8 (2), Jastrzębski 8, Świdziński 7, Kloska 6 (2), Prokurat 6 (1), Jakubów 4, Gliński 2, Krakowski
Poniżej pełna galeria zdjęć z meczu.
Tabela Grupy A:
Boruta to imię męskie. Do takiej konkluzji wystarczy 8 klas, tylko trzeba było uważać na lekcji
Boruta to w znaczeniu ludowym określenie złego ducha. Jednak klub koszykówki nie ma w swoim herbie takiej postaci. Słowo to oznacza także "zadymę" i wybrane było młodzieżowym słowem roku kilka lat temu. W efekcie interpretacja tego słowa jako rodzaj żeński wydaje się bliższa klubowi.
Zgodnie ze słownikiem języka polskiego, awantura, zadyma to PORUTA jednak. A BORUTA to imię szlachcica- polskiego diabła.