To była kolejna hala, w której Elbasket odniósł zwycięstwo. Po sukcesie w Hali Mistrzów we Włocławku, zwyciężył w historycznym obiekcie dawnego Asseco Gdynia. Obecna Polsat Plus Arena gościła w sobotę koszykarzy z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni oraz naszą Energę. Warto pamiętać, że w tym miejscu grał i zdobywał medale Przemysław Zamojski.
On czuł się w niej jak ryba w wodzie. Rzucił 36 punktów, w tym 6 razy trafił za trzy. Był głównym autorem sukcesu elblążan, który nie przyszedł łatwo. Pierwsza kwarta to szybkie 11:0 i wysokie prowadzenie 16-punktami. Jednak nie udało się je utrzymać w drugiej odsłonie meczu. Młodzieżowa Arka Gdynia dogoniła przyjezdnych, a potem była już od nich lepsza. To był efekt nieudanego początku drugiej kwarty, gdy to Enerdze nie wychodziły rzuty i przytrafiały się błędy w ataku. 42:44 i konsternacja w szeregach elblążan.
Rozmowa w szatni podziałała i Energa grała już spokojniej i skuteczniej. W dużej mierze dzięki dwóm trójkom Zamojskiego. Pomogli mu koledzy. Kacper Jastrzębski skuteczny pod koszem, trafił również Mateusz Stawiak. Przy błędach miejscowych i ich niecelnych rzutach, Elbasket miał 10 oczek więcej. Później utrzymywał ten dystans i zapewnił sobie zwycięstwo, grając znacznie spokojniejszą i pewniejszą koszykówkę. Z trybun ekipę z Elbląga wspierała grupa fanów basketu.
Energa jest na 7 miejscu w tabeli drugiej ligi. Najlepsza ósemka zagra w play-off o awans. Elblążanie prezentują się więc znakomicie, jak na beniaminka. Od grudnia 2024 roku, zespół przegrał tylko 2 razy i zanotował 6 wygranych, w tym z liderem i faworytem. A pozostałe spotkania toczyły się na wyrównanym poziomie.
Energa Basketball Elbląg - BSA AMW Arka Gdynia 72:85 (11:27, 33:15, 11:26, 17:17)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 36 (6), Jastrzębski 15, Stawiak 10 (2), Prokurat 7, Pawlak 7, Budziński 6, Kloska 4, Szarszewski, Jakubów, Gliński, Krakowski