Drużyna trenera Arkadiusza Majewskiego wykorzystała rolę gospodarza i pokonała ostatni w tabeli King II Szczecin 96:48. Można było oczekiwać wygranej i to z dużą przewagą, ponieważ przyjezdni są zespołem młodym, który dopiero uczy się koszykówki. Rezerwy wicemistrza Polski nie potrafiły poradzić sobie z przewagą fizyczną i sprytem miejscowych.
Mecz przebiegał po myśli elblążan od pierwszych minut. Na początku Energa wypracowała przewagę 13 punktów. Elbasket wykorzystywał najczęściej akcje podkoszowe, ale potrafił także trafić z dystansu. W takiej grze kapitalnie radził sobie Dominik Pawlak, który królował przy tablicy, zdobywając łącznie 24 punkty. Osiągnął double-double, dokładając 10 zbiórek.
Ekipa gości walczyła jednak to nie dawało zbyt wielu efektów, poza ciekawymi rzutami z dystansu. Szkoleniowiec gospodarzy mógł skorzystać z większej liczby rezerwowych ze swojego składu. Na boisku pokazali się Jarosław Jakubów, Karol Lebiedziński, czy Kajetan Jakimowicz.
Debiut w lidze, w barwach elblążan, zanotował Sebastian Kloska. Młody, 20-letni rozgrywający, z doświadczeniem głównie w pomorskich klubach, zagrał przyzwoite zawody. Rzucił 7 punktów, w tym dwa razy za trzy.
Wynik odzwierciedlał przebieg rywalizacji i dał Enerdze ważne zwycięstwo. Klub awansował na 10 miejsce w tabeli, ale teraz będzie miał do rozegrania 3 spotkania wyjazdowe. W tym roku Basketball zagra jeszcze w jednym meczu na swoim boisku.
Energa Basketball Elbląg – King II Szczecin 96:48 (23:8, 29:12, 25:14, 19:14)
Energa Basketball Elbląg: Pawlak 24, Zamojski 17 (3), Szuszkiewicz 11 (3), Prokurat 10, Jakubów 8, Stawiak 7 (1), Budziński 7, Kloska 7 (2), Krakowski 3, Lebiedziński 2, Jakimowicz, Gliński