Po ostatnim, upragnionym zwycięstwie nad rezerwami Lecha Poznań znowu wśród kibiców pojawił się optymizm, a na ich twarzach zagościł uśmiech. Nic dziwnego, bo piłkarze Jacka Trzeciaka skutecznie udowodnili wszystkim, że nie zapomnieli jak się strzela bramki oraz atakuje wysokim pressingiem. Teraz zmierzą się z zadaniem dużo trudniejszym, bo tym razem o punkty powalczą z zespołem będącym na przeciwnym biegunie – liderem tabeli. Górnik Polkowice – Olimpia Elbląg w sobotę o godzinie 13:00.
Już do samego finiszu sezonu będziemy odhaczać rozegrane spotkania i kalkulować prawdopodobieństwo utrzymania. Spoglądając na końcowy układ w tabeli na przestrzeni ostatnich 4 sezonów okazuje się, że z roku na rok pułap punktowy gwarantujący utrzymanie wzrasta:
- sezon 2016/17 = 38 punktów
- sezon 2017/18 = 41 punktów
- sezon 2018/19 = 40 punktów
- sezon 2019/20 = 47 punktów
Przed pierwszym gwizdkiem w Polkowicach Olimpia dzierży 25 „oczek” i tym samym otwiera grupę spadkowiczów. Do sąsiadów z piętra wyżej tracą tylko 1 punkt i na daną chwilę tylko ich po zakończeniu 29. kolejki mogą przeskoczyć, jednak nie musi się to wiązać z opuszczeniem czerwonej strefy.
Mowa o drużynie Błękitnych Stargard, która w niedzielę we Wronkach zawalczy z Lechem II Poznań. Jaki scenariusz będzie najbardziej korzystny? Oczywiście zwycięstwo Olimpii w Polkowicach oraz remis bądź porażka Błękitnych, z kolei podział punktów z liderem może jedynie zmniejszyć stratę zespołu z Elbląga do drużyn zajmujących 14. i 15. miejsce przy założeniu, że zgubią oni swoje punkty. Tak czy owak lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, dlatego remis mimo wszystko będzie małym (a może dużym?) sukcesem.
Dość kalkulacji, pora na fakty. Górnik Polkowice wraca do rozgrywek po dwutygodniowej przerwie spowodowanej kwarantanną i co ciekawe nie wpłynęła ona na ich pozycję w tabeli, a to dobitnie pokazuje jak silny zespół zbudował trener Janusz Niedźwiedź. Wciąż pozostają liderem eWinner 2. Ligi, lecz ich przewaga nad Chojniczanką zmalała do granic możliwości, jednak pamiętajmy, że do odrobienia mają 3 przełożone mecze. Ich forma to duży znak zapytania, bo z jednej strony mogą odczuwać skutki wirusa oraz braku rytmu meczowego, a z drugiej czuć się wypoczęci i dobrze przygotowani taktycznie. Niewątpliwym atutem będzie dla nich rola gospodarza, z której w tym sezonie wywiązują się bardzo dobrze – 8 zwycięstw, 2 remisy i tylko 2 porażki.
Zadanie Olimpii jest o tyle utrudnione, że do Polkowic pojadą bez pauzującego za kartki Tomasza Lewandowskiego oraz kontuzjowanych Michała Ressela, Michała Kiełtyki i Sebastiana Kamińskiego. Blok obronny ponownie będzie poddany roszadom, a to na pewno nie ułatwia zadania Jackowi Trzeciakowi, który przecież w ostatnim meczu z konieczności na lewej obronie postawił na Kamila Wengera, a więc nominalnie środkowego obrońcę. Dobrze zorganizowana formacja defensywna będzie kluczowa, gdyż Górnik jest drugim najskuteczniejszym zespołem w stawce i w tym sezonie zdobył 49 goli. W jaki sposób trener Trzeciak zbuduje linię obrony przekonamy się w sobotę na godzinę przed meczem.
Darmową transmisję zobaczycie w aplikacji mobilnej eWinner, a także na nowej platformie streamingowej SPORTIZE, która oferuje bezpłatne transmisje wybranych spotkań, alternatywny widok panoramiczny oraz komentarz.
29. kolejka, eWinner 2. Liga
Górnik Polkowice (1.) vs ZKS Olimpia Elbląg (17.)
Stadion Miejski, Kopalniana 4, Polkowice
Sobota, 24 kwietnia, godzina 13:00
II liga - sezon 2020/2021 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Musi wygrać i tyle. A prezes precz.
Wzniescie się ponad wyżyny i dowalcie kopalnianym
Polkowice dowalą wam 5 do zera