To był dobry mecz w wykonaniu piłkarzy Jacka Trzeciaka. Olimpia grała ofensywnie, mądrze oraz przede wszystkim była skupiona tylko na zwycięstwie. Dzięki trzem punktom nie udało się jeszcze wyskoczyć ze strefy spadkowej, ale starta do będących na 16. pozycji Błękitnych Stargard wynosi już tylko jeden punkt.
Już w pierwszej połowie padły dwie bramki, a pierwszą z nich zdobyli goście z Poznania, dzięki szybkiej kontrze oraz bardzo ładnym trafieniu Jakuba Karbownika. Nie złamało to piłkarzy Olimpii i już 5 minut później stan rywalizacji nam się wyrównał. Dośrodkowanie w pole karne, Kamil Wenger odgrywa piłkę głową, a ta trafia w rękę jednego z zawodników Lecha. Arbiter wskazał na rzut karny, do którego podszedł Janusz Surdykowski i pewnym strzałem w prawy róg nie dał szans bramkarzowi na interwencję. Do przerwy mieliśmy remis, ale kolejne bramki czuć było w powietrzu.
I faktycznie tak było. Znowu na listę strzelców wpisał się Janusz Surdykowski, który bardzo spokojnie zachował się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i tym samym powiększył swój dorobek strzelecki. Napastnik Olimpii ma już na swoim koncie 12 ligowych bramek.
To nie był jednak ostatni raz, gdy Związkowi mogli cieszyć się ze zdobytej bramki. Szybko wznowiona gra z rzutu wolnego zaskoczyła defensywę Lecha, piłkę na lewym skrzydle otrzymał Bawolik, odegrał do środka do nabiegającego Bartlewskiego, a ten zdecydował się na strzał, z którym golkiper Kolejorza miał olbrzymie kłopoty, co skrzętnie wykorzystał wprowadzony z ławki Kordykiewicz dobijając piłkę głową i wyprowadzając zespół na dwubramkowe prowadzenie.
Strzegący bramki Olimpii Andrzej Witan już nie pozwolili na stratę kolejnej bramki, natomiast jego koledzy mogli jeszcze kilkukrotnie podważyć wynik, a konkretniej Tkachuk, który najpierw trafił w poprzeczkę, a później przeniósł futbolówkę nad bramką.
Wygrana oznacza wywindowanie z ostatniego na 17. miejsce w tabeli oraz zniwelowanie straty do pozostałych zespołów walczących o utrzymanie w eWinner 2. Lidze.
Następne spotkanie Olimpijczycy zagrają w Polkowicach, a więc liderem, który ma swoje problemy pandemiczne i nie rozegrał dwóch poprzednich kolejek. O tym meczu napiszemy wkrótce.
ZKS Olimpia Elbląg 3:1 (1:1) KKS Lech II Poznań
0:1 – Jakub Karbownik (29min)
1:1 – Janusz Surdykowski (34min) / rzut karny
2:1 – Janusz Surdykowski (51min)
3:1 - Oskar Kordykiewicz (69min)
Olimpia: 27. Andrzej Witan - 8. Michał Ressel (45min - 16. Tomasz Sedlewski), 2. Tomasz Lewandowski, 3. Łukasz Sarnowski, 5. Kamil Wenger - 17. Dawid Jabłoński (65min - 77. Oskar Kordykiewicz), 22. Klaudiusz Krasa, 15. Aleksander Waniek, 10. Sebastian Bartlewski (78min - 11. Orest Tkaczuk), 9. Marcin Bawolik (78min - 18. Damian Poliński) - 28. Janusz Surdykowski.
ZOBACZ MATERIAŁ FILMOWY Z KONFERENCJI PO MECZU OLIMPIA - LECH
II liga - sezon 2020/2021 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Super. Tylko rozgrywki 3 ligi a od nowego sezonu po spadku 4 ligi nikogo już w tym mieście nie interesują. Jeszcze tylko najbardziej naiwni kibole Olimpii wierzą, że któregoś dnia zjawi się bogaty sponsor na białym koniu i zainwestuje wielkie pieniądze w zacofany klub bez infrastruktury sportowej ale tak się nie stanie. Żaden poważny sponsor nie będzie inwestował pieniędzy w środowisko wandali, chuliganów oraz w grajków bez ambicji. Miasto powinno zaprzestać dotować zespół seniorski.
Ale pech, mimo to nie poddawajcie się. Walczcie do końca.
Gratulacje. Ale będzie ciężko się utrzymac
Z całym szacunkiem jedyny ratunek to 2 nowych napastników, 1 obrońca i zmiana kierownictwa klubu tylko w szerokim zakresie
Jedna jaskółka ... wiosny nie czyni ...
Nie interesuję się zbytnio piłka nożną, ale jako Elblazanka jest mi bardzo miło, że Olimpia wygrała. Tak trzymać! Do komentatorów, zapewne ekspertów sportu fotelowego: spróbujcie docenić ich pracę, przynajmniej kiedy wygrywają. Pozdrawiam