Do końca sezonu pozostało 11 spotkań, co daje nam dwa miesiące walki o przetrwanie w eWinner 2. Lidze. Za wyjątkiem konfrontacji z Górnikiem Polkowice w tym czasie Związkowi będą rywalizować z zespołami, które także na ten moment nie mają gwarancji gry w przyszłym roku na poziomie centralnym oraz tzw. średniakami. Teraz czeka ich potyczka z zespołem reprezentującym tą pierwszą, teoretycznie łatwiejszą grupą, a więc z rezerwami Lecha Poznań. Początek spotkania o godzinie 16:00.
W tegorocznej kampanii może się już nie nadarzyć druga tego typu okazja na skompletowanie trzech punktów. Młody zespół z Poznania na 5 ostatnich meczów przegrał aż 4 i stracił w nich 14 bramek, co przełożyło się na powrót do czerwonej strefy. Negatywnie wygląda także ich forma w spotkaniach wyjazdowych i pod tym względem są trzecim najgorszym zespołem spośród wszystkich rywalizujących w lidze. Forma ewidentnie zniżkowa, a więc teraz cała drużyna z Elbląga musi zadać sobie pytanie „Kiedy jak nie teraz?” i odpowiedzieć na nie zwycięstwem. Innej opcji nie ma.
A już raz w tym sezonie tego dokonali i co ciekawe był to pierwszy mecz Olimpii któremu z perspektywy trybun przyglądał się trener Jacek Trzeciak. Nie był to jeszcze „jego” zespół, ale jak sam później przyznawał ten mecz pokazał mu, że w tej drużynie drzemie potencjał i przekonał się, że warto zaangażować się w klubie przy Agrykola 8. Nie pomylił się, a efekty jego pracy przyszły bardzo szybko i w 5. kolejnych meczach Związkowi uzbierali 10 punktów, zdobyli 12 bramek i wydostali się ze strefy spadkowej. Mecz z Lechem był początkiem nowego, lepszego etapu w sezonie i miejmy nadzieje, że i tym razem przegoni on złe duchy.
Najbliższy mecz Olimpii będzie ważny jeszcze z innego powodu, bowiem jeżeli na boisku zobaczymy powracającego po pauzie za kartki Kamila Wengera, będzie to dla niego spotkanie numer 200 w żółto-biało-niebieskich barwach. Obrońca Związkowych w drużynie z Elbląga po raz pierwszy wystąpił 14 marca 2015 roku i od tamtej pory nie zmienił przynależności klubowej. Ogromny szacunek dla Kamila i trzymamy kciuki za udany jubileusz!
Istnieje również szansa, że oprócz Kamila na boisku wreszcie zobaczymy Oresta Tkachuka, który jak dowiedzieliśmy się wznowił już treningi z zespołem i wydaje się, że będzie do dyspozycji trenera. Nie wiemy jednak jakie konsekwencje niesie ze sobą uraz Sebastiana Kamińskiego. Jak pamiętamy pomocnik Olimpii nie dokończył meczu w Krakowie i opuścił boisko w drugiej części meczu. Wyglądało to na uraz mięśniowy, zatem sprawa delikatna, bo ryzyko występu może pogorszyć sprawę i wyeliminować go z gry nawet do końca sezonu.
Mecz pomiędzy Olimpią Elbląg a Lechem II Poznań zobaczycie za darmo na platformie TVcom.pl.
27. kolejka, eWinner 2. Liga
ZKS Olimpia Elbląg (18.) vs Lech II Poznań (17.)
Stadion Miejski, Agrykola 8, Elbląg
sobota, 17 kwietnia, godzina 16:00
II liga - sezon 2020/2021 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
priorytetowy sport - nakazany przez ratuszowych - jakim jest elbląska piłka nożna się kończy i czy nie jest tak naprawdę im na rękę?
Będzie wielki "sukces" czerwonej latarni. Wróblewski i tak będzie was utrzymywał za miejską kasę nawet w lidze międzyparafialnej. A modlitwa i kropidło nie pomaga?
Nie ma ligii parafialnej.
Jak dlugo bedzie siedział na stolku ten prezes. Nie ma wyników prezes precz.
Fa fa fa 3 li ga
Jaki jest sens dalszego inwestowania pieniędzy z miasta w zespół seniorski, który przez 75 lat swojego istnienia nie osiągnął nic. Rozgrywki 3 ligi a od kolejnego sezonu po spadku 4 ligi kompletnie mieszkańców nie interesują - tam nie ma żadnego poziomu sportowego. Na mecze poza okolicznymi pijakami nikt nie chodzi. Lepiej zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców pieniądze przeznaczyć na szkolenie dzieci i młodzieży oraz podnoszenie kwalifikacji elbląskich trenerów.
Każdy Prezydent (z jakiej partii by nie był) to na siłę utrzymuje klub Olimpia mimo, iż funkcjonowanie zespołu seniorskiego i jego rezerw nie ma racji bytu. Klub istnieje od 1945 roku i nie ma żadnych osiągnięć sportowych, żadnej tradycji oraz historii, poza tą, że po prostu jest (jak tysiące innych klubów w Polsce)… Od wielu lat ciągle tylko 3 lub 4 liga, gdzie grajki mają problem z podstawami gry w piłkę nożną tj. z przyjęciem i podaniem. Od lat grajki z Olimpii brylują tylko w soboty w lokalnej dyskotece, gdzie przepijają swoje wypłaty a po latach próżno szukać ich nazwisk w klubach Ekstraklasy czy I ligi. Przez 75 lat istnienia z Olimpii wybiło się tylko 3 zawodników: A.Fedoruk, B. Białkowski i M.Bykowski.