Z tego spotkania można było wycisnąć zdecydowanie więcej niż jeden punkt. W drugiej połowie meczu Olimpia otrzymała w jednej akcji podwójny prezent, gdy arbiter dopatrzył się zagrania piłki ręką u zawodnika Znicza, ukarał go drugą żółtą kartką, a także wskazał na „wapno”. Z rzutu karnego nie pomylił się Surdykowski, lecz to było jedyne trafienie po stronie Związkowych.
To był kolejny mecz, gdy piłkarze Jacka Trzeciaka prokurują odgwizdanie rzutu karnego. W 23. minucie faul we własnym polu karnym popełnił Marcin Bawolik, a arbiter Sebastian Tarnowski zdecydował użyć gwizdka. Futbolówkę na linii 11. metra ustawił Maciej Machalski i pokonał stojącego między słupkami Pawła Rutkowskiego.
Mimo straty bramki to goście byli stroną przeważającą. Więcej akcji kreowali piłkarze Olimpii, a w 39. minucie byli bliscy doprowadzenia do remisu, gdy z rzutu wolnego centrował Kamiński i odnalazł w polu karnym Lewadnowskiego. Niestety piłka po strzale głową kapitana Olimpii odbiła się od poprzeczki.
W drugiej odsłonie Olimpijczycy przeważali jeszcze bardziej i bramka dająca remis była kwestią czasu. W 59. minucie do rzutu wolnego podszedł Kamiński, a jego uderzenie zatrzymało się na ręce stojącego w murze Jakuba Górskiego. Sędzia ukarał zawodnika drugą żółtą kartką, a także podyktował „jedenastkę”, która na gola zamienił Janusz Surdykowski. Dla 34-letniego napastnika Olimpii to czwarte ligowe trafienie z rzędu.
Zawodnikom z Elbląga pozostało sporo czasu na zdobycie jeszcze jednej bramki, lecz swoje akcje budowali odrobinę zbyt nerwowo i pochopnie. W 64. minucie o mocny strzał z ostrego kąta pokusił się Kamiński i nie dopatrzył się niekrytego w polu karnym Tkachuka. Chwilę później ten sam piłkarz mierzył z dystansu, ale dobrą interwencją popisał się Jurczak. Dużo działo się także na lewej flance, ale dośrodkowania Sedlewskiego czy wprowadzonego z ławki Jabłońskiego były nieprecyzyjne i padały łupem drużyny z Pruszkowa.
Ostatnią i chyba najdogodniejszą sytuację miał w 90. minucie Tomasz Lewandowski. Kapitan Olimpii wygrał pojedynek główkowy w okolicach linii rozpoczynającej pole karne i uderzył na opuszczoną przez Jurczaka bramkę, ale więcej szczęścia w tej akcji miał golkiper gospodarzy i futbolówka o kilka centymetrów minęła obramowanie.
Jeden punkt nie zmienia ich pozycji w tabeli, ale pozwala przybliżyć się do drużyn ze środka stawki.
W następnej kolejce Olimpia Elbląg pauzuje i czeka na nadejście 15.kolejki. Na boisko powróci 28 listopada i zmierzy się przy Agrykola z Błękitnymi Stargard.
MKS Znicz Pruszków 1:1 (1:0) ZKS Olimpia Elbląg
1:0 – k. Maciej Machalski (23min)
1:1 – k. Janusz Surdykowski (60min)
Olimpia: 12. Paweł Rutkowski - 23. Michał Kiełtyka, 2. Tomasz Lewandowski, 5. Kamil Wenger, 16. Tomasz Sedlewski - 34. Sebastian Kamiński (89min - 77. Oskar Kordykiewicz), 22. Klaudiusz Krasa, 21. Wojciech Zyska, 11. Orest Tkaczuk (86min - 72. Dawid Wierzba), 45. Marcin Bawolik (60min - 17. Dawid Jabłoński) - 28. Janusz Surdykowski.
...............Wspieramy medialnie piłkarzy Olimpii..............
II liga - sezon 2020/2021 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Kurde, 30 minut zabrakło do przegranej. Szkoda.
Trzecia liga zaprasza.
Jak tam dziewczynki, boli was że Olimpia zaczęła zdobywać punkty? Boli. I tak będzie jeszcze długo. O utrzymanie jestem spokojny.
III liga wita Was, derby z Concordią blisko coraz bliżej.
już dawno pisałem zaorać zapyziałą olimpię
Co to za piłkarze ,a duże pieniądze chcą brać ,albo trenerzy są do kitu .tak samo jak z reprezentacją gra na hura brak podań celnych podań oraz przyjęć ,Lewandowski sam meczu nie wygra ,powinna nastąpić wymiana trenera bo p.Brzęczek nic nie osiągnie z tą kiepską drużyną.