W swoim ósmym meczu sparingowym piłkarze elbląskiej Concordii zanotowali pierwszy tej zimy remis. Pomarańczowo-czarni zremisowali w środę (22 lutego) na boisku przy ul. Skrzydlatej z czwartoligową Zatoką Braniewo 1:1. Obie bramki padły w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. Elblążanie byli bliscy porażki, ale w ostatniej minucie gry gola wyrównującego dla Concordii zdobył Adam Duda.
Mecz z braniewską Zatoką był dla sztabu szkoleniowego elbląskiej drużyny okazją do sprawdzenia nowych wariantów w ustawieniu poszczególnych graczy na boisku. To odbiło się na jakości gry zespołu z Krakusa. O pierwszej połowie można tylko napisać, że się odbyła. Z murawy wiało nudą, a żadna z drużyn nie potrafiła sobie stworzyć żadnej klarownej okazji strzeleckiej. W drugiej połowie gra wyraźniej się ożywiła. Na boisku przeważali elblążanie, ale brakowało im wykończenia akcji celnym uderzeniem na bramkę rywala. Najlepsze sytuacje do zdobycia gola mieli w tym czasie: Bartłomiej Lubiejewski, który w 47 minucie zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem oraz Mateusz Szmydt, którego groźny strzał z pola karnego wybronił w 60 minucie golkiper Zatoki. W 82 minucie fatalny błąd popełnił Mariusz Stupak. Elbląski bramkarz wznawiając grę od własnej bramki, zagrał piłkę pod nogi Pawła Niewiadomskiego, który nie zmarnował wyśmienitej okazji i goście niespodziewanie objęli prowadzenie. W ostatniej minucie meczu do wyrównania doprowadził niezawodny w ostatnim czasie Adam Duda. Nowy napastnik Concordii ładnym strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Huberta Otręby i mecz zakończył się remisem 1:1.
W spotkaniu z Zatoką w elbląskiej drużynie zagrać nie mogli: bramkarz Oskar Pogorzelec (sprawy zawodowe) oraz obrońca Sebastian Tomczuk (kontuzja). W Concordii testowanych było natomiast dwóch młodzieżowców: 20-letni pomocnik Mateusz Gołębiewski (ostatnio Huragan Morąg) oraz 20-letni obrońca Mateusz Kamiński (Wierzyca Pelplin). Ostatniemu z nich klub podziękował po meczu, a Mateuszowi Gołębiewskiemu sztab trenerski będzie się jeszcze przyglądał w kolejnym sparingu.
Do sparingu z Zatoką podeszliśmy w eksperymentalnym zestawieniu. Większość zawodników nie zagrało w nim na swoich nominalnych pozycjach. Chcieliśmy spróbować ich na innych pozycjach. Niestety na boisku nie wyglądało to za dobrze, były błędy w dogrywaniu i poruszaniu się po murawie. W pierwszej połowie prowadziliśmy grę, ale nic z tego nie wynikało. Oddaliśmy jeden strzał i nic poza tym. W drugiej połowie widać było zmiany i gra się ożywiła. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale w końcówce nasz bramkarz sprezentował bramkę drużynie gości. Udało nam się jednak zremisować. Wielu zawodników nie sprawdziło się na pozycjach, na których ich sprawdzaliśmy, wobec czego teraz będziemy szukać nowych rozwiązań
– powiedział po spotkaniu z Zatoką drugi trener Concordii Daniel Ciesielski.
Concordia Elbląg – Zatoka Braniewo 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Niewiadomski (82'), 1:1 Duda (90')
Concordia:
(I połowa) Stupak – Gołębiewski, Kamiński, Burzyński, Stawikowski, Kiełtyka, M. Pelc, P. Pelc, Kuczkowski, Otręba, Strach.
(II połowa) Stupak – Komuniewski, Edil, Lewandowski, Lubiejewski, Pietroń, Burzyński, Szmydt, Kiełtyka, Otręba, Duda.
W kolejnym meczu sparingowym Concordia zmierzy się w sobotę (25 lutego) w Żukowie z trzecioligowym KS Chwaszczyno.