W swoim piątym tej zimy meczu sparingowym, piłkarze Concordii Elbląg przegrali na wyjeździe z trzecioligową Wdą Świecie 1:2. Pomarańczowo-czarni wygrywali po bramce Martina Stracha. Rywale do wyrównania doprowadzili jeszcze w pierwszej połowie, a tuż po rozpoczęciu drugiej zdobyli, jak się później okazało, zwycięską bramkę. W zespole Concordii testowano kolejnych trzech piłkarzy.
Sobotni rywal Concordii – Wda Świecie, zajmuje po rundzie jesiennej 9 miejsce w grupie drugiej III ligi. Do tej pory rozegrał dwa sparingi i oba wygrał: z pierwszoligową Olimpią Grudziądz 2:1 i czwartoligową Unią Solec Kujawski 4:0. Już te wyniki, wskazywały, że elblążanie nie będą mieli łatwej przeprawy w dzisiejszym meczu.
Elbląski zespół pojechał do Świecia w niemal optymalnym składzie, m.in. z trzema zakontraktowanymi ostatnio nowymi piłkarzami: bramkarzem Oskarem Pogorzelcem, obrońcą Arturem Stawikowskim i napastnikiem Adamem Dudą. Ponadto w drużynie z Krakusa testowano trzech zawodników: 20-letniego obrońcę Arkadiusza Proenę (Bałtyk Gdynia), 18-letniego pomocnika Filipa Chorążewicza (Olimpia Elbląg) oraz napastnika z Japonii Kadzui. Z powodu choroby nie mógł natomiast zagrać Mariusz Pelc.
Mecz lepiej rozpoczął się dla elblążan, którzy w 10 minucie objęli prowadzenie. Po dobrej akcji i dośrodkowaniu Mateusza Szmydta, do siatki rywala strzałem głową trafił Martin Strach. W 26 minucie do wyrównania doprowadził silnym uderzeniem z 18 metrów Piotr Siekirka. Gospodarze drugą bramkę zdobyli tuż po wznowieniu drugiej połowy. W 46 minucie nieporozumienie pary środkowych obrońców z Elbląga wykorzystał Łukasz Retlewski. Po utracie gola Concordia przeważała i stworzyła sobie kilka bardzo dobrych okazji bramkowych. Po jednej z takich akcji, testowany Japończyk Kadzui trafił w słupek. Gry elblążanom nie ułatwiali także sędziowie.
Arbiter tego spotkania zupełnie odebrał nam radość z gry. W pierwszej połowie swoimi kontrowersyjnymi decyzjami wyrzucił z boiska w 30 minucie Adama Dudę, a w 40 minucie Sebastiana Tomczuka i do końca pierwszej części meczu musieliśmy grać w dziewięciu. W drugiej połowie z kolei nie uznał bramki zdobytej przez Arkadiusza Proenę, mimo iż piłka po jego strzale głową przekroczyła linię bramkową, co stwierdził nawet sędzia boczny
– powiedział po meczu Daniel Ciesielski, drugi trener Concordii.
Wda Świecie - Concordia Elbląg 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Martin Strach (10'), 1:1 Piotr Siekirka (26'), 2:1 Łukasz Retlewski (46')
Concordia: Pogorzelec (60' Stupak) – Lubiejewski (46' Lewandowski), Edil (46' Burzyński), Proena, Tomczuk (46' Stawikowski), Pietroń (46' P. Pelc), Otręba, Duda, Kiełtyka (60' Chorążewicz), Szmydt, Strach (55' Kadzui)
Czerwone kartki: Duda (30'), Tomczuk (40') – obaj za faule.
Kolejnym sprawdzianem dla Concordii będzie sparingowy dwumecz, który odbędzie się w sobotę, 18 lutego na boisku przy ul. Skrzydlatej. Tego dnia o godz. 10 elbląski zespół zmierzy się z Gromem Nowy Staw, a o godz. 12 z Jaguarem Gdańsk.
Ludzie czy wy na pewno byliście na tym samym meczu...???Czerwona kartka była tylko jedna za kopnięcie zawodnika bez piłki, zespół Concordii walił zawodników Wdy po nogach i cały czas prowadził dyskusje z sędziami