Pionierską operację kraniotomii z wybudzeniem pacjenta wykonał elbląski neurochirurg Safwan Bayassi, wraz z zespół lekarzy z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. – To prawie pięć godzin ciągłej świadomości, że grzebią mi w głowie. Ciężko o tym mówić. Teraz jednak czuję się już świetnie, wróciłem do normalnego życia – przekonuje Tomasz Cyrkanowski z Pasłęka, pierwszy pacjent z guzem mózgu, który został zoperowany nowatorską metodą.
Kraniotomia z wybudzeniem to metoda polegająca na wybudzeniu chorego w trakcie operacyjnego otwarcia czaszki i usuwania różnych patologii śródczaszkowych. Co oznacza po prostu to, że przez całą operację pacjent, któremu usuwano guza mózgu, był przytomny.
Podczas kraniotomii może dojść do nieodwracalnych powikłań. Aby zminimalizować to zagrożenie, poszukuje się różnych rozwiązań, jednym z nich jest właśnie ta metoda z wybudzeniem pacjenta. Dzięki temu, na żywo, możemy ocenić stan chorego w trakcie operacji. Mamy z nim kontakt, odpowiada on na nasze pytania, wykonuje polecenia. Ta metoda z wybudzeniem jest dla pacjenta chyba najlepszym wyjściem
– przekonuje Safwan Bayassi.
O tym, że ma guza mózgu, pan Tomek dowiedział się 12 czerwca tego roku. 22 sierpnia trafił na stół operacyjny, jako pierwszy pacjent, u którego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym wykonano kraniotomię z wybudzeniem.
– Wiedziałem, że pan doktor takiej operacji wcześniej nie przeprowadzał. Jednak opinie o tym, jak prowadził inne operacje, jakich miał pacjentów i jak oni są z niego zadowoleni, przekonały mnie, żeby się zdecydować na ten zabieg. Jak wspominam operację? Ciężko o tym mówić. To prawie pięć godzin ciągłej świadomości, że grzebią mi w głowie. Słuchałem więc muzyki, myślałem o najróżniejszych rzeczach. Robiłem wszystko, żeby się nie ruszać. To było trudne. Wiedziałem jednak, że jestem w dobrych rękach – mówi Tomasz Cyrkanowski.
Najważniejsze było to, że nie czułem bólu, a reszta... wszystko samemu musiałem sobie ułożyć w głowie jeszcze przed operacją, przygotować się psychicznie. Przez tydzień siedziałem i myślałem o tym, co mnie czeka, aby przez te godziny operacji móc się całkowicie wyłączyć. Dwa tygodnie, po operacji, były ciężkie. Teraz czuję się jakbym nie miał tej operacji. Myślę już o powrocie do pracy, normalnego życia
– dodaje pacjent dr Bayassi.
Operacja była trudna nie tylko dla pacjenta, który przez kilka godzin miał świadomość tego, co z nim się dzieje. Przed wyzwaniem stanął przede wszystkim zespół, który wykonania takiej kraniotomii podjął się pierwszy raz.
Pół troku temu byliśmy już przygotowani do takiej operacji, ale wtedy do niej nie doszło. Rozmawiałem z lekarzami z innego ośrodka, żeby nam pomogli. Niestety odmówili nam pomocy. Stąd może i trochę nasza ambicja oraz upór, żeby wykonać taką operację. Cieszę się bardzo, że udało nam się to własnymi siłami. Wcześniej nie mieliśmy również możliwości technicznych, aby przeprowadzać takie operacje. Teraz je mamy i stąd ten początek. Myślę, że to pierwszy krok i będą następne operacje
– przekonuje Safwan Bayassi.
– Dla nas, jako zespołu anestezjologicznego, ta operacja również była wyzwaniem. Raz, że z tego rodzaju znieczuleniem pracowaliśmy pierwszy raz, dwa, że jest ona dosyć trudna, wymaga dużego zaangażowania sił i środków. Pacjent musiał być na tyle uśpiony, żeby zabieg przebiegał dla niego w komforcie, ale jednocześnie na tyle wybudzony, żeby odpowiadał na pytania, żeby można było przeprowadzić skuteczny monitoring. Dla nas było sporo wyzwań, czekało nas sporo pułapek, na szczęście udało się je wszystkie ominąć i doszliśmy do szczęśliwego zakończenia. Oby tak było za każdym razem – dodaje Filip Kutnik, anestezjolog z WSZ w Elblągu.
Podziwiam takich specjalistów , zyczę wam dużo zdrowia i udanych nastepnych operacji , Byłem też operowany w tym samym szpitalu operował mnie dr , Pietruszko . wspaniały specjalista .
Na konkurencyjnym portalu nazwisko pacjenta to Cykanowicz, na info elblag pacjentem jest niejaki Tomasz Cyrkanowski. To jak w końcu pacjent się nazywa?
Neurochirurdzy z WSZ są jedni z najlepszych lekarzy w Polsce.Uczniowie dr.Kopczyńskiego śp. Elblag jest dumny z takich lekarzy.Tak trzymac.
Oczywiście bardzo się cieszę, że przede wszystkim operacja się udała! A jakiej muzyki słuchał pacjent tak konkretnie?
gratulacje, mam nadzieję, ze pacjent będzie zdrów - zastanawia mnie tylko sprawa, że inni lekarze nie chcieli pomóc elbląskiemu zespołowi, jakie były ich powody, nie chcieli pomóc dla dobra uratowania życie człowieka??? Powinno się tą sprawę nagłośnić i wyjaśnić, bo jeśli tak było, to powinno stracić możliwość wykonywania zawodu!
Congratulazioni dottore
Bardzo dobra wiadomosc.Brawo dla naszych lekarzy!!! Tak trzymac gratulacje!!!Sluzba zdrowia ma bardzo negatywna opinie a takie operacje i informacje to balsam dla ducha!!!
wierzcie mi że w uck w Gdańsku nasi neurochirurdzy są bardzo dobrze znani i mają bardzo dobrą opinię! zresztą w całej północnej PL mają też dobrą renome