10 maja br. Jacek Migdalski, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Elblągu, zwolnił Martę Szczepanik. - Złamał prawo – zaznaczyła była już pracownica ZBK w Elblągu. - Nigdy nie dostałam żadnej nagany, co roku otrzymywałam pozytywną ocenę mojej pracy. Dodatkowo jestem radną Gminy Milejewo, więc do zwolnienia mnie, według prawa, potrzebowałby zgody Rady, a o nią nawet się nie starał.
Marta Szczepanik pracowała w ZBK w Elblągu od 1 października 2018 r. - Od początku byłam na stanowisku inspektora do spraw administracyjnych. Obecnie pracowałam w Punkcie Obsługi Najemców nr 2 przy ul. Malborskiej 32 – mówiła. - Przez kilka lat pracowało mi się bardzo dobrze.
10 września 2020 r. stanowisko dyrektora objął Jacek Migdalski, dotychczasowy dyrektor ds. eksploatacji systemu ciepłowniczego w Elbląskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. - Na początku nic się nie działo – opowiadała Marta Szczepanik. - Nigdy nie otrzymałam żadnej nagany. Nigdy nic nie miałam wpisane do akt, że źle pracuję. Nigdy nie było na mnie skargi. Aż tu nagle dostaje wypowiedzenie.
Marta Szczepanik była zatrudniona na czas nieokreślony. - To jednostka budżetowa. Dyrektor takiej instytucji powinien przestrzegać hierarchii kar. Przed zwolnieniem powinnam dostać chociaż jakieś ostrzeżenie, że coś jest nie tak – dodała. - Nikt ze mną o tym nie rozmawiał.
Wypowiedzenie Marta Szczepanik otrzymała 10 maja br. - Powodem zwolnienia miało być nierzetelne wykonywanie obowiązków. Przyjęłam to z zaskoczeniem – zapewniła.
Od kilku lat Marta Szczepanik pełni funkcję radnej gminy Milejewo. Stosunek pracy radnego gminy, powiatu czy województwa podlega ochronie. Regulują to przepisy ustaw samorządowych. Art. 25 pkt. 2 o ochronie stosunku pracy radnego precyzuje, że „rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu”.
Od 2018 r. sprawuję drugą kadencję jako radna niezależna. Jestem radną Gminy Milejewo, więc do zwolnienia mnie, według prawa, dyrektor ZBK w Elblągu potrzebowałby zgody Rady Gminy, a o nią nawet się nie starał. Nie wpłynął do Rady żaden wniosek o moje zwolnienie. Zgodnie z prawem po złożeniu wniosku Rada musi zwołać sesję Rady Gminy. Wtedy Rada głosuje, czy wyraża zgodę na zwolnienie radnego. Niczego takiego nie było. Dyrektor ZBK postąpił wbrew przepisom i złamał prawo. Myślę, że dyrektor ZBK powinien znać przepisy. Ma do dyspozycji radcę prawnego, dział kadr. Wszyscy ci ludzie nie widzieli w tym problemu? Jakby żadne przepisy nie miały dla nich znaczenia
– podkreśliła Marta Szczepanik.
Co teraz zamierza zrobić Marta Szczepanik?
Na pewno tak tego nie zostawię, bo dyrektor ZBK w Elblągu postąpił niezgodnie z prawem. Pójdę z tym do sądu i będę się odwoływać
– dodała.
Zwróciliśmy się z pytaniami do ZBK w Elblągu: Czy procedura opisana w art 25 pkt. 2 dot. rozwiązania z radnym stosunku pracy została zachowana w przypadku radnej Marty Szczepanik? Jeśli tak, to kiedy ZBK w Elblągu zwróciło się z takim wnioskiem do Rady Gminy i kiedy Rada Gminy podjęła decyzję? Jeśli nie, to dlaczego ta procedura nie została zachowana? Gdy otrzymamy odpowiedzi opublikujemy je w kolejnym materiale.
Słyszę ZBK - widzę kamiennicę Czerniakowska 27 i dawną Bazę PKS na ulicy Lęczyckiej naprzeciwko osiedla Przy Młynie . I tu i ti chlew i bajzel . To najkrótsza recenzja firmy ZBK.
rozumiem tą Panią, ale na zdrowy rozum co ma jakaś tam rada w Milejewie do pracy kobiety w ZBK, to jakiś absurd z Barei.
Ma Pani rację, nawet jeżeli sąd przyznałby rację dyrektorowi ZBK to dyrektor powinien przestrzegać prawa. Jeżeli nie zna przepisów prawa to chyba są w firmie radcy prawni, no chyba że oni też akceptują drogę na skróty.
ma i to wiele, bo gdy jest sesja rady gminy - radna musi być na sesji- co oznacza, że musi mieć dzień wolny w pracy, co pracodawcy jezt nie na rękę bo po1. nie ma człowieka, a po 2 są to koszty,bo wolne to jest płatne. I nie chodzi o to że ZBK bo w jakiejkolwiek firmie by radny/radna nie pracowali przy zwolnieniu rada gminy/miasta musi wyrazić na to zgodę. A w Pl jak wiadomo pracodawca nie jest zadowolony gdy pracownik ma dodatkowo "wolny dzień".
Nikt nie wie co pan Jacek w EPECu wyrabiał?? Czy nie miał sprawy w sądzie, przegranej?? Ja się dziwię, że takich ludzi bierze się na takie stanowiska. A gdy słyszę ZBK to odrazu mam przed oczami teren vis a vis urzędu miejskiego, od podwórka kamienic na Kosynierów, syf, bród, śmietnisko w centrum miasta. ostatnio nawet po tym czymś zwanym drogą wielkie kości się walały. i to w centrum miasta przy samym um - tak maksymalnie z metr od budynku um referatu do spraw rodziny.
Coz sądy są dla wszystkich i przyjdzie czas za mobbingi, dyskryminacje , wszystko w odpowiednim czasie!! W zyciu warto się liczyć z tym , ze dziś odpowiada się za złe i niesłuszne oskarzenia, pomówienia i klamstwa!
Szanowna redakcjo! Opisany przez Państwa temat dotyczy sprawy pracowniczej, stąd w chwili obecnej nie będę się odnosił ani tym bardziej wyjaśniał sprawy. Jakiekolwiek działania stron do chwili rozstrzygnięcia pozostają bezpodstawne. Proszę poczekać na finał sprawy. Zaś całą redakcję infoelbląg.pl oraz właściciela agencji reklamowej GABO proszę o powściągliwość w ocenie sytuacji. Po zakończeniu przedmiotowej sprawy oczywiście poproszę o artykuł w Państwa gazecie internetowej, tak aby mieszkańcy mogli mieć pełen obraz sprawy. Podobnie jak w poprzednio opisywanych sprawach podejmę wszelkie działania dla wyjaśnienia zaistniałych sytuacji.
P Dyrektorze Migdalski proszę wyjaśnić o jaką sprawę chodziło w Epec że Pan przegrał taki komentarz jest napisany .Proszę wyjaśnić dlaczego Pan został Dyrektorem ZBK skoro już był Dyrektor P Adamczuk .Proszę wyjaśnić dlaczego Pana zwolniili z Epecu lub Pan sam odszedł jaka przyczyną?? Proszę to wyjaśnić na łamach info elbląg gdyż mieszkańcy chcieli by się dowiedzieć ponieważ jest Pan utrzymywany z naszych podatków a tak na marginesie to nie jest Pańskie Prywatny folwark jest to spółka miejska czyli nasza mieszkańców czy się mylę?? Prosimy o te wyjaśnienia P Dyrektorze Migdalski
Dzis juz ludzie ,pracownicy nie w ciemię bici, trzeba zdać sobie w koncu sprawę o ich prawach i obowiązkach ! Kiedyś w modzie bylo gniecenie pracownika w sposób dowolny, dzis jeszcze z uwagi na zaprzeszle metody i przyzwyczajenia niektorzy wciąż próbują, ale świadomość i czasy się zmienily i kazdy niezaleznie od pozycji będzie walczył o swoją godność! Wsxystko juz wszędzie się ulewa !
A może pani zwolniona pokarze treść wypowiedzenia, a nie tylko zarzuca błąd formalny. skoro stawimy publicznie wyroku to może tez osadzmy czy wypowiedzenie było słuszne - bo to jest kluczowe w sprawie