W budynku przy ul. Jaśminowej dochodzi do licznych aktów wandalizmu, niszczenia mienia i zakłócania porządku. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat policja interweniowała w tym miejscu ponad 900 razy. Zdaniem jednego z mieszkańców sytuacją powinien zająć się administrator. Mężczyzna złożył w tej sprawie skargę na Zarząd Budynków Komunalnych. Radni uznali ją za bezzasadną. Dlaczego?
Podczas dzisiejszej (28 kwietnia) sesji Rady Miejskiej w Elblągu radni pochylili się m.in. nad skargą mieszkańca na nienależyte nadzorowanie obiektu przez Zarząd Budynków Komunalnych. Dotyczy ona budynku przy ul. Jaśminowej. Elblążanin przekonuje, że obiekt ten od lat niszczony jest przez wandali i wskazuje na braki "w zapewnieniu bezpieczeństwa, ochrony i czystości pomieszczeń, urządzeń użytku wspólnego". Częściową odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi jego zdaniem administrator.
Powyższe ma być między innymi skutkiem nienależytego nadzorowania budynku ze strony administratora z Zarządu Budynków Komunalnych oraz brakiem podejmowanych skutecznych działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa i porządku publicznego w przedmiotowym budynku. Strona skarżąca wskazała również na zagrożenia wynikające z zachowań znanej administratorowi osoby zamieszkującej w lokalu komunalnym wraz ze swoją matką, często przebywających na terenie budynku osób bezdomnych oraz młodocianych wandali. Jako jedną z przyczyn ułatwiającą sprawcom popełnianie przestępstw i wykroczeń na terenie obiektu, upatruje w braku monitoringu ogólnie dostępnych części wspólnych wewnątrz budynku oraz na zewnątrz nieruchomości
- czytamy w projekcie uchwały w tej sprawie.
Policja potwierdza, że w ciągu ostatnich pięciu lat w budynku przy ul. Jaśminowej i jego obrębie odnotowano łącznie 919 interwencji Policji, które dotyczyły zakłócenia porządku publicznego, awantur domowych, przebywania osób bezdomnych oraz szeroko pojętego zakłócenia porządku publicznego. W piśmie (z dnia 21 lipca 2021 r. z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu) z ubiegłego roku Policja zaproponowała mieszkańcom wystąpienie do zarządcy budynku o zainstalowanie monitoringu na klatkach schodowych oraz na zewnątrz budynku.
Mieszkaniec przekonuje również, że zgłaszanie uwag i wniosków od dłuższego czasu było utrudnione brakiem możliwości stałego kontaktu z administratorem budynku, jak również brakiem jego zaangażowania w pomoc i rozwiązywanie problemów zamieszkujących budynek mieszkańców.
ZBK przyznaje, że w budynku przy ul. Jaśminowej dochodzi do wielu dewastacji, zapewnia jednak, że ich skutki są usuwane niezwłocznie w ramach robót konserwacyjnych.
Zaznaczono, że wpływ na dewastację w dużej mierze mają mieszkańcy budynku jak i osoby trzecie przebywające w budynku za ich przyzwoleniem i aprobatą. ZBK w Elblągu wielokrotnie występował do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu z prośbą o wzmożenie patroli funkcjonariuszy w obrębie nieruchomości. Pomimo ograniczeń w środkach finansowych przeznaczonych na cele remontowo-inwestycyjne budynku z uwagi na znaczne zaległości czynszowe lokatorów, na bieżąco są realizowane wszystkie prace remontowe wynikające ze zgłaszanych usterek, awarii oraz przeglądów technicznych budynku
- wyjaśnienia administratora znalazły się w uzasadnieniu projektu uchwały.
W celu poprawy zarządzania nieruchomością przy ul. Jaśminowej, czytamy dalej w projekcie, dokonano zmian organizacyjnych, które spowodowały poprawienie możliwości kontaktu z administratorem budynku, jak również na bieżąco realizowane są wizje lokalne. Dodatkowo wskazany zostanie nowy administrator, któremu zostaną wyznaczone priorytetowe działania związane z nadzorem nad przedmiotowym budynkiem.
Jednocześnie podczas posiedzenia Komisji skarg wniosków i petycji 19 kwietnia dyrektor ZBK zobowiązał się do ponownego rozważenia i przeanalizowania możliwości prawnych i finansowych, które pozwolą dokonać oceny zasadności zainstalowania kamer monitoringu zewnętrznego oraz wewnętrznego w częściach wspólnych ogólnodostępnych, co pozwoliłoby zmniejszyć ilość niepożądanych zdarzeń na terenie budynku.
Radni ostatecznie uznali skargę mieszkańca za bezzasadną - "przeprowadzone ustalenia nie potwierdziły zasadności zarzutów względem Zarządu Budynków Komunalnych w Elblągu" i podczas czwartkowej (28 kwietnia) sesji przyjęli odpowiednią uchwałę w tej sprawie.
Czy działania podjęte przez administratora wystarczą, aby zmienić sytuację w budynku przy ul. Jaśminowej? O tym sami lokatorzy będą mogli powiedzieć za jakiś czas.
To nie Elbląg, to już Rosja albo Białoruś. Tam nie masz prawa myśleć po swojemu, a już tym bardziej mówić,że władza robi źle. Ot i przykład w Elblągu, władza wie lepiej a Ty, obywatelu, lepiej siedzi cicho Bo władza nie lubi jak się ją krytykuje. Jak się władza wkurzy to pozwie Cię do sądu, o
Tryb ozpatrywania skarg kierowanych do Rady Miejskiej w Elblagu był dzisiaj poruszany na Sesji tej Rady przez mieszkańca Elbląga. Napisał o tym konkurencyjny PORTEL. W tym trybie pracy Rady, zadna skarga się nie przebije. Wszystkie pozostana bezzasadne. A szczególnie te dotyczące ZBK. Najpierw trzeba zmienić Regulamin pracy Rady Miejskiej w Elblagu a dopiero potem mozemy oczekiwac na sumienne rozpatrywanie skarg przez radnych. Inaczej szkoda pisac skargi.
W uzasadnieniu administratora czytamy: "Odnosząc się do kwestii remontów wykonanych w nieruchomości, które zostały opisane w piśmie informujemy, że Zarząd Budynków Komunalnych pomimo znacznych zaległości czynszowych mieszkańców budynku na bieżąco realizuje wszystkie prace wynikające ze zgłaszanych usterek, awarii oraz przeglądów technicznych budynku. Stan zadłużenia na dzień 31.01.2020 r. wynosił 3 124 409,57 zł i ma on zdecydowany wpływ na środki finansowe wydatkowane na cele remontowo-inwestycyjne budynku. " - JA SIE PYTAM GDZIE WINDYKACJA? KTO POZWOLIŁ NA TO, ABY PRZEZ TYLE LAT MIESZKAŃCY UTRZYMYWALI TO DZIAŁANIE. CZYLI POZOSTALI, KTÓRZY PŁACILI UTRZYMUJĄ POZOSTAŁYCH.
Mam pytanie w kontekście ostatniego zdania w artykule: "Czy działania podjęte przez administratora wystarczą, aby zmienić sytuację w budynku przy ul. Jaśminowej? O tym sami lokatorzy będą mogli powiedzieć za jakiś czas." 1. Których lokatorów się będziecie pytać? Tych co płacą czy tych co "zrobili" przez ostatnie 10 lat ten dług? 2. Czy macie świadomość jaka będzie wiarygodność tych wypowiedzi? I na koniec: 3. Czy jeżeli ktoś kto nie płaci i ma dług tylko 76 tyś 345 zł może być wiarygodny? Pytania retoryczne, nie oczekuje od was odpowiedzi.
Problem całego kraju, tak naprawdę nie da się oszacować, ile pieniędzy z budżetów gmin jest wydawanych na ciągłe naprawy i remonty tego, co zniszczyli uciążliwi najemcy. Każda gmina indywidualnie decyduje o tym, jakie kwoty na pokrycie strat przeznaczyć. Wiadomo natomiast, że idzie to w setki tysięcy złotych. Elbląg nie jest tu niczym nadzwyczajnym.
Administratorzy, z ramienia gminy, mają prawo wejść do mieszkania zajmowanego przez uciążliwego lokatora. Taką możliwość daje im Ustawa o ochronie praw lokatorów. Zgodnie z zapisami „jeżeli lokator jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, właściciel ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza Policji lub straży gminnej (miejskiej), a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej – także przy jej udziale" to pozwala na sprawdzenie jak użytkowany jest lokal.
Brawo taki komentarz, przecież są ludzie, na których nawet zapowiedzi eksmisji nie robią wrażenia. Tym bardziej, że najczęściej od momentu złożenia w sądzie wniosku przez gminę do czasu, aż dojdzie do realizacji wyroku eksmisyjnego, mija kilka lat, nawet pięć. A czas pandemii nie pozwala na eksmisję.
Boże ponad 3 mln długu. 60 rodzin i takie zadłużenie. To co robi księgowość? W spółdzielni byłoby to niemożliwe. To trwało z 10 lat a może nawet dłużej.
TO prawda w innych warunkach byłoby to niemożliwe. Ale prawo daje takie możliwości niepłacącym. Z drugiej strony jest wielu ludzi doświadczonych życiem, bardzo często nie ze swojego powodu.
zdjęcia nie dotyczą tego budynku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!