Wyrok dla właścicielki może okazać się dotkliwy również dla psa. Elbląski sąd uznał panią Ewę, właścicielkę 8-letniego Fado za winną posiadania psa, który szczeka w dzień i tym samym stwarzał hałas uciążliwy dla sąsiada. Teraz kobieta szuka dla czworonoga nowego domu.
Pani Ewa mieszka na osiedlu domków jednorodzinnych w dzielnicy Nad Jarem. Od ośmiu lat, jednym z domowników jest owczarek niemiecki Fado. Pies mieszka w domu, ale spędza czas również na posesji. Kilka lat temu jego szczekanie zaczęło przeszkadzać mieszkającemu w sąsiedniej posesji mężczyźnie. Sprawa najpierw trafiła na policję, a później do sądu. Kobieta została oskarżona i uznana za winną utrzymywanie psa w sposób stwarzający uciążliwość dla otoczenia poprzez hałas, na szkodę mężczyzny. Chodzi o okres od 14 czerwca do 18 lipca 2018 roku. Po odwołaniu od wyroku sądu pierwszej instancji ostatecznie została ukarana przez Sąd Okręgowy w Elblągu naganą. Pani Ewa musi również zwrócić koszty procesowe, jakie poniósł jej sąsiad w wysokości ok. 3 tys. złotych. W sądzie toczy się kolejna sprawa dotycząca okresu w roku 2019. To ten proces skłonił właścicielkę Fado do podjęcia trudnej decyzji. Pani Ewa szuka dla psa nowego domu. Kilka dni temu post w tej sprawie pojawił się na Facebooku, na fanpage'u elbląskiego schroniska. Osoby, które są zainteresowane adopcją Fado mogą skontaktować się z jego właścicielką dzwoniąc do schroniska.
Kobieta przyznaje, że decyzja nie przyszła jej łatwo, ale nie widzi innego rozwiązania sytuacji.
Sąd ukarał mnie za wakacje 2018 roku. Zapewne ukaże mnie również w drugiej sprawie - wyrok powinnam poznać we wrześniu - a potem pewnie za kolejne i kolejne. Sąd nie nakazał mi się pozbyć psa, ale to przecież do tego prowadzi. Poza tym świadomość, że ktoś cały czas od ponad sześciu lat obserwuje, nagrywa i komentuje moje życie, nie jest komfortowa [sąsiad jak się okazało ma wiele nagrań tego co dzieje się na posesji pani Ewy, na niektórych nagraniach dotyczących psa słychać jak mężczyzna do niego krzyczy - przyp. red.], szkoda mi też innych sąsiadów, których wydział karny sądu niepokoi wezwaniami. Pewnie będę musiała się wyprowadzić stąd, ale aby to było możliwe, muszę znaleźć nowy dom dla Fado
- mówi pani Ewa.
- Fado nie umie i nie powinien mieszkać w bloku, w mieszkaniu. Wychowany w domu z ogrodem, śpi w domu, dużo czasu spędza w domu, lubi towarzystwo ludzi, miał stały dostęp do otaczającego dom terenu w dzień przez otwarte drzwi piwnicy. Wychowany z dziećmi i kotami - swoje koty toleruje, obce gania, wielokrotnie opiekował się małymi kotkami, zanim je odchowaliśmy i poszły do ludzi. Z psami się dogaduje, ale potrzeba chwilę je zaprzyjaźnić, były też takie psy, których nie polubił, problem - szczeka na pinczery, maltańczyki, yorki, gdy jest na posesji. W czasie spacerów nie zwraca uwagi na otaczający świat, idzie z nosem w trawie, pilnuje się i słucha właściciela, chodzi tylko na smyczy, nigdy luzem. Podróż samochodem kojarzy z czymś fajnym, jest bardzo podekscytowany, ale nie podróżował daleko, do 30 minut. Fado jest świetnym psem. Ma 8-lat, ale charakter ma młodego psa. Chciałabym, żeby znalazł się ktoś o dobrym sercu, kto mieszka np. w domku, czy na wsi i przygarną Fado. To świetny pies ma 8-lat, ale charakter cały czas młodego, przyjaznego psa - dodaje.
Kobieta nadal nie może pogodzić się z wyrokiem. Jak podkreśla tutaj nie chodzi o psa, a konflikt sąsiedzki. - Tutaj dookoła mieszkają i inni ludzie, a szczekanie psa przeszkadza tylko jednej osobie. Nie rozumiem tego wyroku. Żadna z osób, które na potrzeby sprawy miały kontakt z Fado - doświadczony trener , behawiorystka i inspektorki TOZ, nie stwierdziła, żeby szczekał on w sposób uciążliwy. Owszem zdarza mu się, jak każdemu innemu psu, zaszczekać na widok innych psów, ale to przecież nie jest to non stop - dodaje.
Obawiam się, że ten wyrok spowoduje, że będzie więcej takich spraw. Wiem, że we wrześniu rozpocznie się podobna sprawa, obawiam się, że w konsekwencji wiele psów trafi do schroniska
- przekonuje pani Ewa.
AKTUALIZACJA
Ze względu na wiele pytań w komentarzach do sprawy postanowił odnieść się rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu sędzia Tomasz Koronowski, przedstawiając motywy rozstrzygnięcia sprawy:
Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku wyjaśnił, że obowiązkiem właściciela psa jest zapewnienie zwierzęciu takich warunków, by nie hałasowało pod nieobecność domowników i w żaden sposób nie stwarzało uciążliwości dla otoczenia. Zawsze bowiem za szczekanie psa odpowiedzialność ponosi właściciel, który nie dopełnił ciążących na nim obowiązków. Szczekanie psa może być uciążliwe nawet wówczas, gdy przeszkadza nielicznym. Nie muszą być to zatem wszyscy mieszkańcy tego samego osiedla. Obwinionej można przypisać winę w popełnieniu zarzucanego jej czynu, gdyż można jej zasadnie zarzucić, iż podjęła niewłaściwą decyzję, nie reagując w żaden sposób na zachowanie swojego psa pomimo tego, iż doskonale zdawała sobie sprawę, iż szczekanie przeszkadza sąsiadom.
Sąd Okręgowy potwierdził, że dla wypełnienia znamion przypisanego obwinionej wykroczenia wystarczającym jest, aby dobiegający z sąsiedniej posesji hałas wywołany szczekaniem zwierzęcia stanowił uciążliwość dla nielicznych. Przeprowadzone przed Sądem odwoławczym uzupełniające postępowanie dowodowe wykazało, że posiadany przez obwinioną owczarek niemiecki w trakcie dwugodzinnej obserwacji przez biegłego (specjalistę w zakresie psychologii psów oraz nadzoru i dozoru nad psami) wielokrotnie reagował szczekaniem na pojawiające się w zasięgu jego wzroku bodźce (obszczekiwanie rowerzystów, osób dorosłych i dzieci, innych psów, osób parkujących przy domu wzdłuż ulicy) przy czym zachowania te nie odbiegały znacząco bez względu na to, czy obwiniona była obecna na posesji, czy też nie. W opinii tego biegłego, zachowanie się psa może tym samym stwarzać uciążliwość dla otoczenia, a sposobem na zmniejszenie reakcji psa mogłoby być zwiększenie kontroli opiekuna nad zwierzęciem podczas pobytu psa na posesji, zmniejszenie wpływu bodźców wzrokowych poprzez umieszczenie elementów zasłaniających widok ulicy, czy też odpowiednie szkolenie psa. Sąd odwoławczy uwzględnił w całości opinię biegłego. Sąd Okręgowy zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary przyjmując, że kara nagany (najłagodniejsza z kar) będzie wystarczająca dla osiągnięcia jej celów, tj. dla wdrożenia obwinionej do poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego, co powinno polegać na podjęciu przez obwinioną działań zmierzających do zapewnienia większej kontroli nad posiadanym zwierzęciem w taki sposób, aby pies nie stanowił uciążliwości dla sąsiedztwa.
Czekać aż dzwony kościelne będą przeszkadzały a po tem płacz dziecka.
Jakiś nowobogacki ciul nieprzystosowany do życia w społeczeństwie. Widzę że jako ludzie musimy się jeszcze wiele nauczyć. Swoją drogą ciul musi mieć jakieś plecy, ponieważ żeby wygrać sprawę szczekającego psa w ciągu dnia...to nieźle trzeba posmarować. Współczucia dla właściecielki psa.
czyli znowu to samo. Kobieta musi pozbyć się psa ukochanego przyjaciela, bo jakiś nie do końca chyba zrównoważonemu facetowi to przeszkadza. a czy sąd sprawdził zapytał o powód tego: 1. czy to nie było spowodowane odrzuconymi zalotami, albo 2. chęcią zakupienia posesji tylko najpierw trzeba wykurzyć właścicieli. Sama miałam taki przypadek niestety.
Moim zdaniem SĄD POWINIEN NAKAZAĆ PSU ABY NIE SZCZEKAŁ. Ludzie czy komuś już rozum odbiera? Współczuję Pani Ewie i gratuluję sąsiada.
No i klawo ! Czyli zaczęła działać ziobrowska dobra zmiana w sądach. Naród chciał . Naród ma. Wyrok niemądry. Świadczący o bezduszności sędziego.
Szczekanie ma na celu zakomunikowanie tego co pies czuje, może próbuje ostrzec, może chce się bawić etc. Normalnym jest szczekanie. Zamiast oddać psiaka do schroniska może spróbować z behawiorystą. Jest tyle hałasu dookoła które znacznie przekraczają dB Ale na złośliwośc ludzką nie rady. Przykra sytuacja Pani Ewy.
mnie uprzykrza całodzienny warkot samolotu....
Skoro ten pan nagrywa panią i to co dzieje się u pani na posesji co jest nie zgodne z prawem, dlaczego nie zgłosi pani tego na policję jako stallking i nękanie ja bała bym się takiego sąsiada.....
I bardzo dobrze. Ile można tego wycia słuchać..? Szczekanie bez powodu. Postaw go sobie przy łóżku i słuchaj go tak przez cały dzień.
Co za baran... Niech się sku...el wyprowadzi w Karkonosze jak mu tak przeszkadza pies.