Pierwszego dnia w ogóle mi się nie udało. Drugiego dnia musiałam wisieć na telefonie prawie sześć godzin. Tyle zajęło mi dodzwonienie się do przychodni, aby umówić się na teleporadę u lekarza pierwszego kontaktu. To jakiś absurd - mówi Czytelniczka info.elblag.pl
Podstawowa opieka zdrowotna w formie teleporad (głównie, w poważniejszych przypadkach lekarz może zdecydować, że konieczna jest wizyta pacjenta w poradni) funkcjonuje już od niemal pół roku. Wiele osób przyzwyczaiło się do nowego, wymuszonego przez pandemię, systemu i nawet sobie go chwali. Jak się okazuje, mam on również swoje mankamenty. Mieszkanka Elbląga zwróciła nam uwagę na problem z dodzwonieniem się do przychodni.
Po raz pierwszy od początku pandemii, byłam zmuszona do skorzystania z porady lekarza rodzinnego. Jestem pacjentką przychodni na ul. Bema. Tam zarejestrowanie się przez telefon na wizytę zawsze było sporym wyzwaniem. Najczęściej starałam się zrobić to po prostu rano, osobiście w przychodni. Tym razem nie mogłam skorzystać z takiej opcji. Zaczęłam więc dzwonić, dzwonić i dzwonić... Udało mi się dodzwonić dopiero drugiego dnia, po blisko sześciu godzinach. To jakiś absurd. Źle się czułam, miałam gorączką, a zamiast leżeć w łóżku i się kurować, musiałam kilka godzin wisieć na telefonie, aby uzyskać poradę i zwolnienie z pracy na czas choroby
- mówi pani Dominika.
Dyrektor placówki zdziwiony jest pretensjami, ale przyznaje, że czasami pacjenci mogą mieć problem z dodzwonieniem się do rejestracji.
Mamy trzy numery do rejestracji, dwa, aby dzwonić do poradni. Uważam, że pod tym względem w naszej przychodni jest nieźle. Trochę więc jestem zaskoczony takim problemem pacjentki. Z drugiej jednak strony dziś wszyscy są niecierpliwi. Zdecydowana większość pacjentów dzwoni do nas o godz. 8. Wiadomo, że jeśli robi to kilkaset osób na raz, to linia jest zablokowana i nikt się nie dodzwoni. Czasami warto trochę poczekać. Zachęcam tych pacjentów, którzy np. potrzebują przedłużenia leków, aby zamiast rano, zadzwonili później o godz.12, 13. My przecież pracujemy do godz. 18
- mówi lekarz Jan Dragan, z Przygodni "Zdrowie" przy ul. Bema.
Pacjent powinien mieć zapewniony dostęp do lekarza pierwszego kontaktu. W czasie pandemii jest to dostęp telefoniczny - przypomina Magdalena Mill, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Jeśli za dużo osób jednocześnie próbuje dzwonić, to być może istnieje obowiązek uruchomienia drugiego telefonu dla pacjentów. Wszystko zależy od podejścia i organizacji pracy.
Jeśli pacjent ma problem z dodzwonieniem się do przychodni może to nam zgłosić. W takich wypadkach podejmujemy czynności sprawdzające. Jeżeli widzimy, że coś nie gra w organizacji, to zwracamy uwagę placówce medycznej, przychodnie z reguły się do tego dostosowują. Owszem mieliśmy już takie sygnały, ale nie jest ich dużo
- wyjaśnia Magdalena Mill.
Resort zdrowia na razie nie zapowiada rezygnacji z systemu teleporad. Jesienią przychodnie tradycyjnie są szturmowane przez pacjentów z infekcjami. Ze względu na koronawirusa będzie ich jeszcze więcej. Dopiero wtedy możemy mieć problem z dodzwonieniem się do lekarza, cierpliwość więc się nam przyda.
Spróbujcie dodzwonić się do szpitala JP na Komeńskiego konkretnie do lekarza medycyny pracy. To dopiero jest kpina , dopiero po interwencji w CMP , że skoro mają z nimi uowę, to chyba ktoš powinien tam odebrać telefon , a już jak na trzecią dobę odebrano telefon, to strach było się bać, nieprzyjemne babsko nawet nie powinna pracować w schronisku dla psów. Dlaczego na mają podstawowego przeszkolenia z kultury obsługi pacjenta.Za składki tam dzwoniących, ma pracę więc mordę powinna wsadzić w kubeł , zanim po chamsku się ma zamiar odezwać..Na marginesie, przychodnia przy ul Bema godna našladowania zarówno kadra pielęgniarska jak i lekarze..Pozdrawiam ludzi pozytywnie nastawiawionych do drugiego człowieka.
To samo na bazynskiego a jeszcze jak pójdziesz osobiście bo nie idzie się dodzwonić to wojsko rano stoi i cię nie wpuszcza - każą dzwonić a nikt nie odbiera
Przychodnia
Potwierdzam. Nie tylko ta pani ma problem z dodzwonieniem do przychodni ma Bema. Jak człowiek nie pójdzie się umówić osobiście to się NIE DODZWONI!! Dr Dragan chyba jest mało w temacie albo sam nigdy nie pobowal się tam dodzwonić. Mówienie ze ktoś jest niecierpliwy i ze jest zdziwiony jest lekceważące.
Przychodnia na Wiejskiej Zawada , to samo porażka dzwonisz ,dzwonisz a jak już łaskawie odbiorą to o 10 nie ma miejsc to jest kpina jakiś żart chyba z tym Covidem oni teraz mają labe w pracy ,a pacjentow gdzieś .
Nawet jeśli człowiek się dodzwoni... to co mu z tej tepeporady? Nie ma to jak sprawdzony wujek google. Szybko, tanio i tak samo skutecznie ;)
To jest masakra z tą tele poradą,aż się boję co będzie na jesień,niestety też się nie zadzwoniłam do przychodni do lekarza rodzinnego w przychodni na Komeńskiego. Aptekarze zacierają ręce, bo co ma człowiek zrobić, ??,!! Idzie kupuje, i sam się leczy ...a lekarzom w to graj...dziwny kraj..kudwa ..na weselu m8zna szaleć ba 150 osób a do lekarza ba telefon...gdzye ten wirus w odwrocie Panie premierze!!!!!
Pytamy N F Z W Elblągu ta droga . Jak to jest w Elblągu czesc przychodni pracuje normalnie a część leci w siuski . Jeśli mają zamiar tylko telefoniczne wizyty mieć obciąć im pensje. Przykład żona chorował 500 zł wydała na leki które nic nie pomogły. Nieroby o TYLE. Lufzie pracuja w sklepach ,zakladach a oni pozamykani ,co to k,wojna.
Własnie przed chwila ja skończyłem dzwonić do przychodni czy do dentysty spędziłem na tal około 1 godziny i tak nic nie załatwiłem
A ja dodzwoniłem się bez problemu....