Niestety w naszym mieście znajdują się niedokończone inwestycje, które jedynie szpecą, np. Stare Miasto. Wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak zapowiedział w lipcu ubr., że zostaną podjęte kroki, aby zmobilizować inwestorów do dokończenia inwestycji bądź chociażby rozbiórki ruin. Czy jest na to szansa?
Działki, na których znajdują się niedokończone inwestycje przed laty zostały sprzedane na takich warunkach, że Miasto nie miało wpływu na tempo wykonywanych na nich prac. W umowach sprzedaży Urząd Miasta nie zaznaczał, ani terminów rozpoczęcia, ani zakończenia zabudowy nieruchomości. Obecnie, jeśli inwestor nie dotrzyma terminu jest obciążany karą finansową.
Od kilku lat w akcie notarialnym zapisujemy obostrzenia, żeby nie było wątpliwości, czego inwestor się podejmuje. Bywało, że inwestorzy deklarowali jedno, a potem wychodziło co innego. Teraz są dokładne zapisy i wszystko jest jasne. Jest ustalone, kiedy inwestor ma rozpocząć inwestycje, kiedy zakończyć
– mówi Janusz Nowak.
Ruiny, które od lat straszą przechodniów znajdują się m.in. na Starym Mieście. Niedokończone inwestycje można napotkać u zbiegu ulic: Starego Rynku z Wigilijną oraz Kowalską z Przymurzem, i Wieżową. Czy jest szansa na to, by niebawem zniknęły?
- Wiceprezydent Janusz Nowak pismem z dnia 07.04.2017 r. zobowiązał Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego do podjęcia działań w ramach swoich kompetencji w stosunku do powyższej inwestycji, która jako niewykończony od lat obiekt negatywnie wpływa na wizerunek Starego Miasta – informuje Joanna Urbaniak, rzeczniczka Prezydenta Elbląga. - W ramach prowadzonego postępowania PINB zobowiązał inwestora do opracowania ekspertyzy technicznej budynku przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane bez ograniczeń w specjalności konstrukcyjno-budowlanej.
Co wykazała ekspertyza?
4 października 2017 r. pełnomocnik inwestora przedłożył wymaganą ekspertyzę, z której wynika, że obiekt nadaje się do remontu i odbudowy po uzyskaniu stosownych pozwoleń. Autor ekspertyzy stwierdza, że stan techniczny poszczególnych elementów budynku nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, a teren budowy jest zabezpieczony przed dostępem osób trzecich. W świetle powyższych ustaleń PINB decyzją z dnia 17.01.2018 r. umorzył niestety prowadzone postępowanie w przedmiotowej sprawie
– zaznaczyła Joanna Urbaniak.
Okazuje się, że niewiele Miasto może zrobić. - Kwestia ta została poruszona podczas jednej ze styczniowych narad kierownictwa, która odbyła się z udziałem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Prezydent wyraził swoje niezadowolenie z dotychczasowych działań w tym zakresie i zobowiązał PINB do przygotowania szczegółowej informacji na temat podjętych i planowane działań zmierzających do rozwiązania tego problemu – mówi Joanna Urbaniak.
Niestety tu miasto nic nie poradzi, wina zle napisanej umowy, wlasciciel musi teraz jedynie budowe zabezpieczyc i sprzatac co pewien czas. Nic mu nie zrobia...
To jest dramat. Wlasciciele mysla, ze znajdzie sie glupi co kupi ich ruiny za miliony ale niestety sie przelicza. Starowka juz dawno poszla w kierunku katedry, obecnie wszystko tam bedzie zabudowane jeszcze 3 lata. A miasto powinno odkupic ziemie za ile sprzedalo w tamtych czasach i sprzedac nowym inwestorom za obecna cene rynkowa.
ot kolejny lanser Nowak, w lipcu zapowiedział, a teraz się przebudził, no tak przecież wybory się zbliżają. Wstyd. A coś panie Nowak zrobił przez tyle lat ***zenia w stołek,.???
elbląskie dziadostwo
Miasto może sobie poradzić tylko musi poszukać przepisów. Ja bym tak łatwo się nie poddawał. To już nie są budowy a ruiny zagrażające życiu ludzi. Nakazać rozebranie, to od raz poleci pod młotek. Tak czy inaczej, jakim trzeba być inwestorem, żeby pozwolić na pozostawienie takiego syfu w centrum miasta. Zero honoru.
Do Wasyl: przecież to nie ma sensu z tym, że miasto miałoby wykupić po cenie kupna, przecież jak to należy do prywatnego inwestora to on ustala cenę za jaką chce sprzedać. Dzisiaj to już jest płakanie nad rozlanym mlekiem, bo to własność prywatna i święte prawo wlasciciela, że może robić z tym co chce. Niestety.
*Miało byc do mieszkaniec.
Ale wezwania do zapłaty podatków to umiecie wysłać mieszkańcom a takiej prostej sprawy załatwić nie umiecie. A popytać w innych miastach, jak tam władze problem roziwązują np.w Częstochowie
Takich mamy włodarzy. Jak długo jeszcze, jak długo?
Jeśli Starówka ma być spójna architektonicznie, to może Konserwatora Zabytków warto by było zmobilizować do działania ?