Zarządzana przez Ognisko Sportów Wodnych „Fala” marina przy ul. Wybrzeże Gdańskie, od lat czeka na kompleksową modernizację. Członkom klubu nie udało się sięgnąć po unijne środki na ten cel. Starają się więc odnawiać przystań etapami. W tym roku w miejscu zespołu blaszanych hangarów powstać ma plac flagowy, którego głównym elementem będzie blisko stuletni obelisk z wyrytymi nazwiskami niemieckich założycieli Klubu Wioślarskiego "Nautilus".
Sporych rozmiarów głaz obecnie znajduje się w mało reprezentacyjnym miejscu na terenie Ośrodka.
Widnieją na nom wyryte nazwiska 17 Niemców, którzy 19 kwietnia 1877 roku zakładali Klub Wioślarski "Nautilus" na Wyspie Spichrzów, a następnie polegli jako żołnierze w trakcie I wojny światowej. Po tej wojnie obelisk został ustawiony na terenie mariny. W latach pięćdziesiątych podczas prac porządkowych, został on odkopany z ziemi przez członków naszego klubu i ponownie ustawiony. Ówczesne władze nakazały go jednak usunąć. Tak też się stało i dopiero po 1989 r. obelisk został przywrócony
- przypomina historię pamiątkowego głazu Grzegorz Borowiec, komandor Ogniska Sportów Wodnych „Fala”.
Kamień dziś stoi schowany za krzewami. Członkowie "Fali" zamierzają bardziej go wyeksponować. Obelisk stanąć ma na postumencie na nowo tworzonym placu flagowym - w sąsiedztwie nabrzeża rzeki Elbląg i odnowionych schodów prowadzących do wody. Obok niego znajdować się będzie wysoki maszt flagowy i symbol klubu - sporych rozmiarów śruba motorowodna. Całość uzupełni zieleń, nowe ciągi piesze i mała architektura.
Plac zajmie miejsce rozebranego niedawno zespołu starych, blaszanych hangarów pochodzących z lat 50-tych. Inwestycja kosztować będzie około 10 tys. zł i pokryta zostanie wyłącznie ze środków własnych klubu. Prace mają się zakończyć najdalej latem tego roku. Obecnie powstaje dokładny projekt zagospodarowania tego terenu.
Inwestycja ta wpisuje się niejako w plan obchodów okrągłego jubileuszu 140-lecia klubu, który przypadał będzie w przyszłym roku.
Członkowie "Fali" co roku z własnych środków starają się modernizować marinę i jej infrastrukturę.
Tylko w ostatnich latach wyremontowaliśmy poniemieckie schody prowadzące do rzeki Elbląg, oczyściliśmy brzegi Kanału Miejskiego, uporządkowaliśmy część terenu po zlikwidowanych ogródkach działkowych, postawiliśmy nowe ogrodzenie oraz wybudowaliśmy pomosty cumownicze
- wylicza Stanisław Nowak, zastępca komandora Ogniska Sportów Wodnych „Fala”.
W dalszym ciągu największym marzeniem członków OSW "Fala" pozostaje budowa nowego obiektu administracyjnmo-technicznego o powierzchni 755 m2, w którym znaleźć miałyby się m.in. biura, toalety, pokoje gościnne, wypożyczalnia i hangary na kajaki oraz rowery wodne, warsztat szkutniczy, łazienki, aula, i taras.
Bez wsparcia zewnętrznego nie jesteśmy w stanie pokryć tej inwestycji z własnych funduszy. Liczymy więc na pomoc Miasta w poszukiwaniu inwestora, który chciałby częściowo sfinansować budowę lub zapewnić nam wkład własny do projektu unijnego
- mówi Grzegorz Borowiec.
Tą marine powinien ktoś dofinansować bo była by ładna wizytówka dla miasta jako miasto turystyki wodnej widziane z bulwaru. Czemu u nas nikt nie pomyśli ze mamy taki potencjał w turystyce wodnej! Moze ta marine wyremontować w ramach ``pętli żuławskiej`` W Ostródzie tyle się dzieje dla rozwoju wodniaków a u nas ``szuwarowo`` :( W Ostródzie nawet potrafią zmienić nazwę kanału żeby był ostródzko elbląski a nie jak kiedyś Elbląsko- Ostródzki co sie dzieje nikomu już na tym nie zależy. może jakiś pieniądz z Budżetu obywatelskiego?
A moze to jest tak, ze ludzie chca cos zrobic tylko rozbuchana biurokracja nie pozwala w imie: "a czemu nie ? Bo nie i juz !!!"
Zdjęcia mówią prawde -syf i bałagan tak wyglądają brzegi rzeki Elbląg.DLACZEGO???????
Jest kasa na olsztyn i mazury gdzie wszystko remontują lub budują od nowa to i ma być kasa na Elbląg.Co Wojewoda i Marszałek zapomnieli o nas???? czy przypominają sobie jak są imprezy i żarcie..
Bardzo dziękujemy za realizowanie niemieckiej polityki historycznej.
tak się zastanawiam, kogo to obchodzi, że jakieś ludki wykopali sobie poniemiecki kamień z niemieckimi nazwiskami i chcą go sobie teraz postawić i udekorować? Jak to mówił Kargul "to nie grzech ale wstyd". I jeszcze skomlą o pieniądze - idźcie do merkel, opowiedzcie jej tą historyjkę, na pewno sypnie kasą, a nie Polaków chcecie naciągać na stawianie poniemieckich kamieni
Mnie zastanawia jak długo będziemy się wstydzić historii naszego miasta? Kompromitacji końca nie widać i tylko Elbląga żal!