Jak sami mówią, byli lekceważeni przez poprzedniego prezydenta. Odsyłano ich na konsultację z nieistniejącym inwestorem. Sami byli zmuszeni dbać o infrastrukturę, z której korzystają wszyscy mieszkańcy miasta. Teraz członkowie Ogniska Sportów Wodnych „Fala” mają nadzieję na normalne stosunki z nowym prezydentem Elbląga.
- Chcemy włączyć się aktywnie w zagospodarowanie Wyspy Spichrzów i zmodernizować posiadaną bazę – mówi komandor Ogniska Grzegorz Borowiec. - Umowa dzierżawy terenu jaką posiadamy, ogranicza nam możliwość pozyskania środków finansowych na zamierzone cele, dlatego też zwracamy się z prośbą do władz miasta o przedstawienie nam warunków zabudowy i przekazanie działki położonej w Elblągu przy ul. Wybrzeże Gdańskie 1.
Działacze „Fali” już od kilku lat starają się w Urzędzie Miejskim o wiążące decyzje w sprawie przyszłości Ogniska, ponieważ zabudowa jaką obecnie posiadają w klubie sięga lat 50-tych i wymaga gruntownego remontu. Biorąc pod uwagę plany zabudowy „Wyspy Spichrzów” nawet całkowitą przebudowę przystani.
- Poprzednie władze miasta nie były zainteresowane losem naszego Ogniska i po każdym piśmie jakie wpływało do Urzędu Miejskiego, bądź spotkaniu z byłym prezydentem , odsyłano nas do współpracy z przyszłym inwestorem, którego do dnia dzisiejszego nie ma, nie wiadomo kiedy będzie i czy w ogóle będzie – mówi Borowiec. - A pewne prace modernizacyjne należałoby rozpocząć jak najszybciej, aby nasza przystań nie odbiegała od standardów jakie można spotkać w innych ośrodkach o podobnej działalności. Jako stowarzyszenie jesteśmy zainteresowani dalszą działalnością statutową naszego klubu i zdajemy sobie sprawę z kosztów, jakie będziemy musieli ponieść na przebudowę i modernizację naszej przystani, by odpowiadała koncepcji planów zabudowy przestrzennej „Wyspy Spichrzów”.
Ognisko Sportów Wodnych „Fala” przejęło tradycję dawnych klubów sportowych, takich jak KS „Stal” i KS „Turbina” i użytkuje zajmowany teren od 1950 r. Przystań posiada jednak odległe tradycje sięgające 1874 r., kiedy powstał Wioślarski Klub Sportowy „Nautilius”. Do dzisiejszego dnia na terenie przystani zachował się kamienny obelisk z uwieńczonymi nazwiskami członków i założycieli klubu, którzy polegli podczas pierwszej wojny światowej.
- Przez 60 lat działalności, członkowie naszego Ogniska poświęcali swój wolny czas, włożyli dużo pracy i serca w poprawę wyglądu naszej przystani. Robimy wszystko, aby zachęcić mieszkańców naszego miasta do uprawiania turystyki wodnej, jak również staramy się sprostać w miarę możliwości, wszelkim potrzebom żeglarzy, którzy zatrzymują się u nas w trakcie swoich rejsów – dodaje komandor Ogniska. - Mamy nadzieję, że nowe władze miasta będą dążyć do poprawy warunków turystyki wodnej, by ściągnąć do nas jeszcze większe grono żeglarzy. Dzięki tym przedsięwzięciom Elbląg może stać się miastem, gdzie mogłyby odbywać się np. Targi Turystyczne, Zlote Żeglarskie i inne tego typu imprezy. Jesteśmy otwarci na współpracę z innymi organizacjami o takiej samej bądź podobnej działalności w celu organizowania wspólnych imprez, a także z ludźmi którym zależy na rozwoju naszego miasta od strony turystyki wodnej.
Na terenie Ogniska obecnie znajduje się: wypożyczalnia kajaków, pole namiotowe z miejscem na ognisko i dwoma wiatami piknikowymi, boisko do piłki siatkowej, slip z elektryczną wyciągarką do wodowania łodzi i jachtów, miejsce postojowe dla jachtów z dostępem do energii elektrycznej oraz pełne zaplecze sanitarne.
W sezonie letnim goszczą tu żeglarze przemierzający szlaki wodne naszego regionu Polski, jak również i z zagranicy. Instruktorzy z Ogniska przeprowadzają dla mieszkańców Elbląga i okolic kursy i szkolenia na patent sternika i starszego sternika motorowodnego. Organizowane są zespołowe i indywidualne spływy turystyczno-krajoznawcze.
Członkowie „Fali” biorą udział w ogólnopolskich zlotach żeglarskich. W 2009 r. wraz z Biurem Regionalnym Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu, zorganizowano rejs Międzynarodową Drogą Wodną E-70 z Berlina do Elbląga. Wyprawa, której celem było poznanie warunków żeglugowych na tej drodze wodnej, ocenianej z perspektywy potrzeb żeglarzy. Jest to ponad 800 km w wyżej wymienionego szlaku wodnego.
- Jest nadzieja na lepszą współpracę z tymi władzami miasta – mówi Borowiec. – Niedawno rozmawiałem z wiceprezydentem Tomaszem Lewandowskim. Miasto jest zainteresowane działalnością naszego klubu. Mamy wykonać wizualizację naszych obiektów, aby je wkomponować w planowaną zabudowę Wyspy Spichrzów. Tak więc jesteśmy znów pełni nadziei na przyszłość. W końcu władze miasta podchodzą do nas poważnie.
jakie naruszenie regulaminu. ze napisalem ze brak kasy na przedszkola a oni wyskakuja ze swoja przystania? prosze mi napisac gdzie moj komentarz na rusza regulamin!!!
Fosa Wyspy Wpichrzów to w tej chwili zaśmiecone bagno. W planach zagospodarowania wyspy brzegi fosy można wykorzystać jako miejsca cumownicze dla jachtów i siedzibę klubów wodnych.
Witamy 0I0 - Twój komentarz został usunięty omyłkowo. Nie mamy jednak możliwości jego przywrócenia. Dlatego nie jest on już widoczny.
może będzie to pierwsza trafna inwestycja na Wyspie Spichrzów.Gratuluję pomysłów i życzę powodzenia w realizacji.
Ooo.. Super pomysł.. spędzałam tam dużo czasu na kajakach i bardzo mile wspominam te czasy.. Na pewno od początku sezonu ,zacznę tam uczęszczać . pozdrawiam Anna
Super, że obecne władze w końcu podeszły do was poważnie. Tak trzymać!
WSZĘDZIE BUDUJĄ TYLKO NIE W ELBLĄGU A NAJWIĘCEJ NA szuwarach. KIEDY WRESZCIE RUSZĄ BUDOWY PRZYSTANI WODNYCH W ELBLĄGU I KIEDY PRZEKOPIECIE MIERZEJĘ BY PŁYWANIE BYŁO KRÓTSZE DO GDAŃSKA.
Pomimo, że nasze miasto posiada przepiękne walory turystyczne do uprawiania żeglarstwa, biorąc pod uwagę położenie, to rozwój turystyki wodnej naszego miasta zatrzymał się w latach 80 - tych, obecnie posiadamy trzy przystanie, gdzie mogą cumować żeglarze przemierzający nasze szlaki wodne z całego kraju. Mariny wyposażane w niezbędne minimum odnośnie zaplecza sanitarnego i jak dotąd nic się nie robi żeby było coraz lepiej. Takie właśnie inwestycje na pewno poprawią warunki i przyciągną do naszego miasta jeszcze większe grono żeglarzy z całej Polski i nie tylko, warto by jeszcze pomyśleć o CPN przy wodzie. N.R.
wystap z inicjatywa budowy przedszkola wodniacy tez maja dzieci pol9558
Życzę powodzenia w realizacji projektu panie Grześku!!!!!! Świetnie się z panem jeżdziło to po pierwsze ,a po drugie mam nadzieje ze niedługo będziemy mogli podziwiać efekty pana starań..... Zresztą mam kilka pytań do pana więc pewnie pana odwiedzę na Przystani. Pozdrawiam....