O tym, że na placu budowy Centrum Rekreacji Wodnej występują opóźnienia, wiemy od kilku dni. Dziś zachodzi także obawa, że latem 2015 roku najprawdopodobnie nie popływamy w nowym kompleksie złożonym z kilku basenów. Z powodu nieprzewidzianych problemów, konsorcjum firm odpowiedzialne za wykonanie inwestycji złożyło do Miasta wniosek o wydłużenie ostatecznego terminu realizacji Centrum o dwa miesiące - O tym, że są opóźnienia byłe władze wiedziały co najmniej od sierpnia, kiedy w cotygodniowych naradach temat ten został poruszony. Został on też zawarty w miesięcznych raportach - mówi prezes firmy Elzambud, Dariusz Urbański.
1 grudnia br., konsorcjum firm Elzambud i Morris Sport z Warszawy złożyło do Miasta wniosek z prośbą o przesunięcie terminu wykonania prac przy realizacji stanu surowego zamkniętego, Centrum Rekreacji Wodnej przy ul. Moniuszki. W uzasadnieniu wykonawca wskazywał, że przyczyną opóźnień były nieprzewidziane kolizje, na które robotnicy natrafili podczas prac ziemnych. Miasto rozpatrzyło wniosek pozytywnie uznając, że opóźnienia nie wynikają z winy wykonawcy i wyraziło zgodę na przesunięcie terminu wykonania stanu surowego zamkniętego z 15 grudnia na 23 lutego przyszłego roku.
Mapy projektu były nieaktualne
Kierownik budowy Centrum, Dariusz Urbański, zapewnia, że o opóźnieniach Miasto zostało poinformowane już w sierpniu br., kiedy wskazano, że mogą one wynieść ok. 10 tygodni.
Owszem, złożyliśmy pismo w grudniu, ale tylko dlatego, że zmieniła się władza w mieście. Chcieliśmy więc, by i nowe władze miały świadomość tego, co się dzieje na placu budowy CRW. O tym, że są opóźnienia stare władze wiedziały od sierpnia, kiedy w cotygodniowych naradach temat ten został poruszony. Został on też zawarty w miesięcznych raportach. Nie jest prawdą, że byli włodarze nic o tym nie wiedzieli i że teraz są tym zaskoczeni
- tłumaczy w rozmowie z naszym dziennikiem Dariusz Urbański.
Zachodzi jednak pytanie, czy konsorcjum odpowiedzialne za realizację Centrum, na podstawie odpowiedniego projektu nie było w stanie przewidzieć zaistniałych kolizji? Kierownik budowy tłumaczy, że cały basen został zaprojektowany na podstawie Programu Funkcjonalno-Użytkowego, którego autorem było Miasto.
Ten program był stworzony z wadą, gdyż został wykonany na nieaktualnej mapie. Okazało się, że mapy miejskie nie uwzględniały dwóch elementów: kolektora Ø 500, który biegnie wzdłuż obecnie zaprojektowanego basenu, a ta lokalizacja była już określona w trakcie przetargu. Nie było więc możliwości postawić budynku gdzie indziej. Drugi problem stanowił kabel, który jak się okazało nie należy - tak jak nam to przekazało miasto - do nich, lecz jest to kabel Energii. Został on więc siłą rzeczy wyłączony z pozwolenia na budowę i musieliśmy czekać na stosowne w tej kwestii pozwolenia od zakładu energetycznego
- dodaje kierownik budowy
Obrazowo rzecz ujmując: przez sam środek budynku basenu przebiegał kolidujący z powstałym obiektem, kabel - I tak nie mogliśmy przeprowadzić palowania, a w związku z tym zablokowane zostały wszystkie prace żelbetowe. A przypominam, że cały budynek będzie z żelbetu. Jedne prace poblokowały drugie: nie mogliśmy także rozpocząć w tym samym czasie montażu 40-metrowych dźwigarów dachowych. Zajęliśmy się więc pracami wokół obiektu i zagospodarowaniem terenu, które jest już w zasadzie skończone - mówi Dariusz Urbański.
Przesunięcie terminu z maja na sierpień. Tak zakończą się prace?
Planowo budowa Centrum miała się zakończyć 31 maja 2015 roku: na budowę kompleksu basenów ówczesne władze miasta pozyskały dotację w wysokości 16 mln zł z unijnego grantu jeszcze z poprzedniego budżetu UE. Projekty, które uzyskały taką pomoc, należy rozliczyć najpóźniej do czerwca 2015 roku. Tymczasem inwestor wystąpił do Miasta także z wnioskiem o wydłużenie o dwa miesiące ostatecznego terminu wykonania prac przy budowie Centrum, z 31 maja do sierpnia 2015 roku. Jednak o tym, czy rzeczywiście uda się przesunąć termin wykonania prac. może zadecydować jedynie Zarząd Województwa, gdyż to z tej jednostki pochodzi dotacja unijna.
Nie chcielibyśmy być zakładnikiem nie swoich błędów; to nie my robiliśmy założenia do tego projektu, tylko Urząd (Miejski - red.). Proszę też pamiętać, że to nie jest tak, że skoro mieliśmy termin zakończenia prac do 31 maja 2015 roku, to już 1 czerwca przyjęlibyśmy w Centrum pierwszych gości. Pomijając nawet odbiory, to tutaj najpierw muszą przyjść ludzie, którzy się tego obiektu nauczą. W Olsztynie na otwarcie Aquaparku przyszło 3 tysiące osób, które miało potem problem z wejściem do środka, bo nie zadziałał elektroniczny system obsługi klienta.
- mówi Dariusz Urbański
Na razie basen rośnie i wszystkie inne prace przebiegają tu zgodnie z planem - Wykonaliśmy zagospodarowanie terenu i jesteśmy w trakcie kończenia montażu konstrukcji dachu. Montujemy także aluminiową stolarkę w obiekcie oraz drzwi wewnętrzne. Mamy wykończone podbasenie, czyli piwnicę, ściany na parterze i na pierwszym piętrze (budynek będzie miał trzy kondygnacje - red.) oraz izolacje wewnętrzne. W tej chwili prowadzimy proces intensywnych robót wykończeniowych. Jeśli pogoda pozwoli będziemy kontynuować roboty elewacyjne, a jeśli nie - zajmiemy się tym na wiosnę - kończy kierownik budowy.
Kryty basen na lato ? 45stopni i kąpać sie w środku ? odrazu powinien byc oddany we wrzesniu , a otwarty powinien byc odkryty basen na lato !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( A pan Wilk mowił ze nic niewiedział o opoznieniach heheee - PINOKIO kłam )
Drobiazg - Pan Prezydent wszystko uporządkuje. To taki mądry polityk.
Może warto o komentarz poprosić Hajdukowskiego i Wilka? Bo potem będą gadali różni zwolennicy teorii spiskowych i pislamu, ze opóźnienie nastąpiło z niekompetencji obecnie wybranej władzy?
...podobne kwiatki miałem na budowie mojego domu, o wiele poprawek musiałem wnosić na moją prośbę w UM Elbląg i oczywiście ponosiłem koszty - było to w 2002 r.
Chciałem zwrócić uwagę, że autor PFU jest również AUTOREM TEGO PROJEKTU ( co widać na zdjęciu tablicy budowy ). Od początku do końca robiła to ta sama osoba, o czym wszyscy w UM i Elzambudzie dobrze wiedzą.....wiec skąd to zdziwienie P. Urbański??? Ja się dziwię, że pan się dziwi, że wyszło jak wyszło......przecież dobrze znacie tego projektanta!!!!!
Czy za nieaktualną mapę nie odpowiada projektant ? Czy nikt nie zauważył że to ta sama osoba była autorem PFU i jest projektantem obiektu .Zatem jeśli autor PFU popełnił tak kardynalny błąd pracując na starej mapie i nie uzgodnił z EPWiK i ENERGĄ przyjętych założeń projektowych to dlaczego teraz występując jako projektant wskazuje inne osoby z urzędu jako winne zaistniałej sytuacji? Dlaczego zwala się winę na miasto skoro winnego można wskazać jednoznacznie. Już dawno straciłam nadzieję że tą inwestycję uda się ukończyć w terminie.A jakie jeszcze inne niespodzianki nas czekają ???
A czy nasze prawo dopuszcza żeby autor pfu mógł występować w zamówieniu publicznym które ogłoszono na podstawie pfu jego autorstwa ,jako projektant ?. Jakoś dziwnie nasze władze starają się tego nie dostrzegać i nie widzą niczego w tym złego. Może to rodzić uzasadnione podejrzenia.............
Pani Alicjo odpowiedź jest prosta: NIE DOPUSZCZA!!! Wszyscy zainteresowani o tym wiedzą!!! Kierownik Budowy używa sformułowania: " to nie my robiliśmy założenia do tego projektu, tylko Urząd (Miejski - red.)", to chyba jakaś kpina. Może w końcu pan projektant przestanie uchodzić za nietykalnego w mieście ze względu na swoje koneksje rodzinne??
juz na zdjeciach widac ze ta nowopowstajaca sciezka rowerowa znowu jest budowana zle, byle jak i z byle czego, czyli po elblasku
Beszczelność pana Urbańskiego nie zna granic, przecież pan Wilk w kampanii wyborczej kilkakrotnie powtarzał, że na budowie basenu nie ma opóźnień! Co to w ogóle ma znaczyć, że niby Wilk prawdziwy katolik kłamie?! To jawna prowokacja! Szanowna Redakcjo proszę o wywiad z panem Wilkiem musimy ustalić kto tu kłamie!