Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2013/2014 Ministerstwo Edukacji Narodowej przewidywało, że pracę straci ponad 6,8 tys. z ponad 560 tys. nauczycieli. Postawiło to jednocześnie pytanie o to, ilu elbląskich pedagogów pożegna sie w tym roku szkolnym z posadą? Dane miały być znane w maju br. Dziś wiemy, że będzie to 9 osób.
Nauczyciele są zwalniani z powodu spadającej liczby uczniów w szkołach. Problem dotyczy także szkół zawodowych, w których wciąż jest za mało chętnych do nauki zawodu. W roku szkolnym 2013/2014 resort edukacji przewidywał zwolnienie z powodu całkowitej likwidacji szkół albo zmian organizacyjnych w szkołach ok. 6872 nauczycieli. Jednak nie wszyscy nauczyciele zostaną bez pracy. Część z nich przejdzie na emerytury.
Jeszcze w sierpniu zeszłego roku zapytaliśmy Urząd Miejski w Elblągu, ile etatów nauczycielskich nasz samorząd planuje zlikwidować w nowym roku szkolnym i z jakich przyczyn ewentualne zwolnienia nastąpią. Wskazano nam wtedy, że ta informacja będzie znana w maju 2014 roku - Samorząd bez powodu nie likwiduje etatów nauczycielskich. Zmniejszenie zatrudnienia spowodowane jest sytuacją demograficzną, tj. systematycznym zmniejszaniem się liczby uczniów, a co za tym idzie liczby klas - a więc i godzin dla nauczycieli - podaje Łukasz Mierzejewski z zespołu prasowego UM w Elblągu.
W 2012 roku ówczesne władze Elbląga postanowiły zareagować na niż demograficzny, który w oświacie widać od co najmniej dziesięciu lat. Dokonano zmian w sieci szkół ponadgimnazjalnych. Najważniejsze z nich to połączenie V Liceum Ogólnokształcącego z Zespołem Szkół Ekonomicznych, a Zespół Szkół Handlowych pierwotnie działający w "miasteczku szkolnym" na ul. Saperów została rozwiązana, a wchodzące w jego skład szkoły – Zasadnicza Szkoła Zawodowa, Technikum Handlowe, Technikum Uzupełniające, Technikum Uzupełniające dla Dorosłych i Szkoła Policealna, zostały włączone do Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych przy ul. Rycerskiej. Od 1 września 2012r. zasadnicze szkoły zawodowe, dotąd dwuletnie, zostały też przekształcone w szkoły trzyletnie.
Zwolnią "starych" zatrudnią "nowych". A wszystkiemu winien niż demograficzny?
Obecnie, aby uniknąć zwolnień wśród kadry nauczycielskiej, Departament Edukacji UM w Elblągu zaproponował ograniczenie godzin ponadwymiarowych w szkołach tak, aby godziny te zaproponować zwalnianym nauczycielom - Dwie nauczycielki odmówiły przeniesienia służbowego do innych placówek. Siedmioro nauczycieli ze szkół ponadgimnazjalnych otrzymało wypowiedzenia, a więc razem 9 nauczycieli - mówi Łukasz Mierzejewski. - Powyższy stan może ulec zmianie w połowie lipca, po rekrutacji do szkół średnich i gimnazjów. Jeżeli nabór będzie większy, elbląskie szkoły przyjmują również uczniów z okolicznych miejscowości, to część nauczycieli może ponownie znaleźć pracę.
Urząd Miejski wskazuje, że planowane zwolnienia zredukuje liczba nowych - 10 etatów, które utworzono w elbląskich placówkach. Nowe etaty związane są ze zwiększeniem liczby godzin pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach i zapewnieniem dodatkowej opieki 6-latkom w świetlicach.
Całkowicie nową potrzebą jest również zwiększenie zatrudnienia w klasach pierwszych szkół podstawowych w związku z obowiązkowym rozpoczęciem nauki przez 6-latków - W Elblągu w związku z tą sytuacją od 1 września br. zatrudnionych zostanie 18 dodatkowych nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej - podaje Łukasz Mierzejewski. - Mimo tych działań, w związku z niżem demograficznym, dziewięciu nauczycieli szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych otrzymało wspomniane wypowiedzenia.
To nie niż to polityka PIS w naszym mieście.To co teraz dzieje się w naszych szkołach to skandal ,Pruszk i dyrektor edukacji prowadza wyniszczającą politykę.Zastrasza się nauczycieli i dyrektorów którzy maja inne zdanie na temat funkcjonowania szkoły , na siłę wprowadza się kryterium wiary.Apeluje o zgłaszanie wszystkich nieprawidłowości w elbląskiej oświacie
JEST SPOSÓB NA TO ABY NIE ZWALNIAĆ NAUCZYCIELI. ODKĄD PAMIĘTAM , GDY JA CHODZIŁAM DO SZKOŁY OBOWIĄZYWAŁ SYSTEM DWUZMIANOWY. MÓWIŁO SIĘ WTEDY, ŻE GDYBY BYŁO MNIEJ DZIECI TO SZYBCIEJ KOŃCZYŁY BY ZAJĘCIA I GDYBY BYŁY MNIEJ LICZNE KLASY WTEDY MOŻNA BY BYŁO POŚWIĘCIĆ WIĘCEJ CZASU KAŻDEMU UCZNIOWI. A CO MAMY TERAZ -MAŁO DZIECI ALE W KLASACH DO 30 OSÓB TWORZY SIĘ TRZY KLASY 30 OSOBOWE GDY MOŻNA BY BYŁO UTWORZYĆ CZTERY DWUDZIESTO OSOBOWE. BYŁABY KORZYŚĆ DLA DZIECI I NAUCZYCIELE MIELI BY PRACE. POPIERAM RÓWNIEŻ WYPOWIEDŹ "ZŁO"
Inni też tracą pracę i jakoś nikt się nimi nie przejmuje , nie pisze . A przecież , nie każdy ma takie przywileje jak nauczyciele.
560.000 nauczycieli ?!?! Ja piórkuje ... ale się zalęgło ***zi stołków. Ilu tam uczniów na jednego wypada ? 5 ? 6 ?
5 , 6 i też by sobie nie poradzili , znam przypadek ,że 15 w klasie ich przerasta . A pomyśleć , że kiedyś były 30 osobowe klasy i nauczyciel sobie z zachowaniem uczniów radził a teraz ....Żenada.
wakacje ferie przerwy świąteczne długie wekendy rekolekcje święta państwowe to ile zostaje dni pracy dla tych spracowanych nauczycieli ???
a bezrobotni maja jeszcze więcej dni wolnych!
De-bi-le! Tu chodzi o wasze dzieci!!! Jaka jest jakość opieki 1 osoby nad 30 dzieci? Zastanów się jeden z drugim, chyba że masz gdzieś swoje dziecko. W innych, cywilizowanych krajach na 1-go nauczyciela przypada 3-5 dzieci i to jest zdrowe. Zgadzam się, wiele lat temu nauczyciel świetnie radził sobie z 30-stką dzieci, ale rodzice szanowali nauczyciela i złego słowa się w domu o nim nie mówiło, teraz nie dość, ze macie w d-ie nauczycieli, to przede wszystkim swoje dzieci.
~ zdegustowany nie opieki , tylko przede wszystkim nauki , bo do opieki są niańki, jak rodzice w pracy . Ale skoro nad 15 uczniów , nie potrafi sobie nauczyciel poradzić , bo robią co chcą.. ..to o jakiej nauce można mówić ? . Zresztą , widać to po ogólnopolskich wynikach nauki elbląskich szkół . Szkoły z Elbląga nawet w województwie mają problem aby być w czołówce. Ale za to... Ktoś jako jedna z nielicznych grup społecznych miała zagwarantowane podwyżki ?? Czyż nie prawda ?
Masz rację, nauki przede wszystkim, ale też opieki. Bo nauczyciele przebywają z naszymi dziećmi wiele godzin i są w tym czasie za nie odpowiedzialni. Mówię tu głównie o nauczycielach w przedszkolach i klasach 1-3. Jeśli chodzi o niańki, to faktem jest, że dzieci spędzają z nimi więcej czasu niż z rodzicami!