Mimo prawidłowej regulacji reflektorów, zdarza się dość często, że jadące samochody znad przeciwka nas oślepiają. Wielu kierowców nie wie o istotnej sprawie, która może zlikwidować tę niedogodność.
Po co, na co i dlaczego?
System regulacji położenia reflektorów – tak nazywa się układ, który powinniśmy poznać nieco bliżej. Kiedy należy go używać? Odpowiedź jest prosta – zawsze, a przede wszystkim w konkretnych sytuacjach.
Jeżeli do bagażnika włożymy jakiś ciężki ładunek, normalnym jest, że tył auta się obniża. Wówczas zmienia się kąt padania światła z reflektorów. Droga jest zdecydowanie gorzej oświetlona, gdyż wiązka światła jest wysyłana wyżej, niż normalnie.
Do takiej samej sytuacji dochodzi, gdy na tylnym siedzeniu jest jeden lub dwóch pasażerów. W tym wypadku z zerowej – standardowej – pozycji należy zmienić na poziom 2. Jeżeli tył auta staje się coraz bardziej obciążony, należy ustawić pokrętło na wyższą pozycję.
Jak to działa?
Cały system składa się z pokrętła znajdującego się opodal kierowcy i małego siłownika, który znajduje się na obudowie lampy lub w jej wnętrzu. Kiedy ruszamy pokrętłem, siłownik zmienia ustawienie lampy względem drogi. Jednak nie każdy samochód posiada taki sterownik. Kierowcy, którzy mają zawieszenie hydropneumatyczne zdecydowanie rzadziej muszą ustawiać światła, bowiem jedna osoba na tylnym siedzeniu nie wpłynie na obniżenie auta.
Ksenony? Nie potrzeba...
Natomiast lampy ksenonowe nie wymagają regulacji – Komputer sam ustawia strumień światła w zależności od obciążenia samochodu i innych warunków – powiedział Bohdan Głodowski. Na szczęście przy tego rodzaju oświetleniu producenci zadbali o bezpieczeństwo pozostałych użytkowników dróg. Ksenony dają silny snop światła, przez co brak automatycznej regulacji był by skazaniem kierowców jadących znad przeciwka na całkowite oślepianie. Niestety taka jest prawda – większość kierowców nie zwraca uwagi na odpowiednie ustawienie reflektora...
Milan