Zawsze mnie ciekawiło, jaka jest procedura uznania jakiejś rudery jako zabytek albo nadającą się do wyburzenia. Zobaczcie sobie na inne światowe miasta, burzą budynki po kilkudziesięciu latach i stawiają nowoczesne. Tylko u nas są jakieś dziwne sentymenty. Według planów to wszystkie blokowiska z lat 60 powinny już być zrównane z ziemią, nie mówiąc o tej "willi", która była zapewne w czasach panowania Adolfa.
Wybitny Aragorn nawet tutaj zamieszcza swe "prorocze" I wyjątkowo "wysublimowane" komentarze. Widać, że jest absolwentem renomowanej uczelni o kierunku politologii. Te jego koncepcje polityczne mogły powstać na warsztatach naukowych w byłym "naukowym" przybytku mieszczącym się kiedyś w Elblągu w lokalu "Pod Lipkami".
obawiam sie o ten nasz odkryty basem miejski, co te ratuszowe omnibusy i biznesmeni wymysla i jaki kolejny deal z nim poczynia. komus opchna za grosze ktos na tym zarobi kokosy ale basenu raczej juz tam nie bedzie. postawia tam na odwrocenie uwagi dwie wanny na lato.
Ktoś powinien pójść siedzieć za niszczenie zabytkowej zabudowy Elbląga. Ten proceder trwa od czasów Słoniny. SLD, PSL, PO, PiS. Rządzili w tym czasie wszyscy. To miasto jeszcze 20. lat temu miało swój klimat. Był też syf, dziurawe drogi, zaplute, brudne i krzywe chodniki, ale to jest też teraz. Jednak te stare, głównie poniemieckie domy, odkryty basen, parki, rzeźby i formy. To wszystko tworzyło pewien klimat nadając Elblągowi specyficznego uroku. Kto bywał w innych miastach, ten mógł docenić. Teraz już Elbląg taki nie jest. Basen zniszczono, parki zapuszczono "unowocześniono", a zabytkowe domy burzą jeden po drugim. Szczególnie odkąd w fotelu siedzi wieczny vice~ Wróblewski. I przestańcie wreszcie p*ć, że to rudery i nic tylko je rozbierać. Wystarczyło o nie w porę zadbać.#zabytkicennesą
Lepiej że sprzedał teraz nawet z zyskiem, bo po 10 latach rósłby tam las. jakiś naiwniak nie elbląski, bo wpisał całą kwotę do umowy, a wystarczyło wpisać kwotę ze "stratą" , a reszta pod stołem. Z tekstu wynika, że nie było zapisu w umowie zbycia przez miasto kary za odstąpienie nabywcy od zobowiązanie tylko ustawa lekko ratuje podpisującego z ramienia miasta.
Widzisz Mariuszku, nawet jest kilka wpisów zachęcających do tego, czyli burzenia przez "prezydentów" każdego elbląskiego zabytku. Tego też nie zechce nikt ratować. Nowy nabywca nie kupił zabytku - zapłacił dokładnie tyle ile miasto chciało bez bonifikaty. Solidna ustawka z lokatą kapitału w działkę a nie zabytek. Poczeka, chata padnie i geszeft dokonany. Nie dziwne, że sprzedawca wziął tyle ile miasto chciało od niego, czyli bez zysku? Teraz ruina już nie jest zabytkiem. Sprawdź czy w pierwszej umowie miasto określiło terminy realizacji inwestycji w zabytek, no i czy twój pupil tego nie podpisał.
Zawsze mnie ciekawiło, jaka jest procedura uznania jakiejś rudery jako zabytek albo nadającą się do wyburzenia. Zobaczcie sobie na inne światowe miasta, burzą budynki po kilkudziesięciu latach i stawiają nowoczesne. Tylko u nas są jakieś dziwne sentymenty. Według planów to wszystkie blokowiska z lat 60 powinny już być zrównane z ziemią, nie mówiąc o tej "willi", która była zapewne w czasach panowania Adolfa.
Wybitny Aragorn nawet tutaj zamieszcza swe "prorocze" I wyjątkowo "wysublimowane" komentarze. Widać, że jest absolwentem renomowanej uczelni o kierunku politologii. Te jego koncepcje polityczne mogły powstać na warsztatach naukowych w byłym "naukowym" przybytku mieszczącym się kiedyś w Elblągu w lokalu "Pod Lipkami".
Nieudacznicy z UM nie potrafili sprzedać bez bonifikaty ?
Komu z urzędników miejskich mogę powierzyć swój majątek do obracania nim? Zysk pewny. Takich specjalistów ze świecą szukać. Jaja jak berety.
obawiam sie o ten nasz odkryty basem miejski, co te ratuszowe omnibusy i biznesmeni wymysla i jaki kolejny deal z nim poczynia. komus opchna za grosze ktos na tym zarobi kokosy ale basenu raczej juz tam nie bedzie. postawia tam na odwrocenie uwagi dwie wanny na lato.
Ktoś powinien pójść siedzieć za niszczenie zabytkowej zabudowy Elbląga. Ten proceder trwa od czasów Słoniny. SLD, PSL, PO, PiS. Rządzili w tym czasie wszyscy. To miasto jeszcze 20. lat temu miało swój klimat. Był też syf, dziurawe drogi, zaplute, brudne i krzywe chodniki, ale to jest też teraz. Jednak te stare, głównie poniemieckie domy, odkryty basen, parki, rzeźby i formy. To wszystko tworzyło pewien klimat nadając Elblągowi specyficznego uroku. Kto bywał w innych miastach, ten mógł docenić. Teraz już Elbląg taki nie jest. Basen zniszczono, parki zapuszczono "unowocześniono", a zabytkowe domy burzą jeden po drugim. Szczególnie odkąd w fotelu siedzi wieczny vice~ Wróblewski. I przestańcie wreszcie p*ć, że to rudery i nic tylko je rozbierać. Wystarczyło o nie w porę zadbać.#zabytkicennesą
Kaczor kup to i zamieszkaj tam na nowo! :)
Jaki zwrot ? To próba grabieży. Ze strony nieudaczników z ratusza
Lepiej że sprzedał teraz nawet z zyskiem, bo po 10 latach rósłby tam las. jakiś naiwniak nie elbląski, bo wpisał całą kwotę do umowy, a wystarczyło wpisać kwotę ze "stratą" , a reszta pod stołem. Z tekstu wynika, że nie było zapisu w umowie zbycia przez miasto kary za odstąpienie nabywcy od zobowiązanie tylko ustawa lekko ratuje podpisującego z ramienia miasta.
Widzisz Mariuszku, nawet jest kilka wpisów zachęcających do tego, czyli burzenia przez "prezydentów" każdego elbląskiego zabytku. Tego też nie zechce nikt ratować. Nowy nabywca nie kupił zabytku - zapłacił dokładnie tyle ile miasto chciało bez bonifikaty. Solidna ustawka z lokatą kapitału w działkę a nie zabytek. Poczeka, chata padnie i geszeft dokonany. Nie dziwne, że sprzedawca wziął tyle ile miasto chciało od niego, czyli bez zysku? Teraz ruina już nie jest zabytkiem. Sprawdź czy w pierwszej umowie miasto określiło terminy realizacji inwestycji w zabytek, no i czy twój pupil tego nie podpisał.