Upłynęło prawie 30 lat od upadku poprzedniego systemu, a mentalność Polaków nadal jest na poziomie PRL. Nadal myślenie jest z tamtego czasu, a więc nie wierzymy nikomu, a plotka napędza nasze postępowanie. Panika to nadal nasza specjalność. Właśnie z tej przyczyny podejmowane są takie decyzje władz i nie ważne jaka opcja rządzi, bo będąc pod pręgierzem społeczeństwa i nacisków mediów muszą podejmować takie, a nie inne decyzje bo inaczej oskarżonoby Rząd o doprowadzenie narodu do zagłady. A zwykły naród wie swoje i od rana pędzi po zakupy do sklepów. I co kupuje najwięcej a mianowicie plotki i nasiona totalnej paniki.
Ludzie ogłupieli... mam 5-cio miesięczne dziecko i wczoraj w biedronce podstawowych produktów nie mogłam kupić dla dziecka. Nawet głupich mokrych chusteczek... szaleństwo. Chociaż sama nie wpadam w panikę to irytuje mnie to, że nawet na obiad nic nie można kupić, bo idioci spanikowali i wszystko wykupili. Jak macie umrzeć to prędzej jakiś gościu was w sklepie wózkiem przejedzie niż się zarazicie
Niektórzy się tak palą do obrażania ludzi, a winnych kraja jest dokładnie to samo. Niemcy, Włochy, Irlandia - sklepy tak samo są ogołacane, a PRLu jakoś tam nie było.
Niech wykupuje to może w końcu puste pułki i będzie można przeprowadzić dezynfekcji pustych pulek
Na spokojnie, dostawy są na bieżąco.
w biedrze na Nowowiejskiej to nawet jak nie było koronawirusa to mało towaru na półkach, tam zawsze jest kiepskie aopatrzenie, najgorsza biedronka
Upłynęło prawie 30 lat od upadku poprzedniego systemu, a mentalność Polaków nadal jest na poziomie PRL. Nadal myślenie jest z tamtego czasu, a więc nie wierzymy nikomu, a plotka napędza nasze postępowanie. Panika to nadal nasza specjalność. Właśnie z tej przyczyny podejmowane są takie decyzje władz i nie ważne jaka opcja rządzi, bo będąc pod pręgierzem społeczeństwa i nacisków mediów muszą podejmować takie, a nie inne decyzje bo inaczej oskarżonoby Rząd o doprowadzenie narodu do zagłady. A zwykły naród wie swoje i od rana pędzi po zakupy do sklepów. I co kupuje najwięcej a mianowicie plotki i nasiona totalnej paniki.
Ludzie ogłupieli... mam 5-cio miesięczne dziecko i wczoraj w biedronce podstawowych produktów nie mogłam kupić dla dziecka. Nawet głupich mokrych chusteczek... szaleństwo. Chociaż sama nie wpadam w panikę to irytuje mnie to, że nawet na obiad nic nie można kupić, bo idioci spanikowali i wszystko wykupili. Jak macie umrzeć to prędzej jakiś gościu was w sklepie wózkiem przejedzie niż się zarazicie
Ludzie są bardziej chorzy od tego wirusa wykupują a póżniej ląduje na śmieciach szok ludzie ogarnięcie się jesteście bardzo chorzy ale na głowę
Niektórzy się tak palą do obrażania ludzi, a winnych kraja jest dokładnie to samo. Niemcy, Włochy, Irlandia - sklepy tak samo są ogołacane, a PRLu jakoś tam nie było.
Na początku się z tego śmiałam a teraz śmieje się że mnie ludzie że gó....no mam w lodówce nie mam czym tyłka podetrzeć
W innych krajach jest tak samo, bo tam też debili nie brakuje. Nie tylko u nas wyrastają jak grzyby po deszczu.