Matematyk ma rację pisząc o ludziach z przypadku, po podyplomówce, i tu jest pole do działania Urzędu Miasta, by uczyli, ci, którzy potrafią. Tak samo jest z wiekszością przedmiotów ścisłych, nie mówiąc już o informatyce (polonista, historyk, itp), a tu młodzież jest często lepiej wykształcona niż nauczyciele
ktoś kto ma podyplomówkę, nie musi być człowiekiem z przypadku, ktoś po magisterskich może być człowiekiem z przypadku, taka prawda, ktoś po podyplomówce uczy w sp albo gimnazjum, w średniej się nie spotkałem, dlaczego są sytuacje, że n-l robi podyplomówki? kto pracuje w szkole to wie
Spuść powietrze, 3 wdechy 3 wydechy, chodziło mi o szkoły ponadgimnazjalne (nie mówię tu o przedmiotach zawodowych itp.) - taki skrót myślowy, bo artykuł dotyczy matury
Niestety znam przypadki gdzie w szkołach nawet ponadgimnazjalnych uczy humanista matematyki właśnie po podyplomówce... Ciekawe prawda? A jeżeli chodzi o SP i gimnazjum to czy nie uważasz że to właśnie na tym poziomie potrzebny jest specjalista kierunkowiec a nie osoba pracująca na zasadzie"byle cały etat"? To właśnie w tym najmłodszych klasach dziecko kształtuje swój stosunek do różnych przedmiotów.
Matematyk ma rację pisząc o ludziach z przypadku, po podyplomówce, i tu jest pole do działania Urzędu Miasta, by uczyli, ci, którzy potrafią. Tak samo jest z wiekszością przedmiotów ścisłych, nie mówiąc już o informatyce (polonista, historyk, itp), a tu młodzież jest często lepiej wykształcona niż nauczyciele
pewnie w 2 lo zdało 100%
ktoś kto ma podyplomówkę, nie musi być człowiekiem z przypadku, ktoś po magisterskich może być człowiekiem z przypadku, taka prawda, ktoś po podyplomówce uczy w sp albo gimnazjum, w średniej się nie spotkałem, dlaczego są sytuacje, że n-l robi podyplomówki? kto pracuje w szkole to wie
Spuść powietrze, 3 wdechy 3 wydechy, chodziło mi o szkoły ponadgimnazjalne (nie mówię tu o przedmiotach zawodowych itp.) - taki skrót myślowy, bo artykuł dotyczy matury
Niestety znam przypadki gdzie w szkołach nawet ponadgimnazjalnych uczy humanista matematyki właśnie po podyplomówce... Ciekawe prawda? A jeżeli chodzi o SP i gimnazjum to czy nie uważasz że to właśnie na tym poziomie potrzebny jest specjalista kierunkowiec a nie osoba pracująca na zasadzie"byle cały etat"? To właśnie w tym najmłodszych klasach dziecko kształtuje swój stosunek do różnych przedmiotów.