Bogdan mam głęboko co sobie życzysz - jestem też zarówno pieszym, a ty najwyraźniej nikim. Ps. Janos to jaka jest tez jak to prawisz "ruska mentalność" na zachodzie, jak tam jest rzeczą ogólnie przyjętą wsiadanie za kółko po alkocholu - tam nie ma patroli z z alkomatami jak u nas, więc dlatego też statystyki pod tym względem mają lepsze od naszych. Kuzynka z Hiszpanii jak była u mnie, to właśnie dziwiła się, że jak podchodziła do jezdni to samochód się przed nią nie zatrzymał, mowiła, że u nich to nie do pomyślenia, wiec jej wytłumaczyłem, że jest w Polsce a nie w Indiach - tam są świete krowy. Za to nie widziała nic dziwnego jak opowiadała jak jej maż hiszpan nachlał się wódki (notabene ode mnie) i w Madrycie wsiadł za kółko wioząc też dziecko, bo czuł się dobrze - w Hiszpanii to normalka
polacy to to samo co ruskie, czyli zaścianek Europy,zlomowiec i slums Europy wschodniej. nie wymagajcie kultury od polakow wszak prezydent Komorowski to zwykly sowiecki wsiok który skakal po krześle w japońskim parlamencie. takie sytuacje na tym przejściu ze jeden staje a na pasie obok drugi przelatuje to jest chleb powszedni. większość buractwa zdala na prawko za lapowki a ta kobita z renault prawdopodobnie za blowjoba
i znów sie mylisz Janos - to nie kultura osobista, tylko uważanie się za "świętą krowe" - oczywiście mówię tu o sytuacji jak to podawaleś wcześniej: "zawsze zatrzymuję się aby przepuścić pieszego" i jak podawał twój kolega: "pieszego podchodzącego do pasów trzeba puścić" - nie mylić z grupką pieszych oczekujących na przejście, niepełnosprawnych, osób z dziećmi, czy kobiet w ciąży
wg mnie sprawa jest prosta. Nie zatrzymują się ci, dla których zatrzymanie się a następnie ruszenie z miejsca stanowi problem.
U nas ten za kierownicą to car i władca a pieszy to śmieć. Ruska mentalność.
W godzinach szczytu na tym fragmencie Grunwaldzkiej to przerąbane mają i piesi, i kierowcy...
@kierowca - twój nick mowi o tobie wszystko. Nie wypowiadaj się w imieniu pieszych, nie życzymy sobie tego.
Bogdan mam głęboko co sobie życzysz - jestem też zarówno pieszym, a ty najwyraźniej nikim. Ps. Janos to jaka jest tez jak to prawisz "ruska mentalność" na zachodzie, jak tam jest rzeczą ogólnie przyjętą wsiadanie za kółko po alkocholu - tam nie ma patroli z z alkomatami jak u nas, więc dlatego też statystyki pod tym względem mają lepsze od naszych. Kuzynka z Hiszpanii jak była u mnie, to właśnie dziwiła się, że jak podchodziła do jezdni to samochód się przed nią nie zatrzymał, mowiła, że u nich to nie do pomyślenia, wiec jej wytłumaczyłem, że jest w Polsce a nie w Indiach - tam są świete krowy. Za to nie widziała nic dziwnego jak opowiadała jak jej maż hiszpan nachlał się wódki (notabene ode mnie) i w Madrycie wsiadł za kółko wioząc też dziecko, bo czuł się dobrze - w Hiszpanii to normalka
polacy to to samo co ruskie, czyli zaścianek Europy,zlomowiec i slums Europy wschodniej. nie wymagajcie kultury od polakow wszak prezydent Komorowski to zwykly sowiecki wsiok który skakal po krześle w japońskim parlamencie. takie sytuacje na tym przejściu ze jeden staje a na pasie obok drugi przelatuje to jest chleb powszedni. większość buractwa zdala na prawko za lapowki a ta kobita z renault prawdopodobnie za blowjoba
Sprawa przepuszczania pieszych na przejściu dla pieszych to tzw kultura osobista. Jedni ją mają inni nie,
i znów sie mylisz Janos - to nie kultura osobista, tylko uważanie się za "świętą krowe" - oczywiście mówię tu o sytuacji jak to podawaleś wcześniej: "zawsze zatrzymuję się aby przepuścić pieszego" i jak podawał twój kolega: "pieszego podchodzącego do pasów trzeba puścić" - nie mylić z grupką pieszych oczekujących na przejście, niepełnosprawnych, osób z dziećmi, czy kobiet w ciąży
O czym wy wogóle dyskutujecie PIESZY NA PASACH TO SWIĘTOSC ,w cywilizowanych krajach to norma ,a w dzikim kraju jakies bzdurne teorie .
Zaczyna się na kursie na prawo jazdy - nie uczą przepuszczania pieszych, bo takich mamy pseudoinstruktorów.