Jesteście żalośni, bo zazdrościcie stanowiska na które nie macie kwalifikacji, a Wasi \\\\\\\"rodzice\\\\\\\", \\\\\\\"rodzina\\\\\\\" mogą Wam załatwic co najwyzej pół etatu w toalecie publicznej. DlACZEGO TAK NIEUDACZNICY GŁOŚNO UJADAJĄ I NIE PODPISUJĄ SIĘ IMIENIEM I NAZWISKIEM. jESTEŚCIE ŚMIESZNI, BO DLA WAS INTERNETOWYCH PACANÓW EURO2012 BYŁO NIEUDANE...CHOCIAŻ SIĘ JESZCZE NIE ODBYŁO :) ŻAL LUDZIE, ZACZNIJCIE SIE UCZYĆ, ZARABIAĆ, ROZWIJAĆ...A NIE SIEDZIEC I KRYTYKOWAĆ INNYCH KTORZY SĄ OD WAS LESPI A PRZYNAJMNIEJ SIĘ STARAJĄ
Panie Gruchalski ja wiem że bez kasy trudno żyć ale czy kas mimo wszystko jest najważniejsza .Jak słuchałam tych pana wywiadów to sie dziwię że TV elbląska szybciej sie pana nie pozbyła ale kij ma dwa końce oby się to dla pana nie sprawdziło
Jak to jest, były prezydent radził sobie z tzw. polityką informacyjną z rzecznikiem zatrudnionym na pół etatu,obecny robi to z rzecznikami kilkoma, dodatkowo ma jakiś departament z dyrektorem na czele. Czy dla mieszkańców widać jakieś zmiany na lepsze, czy wiemy coś więcej o planach, zamierzeniach czy pracy prezydenta i tzw. władz miasta? Tak średnio chyba. Tylko dodatkowa kasa wydawana jest na wynagrodzenia dla tych specjalistów i fachowców z naszej, elblążan czyli, kieszeni
CZYTAM brednie niektórych poniżej o zawodzie dziennikarskim, o tym ze w przeszłości wymagał studiów podyplomowych, a od lat 90 wykonuje go kto może, itp. Jest Prawo Prasowe, które wyrażnie określa, iz dziennikarzem jest osoba, która publikuje. Nic tam nie ma i nigdy nie było o wykształceniu dziennikarskim, które byłoby jakoby warunkiem uprawiania tej profesji. Zawód ten jest bowiem otwarty, to znaczy dostępny dla każdego, kto potrafi go wykonywac. Sprawą natomiast redakcji jest, czy zechce teksty dziennikarza publikowac i za nie płacic oraz w jakiej formie to robic. Redakcje dużych formatów zatrudniają rozmaitych specjalistów, absolwentów uczelni z różnych dziedzin. Pięknie operujący polszczyzną absolwent dziennikarstwa, znawca gatunków, technik i metod tej pracy , nie jest jednak w stanie napisac tekstu z dziedziny np. fizyki kwantowej bardziej biegle niż absolwent fizyki.
Aby nowy dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Rafał Gruchalski mógł w sposób planowy i zorganizowany komunikowac społeczeństwu to, co robi PO prezydent, zarząd i wszyscy urzędnicy UM, musi on najpierw miec o czym komunikowac. A to zależy nie od p. Gruchalskiego, bo nie on jest kreatorem sukcesów tej instytucji, on je tylko ma odpowiednio nagłosnic i dotrzec do tych ludzi czy grup, co trzeba. Jeśli nie bedzie o czym mówic, będzie musiał tematy sam wykreowac, a to może zamienic jego pracę w zwykłą propagandę sukcesu. A zatem - kończąc już ten wywód - każdy, kto byłby na tym stanowisku nie stworzy na dłuższą metę medialnego sukcesu władz Elbląga, jeśli same władze takich sukcesów nie będą miały. Nawet najlepszy sztukmistrz public relations padnie, gdy mu przyjdzie promowac miernoty.
A JUŻ CAŁKIEM na koniec, to życzę Panu, Panie Rafale powodzenia w nowej pracy. Przede wszystkim zróbcie że coś z tym miastem, ono zasługuje na lepszy byt niż ma. No i z drugiej strony czynami zamkniecie rozkłapane dzioby niektórym autorom wpisów w elbląskich portalach internetowych. Czasami żałosne jest ich czytanie. A czytają nie tylko miejscowi i nie tylko osoby życzliwe dla miasta i jego spraw.
Do "Bez ściem..." Nie należy wypowiadać się arbitralnie o dziennikarstwie jeżeli nie ma się o tym pojęcia, bo wtedy jest to ignorancja albo zwykła "ściema". Forum nie jest miejscem, by te zagadnienia oświetlać. Powiem tylko, że wiele zawodów jest otwartych, niemniej jednak szanujący się pracodawca nie zaangażuje osoby bez przygotowania zawodowego, bo taka osoba narazi go na straty. Jest to tak oczywiste, że aż banalne. Media mają swój podstawowy zespół pracowników, a doraźnie publikują teksty specjalistów z różnych dziedzin, na tym to polega. Proszę nie epatować Forumowiczów swoją rzekomą znajomością pracy w mediach. Ponadto - rzeczywistość nie jest tak prosta, jak się wydaje. Nowy dyrektor to nie pas transmisyjny prezydenta, ale właśnie osoba, która ma dbać i właśnie kreować (ale w sensie pozytywnym) wizerunek miasta, a to jest zadanie ponad możliwości nominata.
ŁATWO jest kreowac pozytywny wizerunek miasta, w którym coś się dzieje godnego uwagi, niż miasta w którym praktycznie liczba zdarzeń jest bliska zeru a ogólne trendy dołujące. Łatwiej jest lansowac Kraków, Wrocław, Trójmiasto czy nawet Licheń, niż Elbląg. Tak jak łatwiej wylansowac nowy model Volkswagena niż pojazdu TATA (a kto wie, czy Tata nie robi więcej aut niż VW...). Nie Gruchalski będzie nam tu ściągał inwestorów, tworzył miejsca pracy, nie on wybuduje aquapark, stadion czy tunel/wiadukt na Zatorze, itp. Ale jeśli inni w Ratuszu będa to robic, może on i musi nadac temu odpowiedni rozgłos. Inaczej będą to tylko propagandowe informacje o tym, że powstają/nie powstają galerie, drogi, aquaparki, wiadukty, zakłady pracy i inne porty morskie. Co do mojej rzekomej znajomości dziennikarstwa i braku pojęcia o tym zawodzie, obyś się nie zdziwiła (ko)beto! Strzał w ciemno, nawet nie w kulochwyt tylko na manowce! BEZ ŚCIEM, proszę
Jesteście żalośni, bo zazdrościcie stanowiska na które nie macie kwalifikacji, a Wasi \\\\\\\"rodzice\\\\\\\", \\\\\\\"rodzina\\\\\\\" mogą Wam załatwic co najwyzej pół etatu w toalecie publicznej. DlACZEGO TAK NIEUDACZNICY GŁOŚNO UJADAJĄ I NIE PODPISUJĄ SIĘ IMIENIEM I NAZWISKIEM. jESTEŚCIE ŚMIESZNI, BO DLA WAS INTERNETOWYCH PACANÓW EURO2012 BYŁO NIEUDANE...CHOCIAŻ SIĘ JESZCZE NIE ODBYŁO :) ŻAL LUDZIE, ZACZNIJCIE SIE UCZYĆ, ZARABIAĆ, ROZWIJAĆ...A NIE SIEDZIEC I KRYTYKOWAĆ INNYCH KTORZY SĄ OD WAS LESPI A PRZYNAJMNIEJ SIĘ STARAJĄ
Panie Gruchalski ja wiem że bez kasy trudno żyć ale czy kas mimo wszystko jest najważniejsza .Jak słuchałam tych pana wywiadów to sie dziwię że TV elbląska szybciej sie pana nie pozbyła ale kij ma dwa końce oby się to dla pana nie sprawdziło
A kto to jest czy nie ma już bezstronnych ludzi juz w Elblągu ??? Normalna załamka
Jak to jest, były prezydent radził sobie z tzw. polityką informacyjną z rzecznikiem zatrudnionym na pół etatu,obecny robi to z rzecznikami kilkoma, dodatkowo ma jakiś departament z dyrektorem na czele. Czy dla mieszkańców widać jakieś zmiany na lepsze, czy wiemy coś więcej o planach, zamierzeniach czy pracy prezydenta i tzw. władz miasta? Tak średnio chyba. Tylko dodatkowa kasa wydawana jest na wynagrodzenia dla tych specjalistów i fachowców z naszej, elblążan czyli, kieszeni
CZYTAM brednie niektórych poniżej o zawodzie dziennikarskim, o tym ze w przeszłości wymagał studiów podyplomowych, a od lat 90 wykonuje go kto może, itp. Jest Prawo Prasowe, które wyrażnie określa, iz dziennikarzem jest osoba, która publikuje. Nic tam nie ma i nigdy nie było o wykształceniu dziennikarskim, które byłoby jakoby warunkiem uprawiania tej profesji. Zawód ten jest bowiem otwarty, to znaczy dostępny dla każdego, kto potrafi go wykonywac. Sprawą natomiast redakcji jest, czy zechce teksty dziennikarza publikowac i za nie płacic oraz w jakiej formie to robic. Redakcje dużych formatów zatrudniają rozmaitych specjalistów, absolwentów uczelni z różnych dziedzin. Pięknie operujący polszczyzną absolwent dziennikarstwa, znawca gatunków, technik i metod tej pracy , nie jest jednak w stanie napisac tekstu z dziedziny np. fizyki kwantowej bardziej biegle niż absolwent fizyki.
Aby nowy dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Rafał Gruchalski mógł w sposób planowy i zorganizowany komunikowac społeczeństwu to, co robi PO prezydent, zarząd i wszyscy urzędnicy UM, musi on najpierw miec o czym komunikowac. A to zależy nie od p. Gruchalskiego, bo nie on jest kreatorem sukcesów tej instytucji, on je tylko ma odpowiednio nagłosnic i dotrzec do tych ludzi czy grup, co trzeba. Jeśli nie bedzie o czym mówic, będzie musiał tematy sam wykreowac, a to może zamienic jego pracę w zwykłą propagandę sukcesu. A zatem - kończąc już ten wywód - każdy, kto byłby na tym stanowisku nie stworzy na dłuższą metę medialnego sukcesu władz Elbląga, jeśli same władze takich sukcesów nie będą miały. Nawet najlepszy sztukmistrz public relations padnie, gdy mu przyjdzie promowac miernoty.
A JUŻ CAŁKIEM na koniec, to życzę Panu, Panie Rafale powodzenia w nowej pracy. Przede wszystkim zróbcie że coś z tym miastem, ono zasługuje na lepszy byt niż ma. No i z drugiej strony czynami zamkniecie rozkłapane dzioby niektórym autorom wpisów w elbląskich portalach internetowych. Czasami żałosne jest ich czytanie. A czytają nie tylko miejscowi i nie tylko osoby życzliwe dla miasta i jego spraw.
Do "Bez ściem..." Nie należy wypowiadać się arbitralnie o dziennikarstwie jeżeli nie ma się o tym pojęcia, bo wtedy jest to ignorancja albo zwykła "ściema". Forum nie jest miejscem, by te zagadnienia oświetlać. Powiem tylko, że wiele zawodów jest otwartych, niemniej jednak szanujący się pracodawca nie zaangażuje osoby bez przygotowania zawodowego, bo taka osoba narazi go na straty. Jest to tak oczywiste, że aż banalne. Media mają swój podstawowy zespół pracowników, a doraźnie publikują teksty specjalistów z różnych dziedzin, na tym to polega. Proszę nie epatować Forumowiczów swoją rzekomą znajomością pracy w mediach. Ponadto - rzeczywistość nie jest tak prosta, jak się wydaje. Nowy dyrektor to nie pas transmisyjny prezydenta, ale właśnie osoba, która ma dbać i właśnie kreować (ale w sensie pozytywnym) wizerunek miasta, a to jest zadanie ponad możliwości nominata.
ŁATWO jest kreowac pozytywny wizerunek miasta, w którym coś się dzieje godnego uwagi, niż miasta w którym praktycznie liczba zdarzeń jest bliska zeru a ogólne trendy dołujące. Łatwiej jest lansowac Kraków, Wrocław, Trójmiasto czy nawet Licheń, niż Elbląg. Tak jak łatwiej wylansowac nowy model Volkswagena niż pojazdu TATA (a kto wie, czy Tata nie robi więcej aut niż VW...). Nie Gruchalski będzie nam tu ściągał inwestorów, tworzył miejsca pracy, nie on wybuduje aquapark, stadion czy tunel/wiadukt na Zatorze, itp. Ale jeśli inni w Ratuszu będa to robic, może on i musi nadac temu odpowiedni rozgłos. Inaczej będą to tylko propagandowe informacje o tym, że powstają/nie powstają galerie, drogi, aquaparki, wiadukty, zakłady pracy i inne porty morskie. Co do mojej rzekomej znajomości dziennikarstwa i braku pojęcia o tym zawodzie, obyś się nie zdziwiła (ko)beto! Strzał w ciemno, nawet nie w kulochwyt tylko na manowce! BEZ ŚCIEM, proszę
Oglądając wiadomości czytane przez tego Pana, miałam wrażenie, że jest on inwalidą sparaliżowanym od szyi w dół. Nawet zaczęłam biedakowi współczuć.