Trwają wakacje. To również czas, kiedy na dwa miesiące przestaną funkcjonować dyżury radnych. Sprawdziliśmy czy elblążanie odczują ich brak. Zapytaliśmy każdego z radnych m.in. o to ilu mieszkańców naszego miasta skorzystało z możliwości osobistego porozmawiania z nimi, z jakimi problemami zgłaszali się przez półtora roku ich kadencji oraz czy uważają, że stwierdzenie "radny bezradny" jest krzywdzące.
Piotr Macutkiewicz (radny reprezentujący Stowarzyszenie „Elbląski Dobry Samorząd”) w Radzie Miejskiej jest drugą kadencję. Pełni funkcję członka Komisji Gospodarczej.
Czy dużo elblążan przychodzi w czasie Pana dyżurów w UM?
Nie, kilka osób w ciągu jednego roku. Dodatkowo kilka telefonicznych kontaktów.
Z jakimi problemami zgłaszają się do Pana elblążanie?
Problemy są różne: lokalowe, poszukiwanie pracy, remonty itp.
Czy uważa Pan, że godziny dyżurów są odpowiednie? A jeśli trzeba je zmienić, to na jakie?
Godziny dyżurów są odpowiednie, ale raz w tygodniu powinien być dyżur od godz.16.00.
Czy zdarza się, że elblążanie przychodzą do Pana z problemami, których po prostu nie jest Pan w stanie rozwiązać, np. brak pracy, mieszkania? Jeśli tak, to procentowo jaka byłaby to ilość spraw?
Nie pamiętam, ale około 50%.
Czy uważa Pan, że radni powinni, oprócz dyżurów, organizować spotkania z mieszkańcami w obrębie swoich okręgów, np. w spółdzielni mieszkaniowej lub szkole?
Nie widzę takiej potrzeby, ponieważ nie ma żadnego problemu ze skontaktowaniem się ze mną. Za innych radnych trudno mi się wypowiadać.
Ostatnio często słychać stwierdzenie "radny bezradny". Czy uważa Pan, że jest krzywdzące?
Uważam to stwierdzenie za zbyt "przejaskrawione".
Czy Pana zdaniem obowiązkiem każdego radnego jest udostępnienie swojego numeru telefonu oraz adresu e-mail?
Uważam, że każdy obywatel naszego miasta powinien mieć łatwy dostęp do radnych, czyli adres e-mailowy służbowy oraz telefon.
Radni, którzy nie zdecydowali się podać swojego numeru telefonu mówią, że obawiają się obraźliwych telefonów w środku nocy. Czy kiedykolwiek miał Pan taki telefon?
Nie miałem takiego telefonu, dzwonią do mnie różne osoby, ale nie w nocy.
Czy uważa Pan, że interpelacje wraz z odpowiedziami powinny być publikowane w Internecie, np. na stronie Urzędu Miejskiego?
Nie wiem, czy jest taka potrzeba. Moim zdaniem nie. Są interpelacje bardzo ważne i cenne dla miasta, są też inne, służące tylko lansowaniu i zabieraniu czasu na sesji, szczególnie podczas transmisji telewizyjnych.
Dziękuję za rozmowę.
Kto chciałby skontaktować się z radnym Piotrem Macutkiewiczem może napisać do niego e-mail’a na adres p.macutkiewicz@wolnosc.elblag.pl lub zadzwonić pod numer 501-414-906.
Brawo Panie Radny-Krótko,zwiężle i na temat.
Czy dużo elblążan przychodzi w czasie Pana dyżurów w UM? Nie, kilka osób w ciągu jednego roku. Dodatkowo kilka telefonicznych kontaktów. Daje do myślenia jak jesteś potrzebny.....kilka osób w ciągu roku.....szał:)!!!
Panie Macutkiewicz. A po co mam do Pana przychodzić - pomóc podnosić rączkę przy glosowaniach. Może zamiast bredzić w necie wziąłby się Pan za jakąś pożyteczną robotę dla miasta od którego kaskę Pan bierzesz.
to raczej chyba CZAT niż wywiad :P
Ten żałosny poziom wypowiedzi kolejnych radnych (może z jednym wyjątkiem) mnie, jako elektorat, wprawia w zażenowanie, natomiast rozmówcom takie odczucia, jak widać, są obce. Wyciągam z tego jeden wniosek: - nie po to jestem w Radzie Miasta, aby rozwiązywać Wasze problemy, radźcie sobie z nimi sami, moje cele są inne... A ponadto tak zdawkowe wypowiedzi dowodzą arogancji i buty oraz braku szacunku dla przeprowadzającego wywiad dziennikarza.
do czego wy jestescie potrzebni kase tylko biezecie i nic wiecej lepiej jakby was wogole nie bylo
Elbląski Dobry samorząd hahahaha jaki on dobry w czym jesteście dobrzy chyba w nazwie dno dno dietki kasa ukladziki w zamian za przepchnięcie ustaw zagłębić się to peowcy nie maja konstruktywnej opozycji w tym mieście i później tancerze są na stanowiskach hahahaha
ale dlugie odpowiedzi - żal!!! porazka!!!!!
Niestety,pisałem do jednego radnego na maila-bez odzewu,.Zero