Poniedziałek, 2.12.2024, Imieniny: Balbina, Paulina, Bibiana
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYWIADY

Kozłowski chce publicznej debaty z Prezydentem

30.10.2008, 14:12:56 Rozmiar tekstu: A A A
Kozłowski chce publicznej debaty z Prezydentem

Czy szef elbląskiej „Solidarności” czuje się współwinny temu, że pracę w Logsotrze stracą setki ludzi? Co teraz z nimi będzie? Czy otrzymają jakąś pomoc? Na te i inne pytania w rozmowie z nami odpowiada Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”.

Każde doniesienie na temat poczynań elbląskiej „Solidarności” wiąże się z niemałymi emocjami. Pojawiają się liczne głosy oskarżeń w kierunku zarządu oraz samego przewodniczącego. Dlatego wprost spytaliśmy Mirosława Kozłowskiego o sprawy, które obwiniają go elblążanie.

- Czy elbląska Solidarność to tylko Mirosław Kozłowski? Czy mógłby Pan przybliżyć sylwetki innych aktywnych członków zarządu?

Ja jak i nasi związkowcy zdajemy sobie sprawę z tego, że nazwisko moje jest kojarzone z „Solidarnością”. Trudno by było inaczej to przyjąć. Tak jest nie tylko w Elblągu. W innych regionach, a mamy 35 regionów, przewodniczący regionu jest zawsze na świeczniku. Ma kontakt z prasą, z pracodawcami, z władzami. To jest osoba, która jest wszędzie postrzegana. Dlatego tak, a nie inaczej jest w naszym regionie. Natomiast są konflikty w zakładach pracy i na bazie tych konfliktów, ja dzielę się z Państwem informacjami na konferencjach prasowych.

Gdyby przewodniczący regionu miał inny charakter, byłby to inny człowiek, który nie wchodziłby tak głęboko w sprawy i nie był konsekwentny w rozwiązywaniu konfliktów, może nie narażałby się władzom miasta, nie narażałby się Panu Prezydentowi. Pan Prezydent chce mieć spokój w Elblągu. Ja takiego spokoju nie mogę zagwarantować Panu Prezydentowi ze względu na to, że tyle jest problemów społecznych.

- Czy powód podany przez zarząd firmy Logstor, jako uzasadnienie decyzji o zamknięciu fabryki, jest Pana zdaniem słuszny?

Solidarność i moja osoba, nie godzimy się z argumentacją, że Związek był przyczyną upadłości tego zakładu. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli jest dobrą wolą spór. To dlaczego to tak długo trwało, bo aż do ubiegłego czwartku. Przyjechał zarząd, który mówił wcześniej, że chce podpisać porozumienie, a następnego dnia dostajemy informację, że zakład został zlikwidowany. Uważam, że ze strony zarządu było to zlekceważeniem załogi, zlekceważeniem związku. Nie będę ukrywał, gdzieś tam przecieki, zagrożenia ze strony załogi były: „A może nie chcą podpisywać, bo będzie likwidacja…?” Ale nikomu nie przychodziło do głowy, żeby coś takiego miało nastąpić. A jednak zostało to zrobione.

- Czy decyzja o zamknięciu firmy Logstor w Elblągu jest porażką „Solidarności”?

Jest porażką „Solidarności” w tym względzie, że pracę straci załoga. Kolejny zakład w Elblągu jest likwidowany. Nie ma nowych miejsc pracy, bo nowych inwestorów, takich z prawdziwego zdarzenia nie ma, takich jak to jest w Toruniu czy w innych regionach. Tutaj trudno to zarzucać związkowi. Pan Prezydent mówi, że inwestorzy boją się „Solidarności”. Niech Pan Prezydent pokaże inwestora, który chce przyjść, ale boi się „Solidarności”.

Wracając jednak do pytania, „Solidarność” ubolewa przede wszystkim nad pracownikami i utratą tego zakładu, kolejnego w Elblągu. A jednocześnie, że straciliśmy również komisję zakładową. To też jest uszczerbkiem dla związku. To jest przede wszystkim tragedia dla tych ludzi, dla ich rodzin. Gdzie teraz znajdą pracę? Pan Prezydent mówi, że załatwi pracę. No to, ja życzę Panu Prezydentowi wszystkiego najlepszego i, żeby Ci pracownicy dostali pracę niezwłocznie. Bo jak wszyscy wiemy, w Elblągu nie ma pracy.

To co my robimy, Prezydent miasta powinien brać niejednokrotnie pod uwagę. Wiele razy Pan Prezydent, sam mi mówił przy stole, że chciałby mieć takiego pracownika, takiego oddanego działacza jak ja. A publicznie mówi zupełnie co innego. Uważam, że to jest niewłaściwe. Tym bardziej, że Prezydent oceniany jest jako gospodarz tego miasta i w tym przypadku, gdy zakład został zlikwidowany to rolą Pana Prezydenta jest zaprosić przewodniczącego regionu, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy i szukać rozwiązań, a nie podburzać społecznie. Więc co ja zrobiłem? Rzuciłem rękawicę Panu Prezydentowi. Jeżeli Pan Prezydent potrafi w ten sposób oceniać Związek „Solidarność” i moją osobę, to my się na to godzić nie będziemy. Chce doprowadzić do debaty publicznej z Panem Prezydentem. I wtedy dopiero pełna prawda będzie wyartykułowana społecznie. Zaprosiłem Pana Prezydenta przez „Dziennik Elbląski”. Czekam już dwa dni. Czy boi się Pan Prezydent tej debaty?

- Czuje się Pan współwinny temu, że 200 osób straci pracę?

Absolutnie nie. Nie czuję się współwinny dlatego, że z naszej strony poczynione zostały maksymalne kroki, jakie można było w tym przypadku podjąć, w obronie i rozwiązaniu tego konfliktu od początku. Z chwila od 2 września związkowcy podjęli decyzję o strajku okupacyjnym. To ja z mojej strony poczyniłem takie kroki, że uruchomiłem komisję krajową, przewodniczącego Komisji Krajowej Rady Janusza Śniadka, rozmawiam z Panem Prezesem Szczepaniakiem, prowadzone były rozmowy ze związkami z Danii, z właścicielem. Właściciel był oburzony, że jest brak dialogu, że nie ma porozumienia. Zrobiliśmy pikietę, żeby ze strony naszego związku, uświadomić, że szukamy różnych rozwiązań, a jednocześnie te rozwiązania zmusiły pracodawcę do rozmów przy stole. Nam zależy, żeby ludzie poszli do pracy. Poprosiliśmy o formę negocjacji Pana Wojewodę. Pan Wojewoda jest przedstawicielem rządu, a jednocześnie przewodniczącym Komisji Dialogu wynikającym z ustawy. Pan Wojewoda zaprosił naszą stronę, zaprosił pracodawcę. Pracodawca nie zjawił się w ogóle na tym spotkaniu. W związku z tym, ile razy można było podawać rękę? To już nie chodziło o nagrodę zysku, tylko wiele było z naszej strony propozycji, łagodzących ten problem.

- Są opinie, że „Solidarność” nie powinna ingerować w sprawy prywatnych firm. Co Pan sądzi na ten temat?

Powiem tak, prawo w naszym kraju jest takie - chociaż to prawo nie jest do końca przestrzegane przez pracodawców - że przedsiębiorstwa państwowe i prywatne mają jednakowe prawo. Oczywiście to jest wielki kłopot w firmie prywatnej założyć związek „Solidarność”. Mam świadomość ilu było przedstawicieli poszczególnych firm prywatnych, którzy chcieli założyć związek „Solidarność”, żebyśmy mogli współpracować. Ci pracownicy, którym w głowie było założyć związek, już nie pracują, gdy pracodawca dowiedział się, że byli u Kozłowskiego. Takie mamy prawo. Nie o to walczyliśmy w 1980 roku. Wolność zrzeszania się w związki zawodowe to był 21 postulat. Ten postulat jest dzisiaj nieprawdą.

- Sprawa Logstoru jest kolejną, której skutkiem jest utrata pracy przez wielu ludzi. Jak pamiętamy, wcześniej pracę stracili pracownicy zakładów mięsnych i Hetmana. Elblążanie oskarżają o to Pana. Czy słusznie?

Kto się przyczynia? Jeżeli pracodawca łamie prawo, mamy Komisję Zakładową. Ludzie nie znają tak daleko idącego prawa, co im wolno, a czego nie. Komisja jest po to, żeby w tych trudnych problemach zwracać się do Zarządu Regionu o pomoc. Najlepiej by było, gdyby nie było związków zawodowych, albo, żeby im nie przeszkadzano, żeby oni sami decydowali o wszystkim. Po to jest związek, żeby zadbał o to, żeby był partnerem do tego wszystkiego. Niestety wtedy, zaczynają się schody. Jak Pani nadmieniła, oskarża się moją osobę, związek. Ale wtedy jak ja wchodzę i prawnik, który jest ze mną, to my wtedy pilnujemy tego prawa.

W przypadku zakładu mięsnego to tragedia była już od początku. Następstwem tego było to, że niepłacona była pensja itp. W Hetmanie przecież kobiety też nie miały wypłaconych pensji. Zwróciły się do Związku, żeby im pomóc. Jak dochodziliśmy prawdy i chcieliśmy pracodawcy to udowodnić, a tylko chcieliśmy, żeby powstał Związek „Solidarność”. Doszło do tego, że dzisiaj nie ma już w ogóle tego zakładu. I mówię to z wielkim żalem, że nasze działanie, które okazuje się skuteczne w literze prawa, ale jest odwrotnie w stosunku do pracowników i miejsc pracy. Pracodawca jest tak bezczelny, że chce postawić na swoim, że zniszczy „Solidarność”, nie dopuści do powstania Komisji Zakładowej, a jednocześnie tak daleko pójdzie, że zakład zostanie zlikwidowany, ale postawi na swoim i pokaże, że on ma rację. To jest słuszność podejścia do sprawy? Jest to tragedią w całym kraju, ze Związek Zawodowy „Solidarność” traktuje się jako zło konieczne. Chcemy, żeby pracodawcy traktowali nas i moją osobę nie jako wroga, ale jako partnera.

- Czy pracownicy Logstoru otrzymają pomoc od Związku Zawodowego „Solidarność
?

Opracowane zostały z naszej strony pewne punkty w związku z likwidacją zakładu, które będą tematem rozmów przy stole. We wtorek, jak poinformował mnie przewodniczący Komisji Zakładu, Andrzej Szatkowski, przyjeżdża strona dyrekcji. W okresie dwudziestu dni musi być podpisane porozumienie. Nasza strona przygotowała szereg punktów, które odnoszą się do zabezpieczenia pracowników. To są m.in. odprawy. Odprawy, które wynikają z kodeksu są trzymiesięczne. Natomiast Związek chciałby, żeby były może sześciomiesięczne. Nie chciałbym w tej chwili zdradzać, ale nad tym pracujemy. Są przecież pracownicy, którzy mają wzięte pożyczki. To jest ten punkt, który też mamy wyartykułowany. Jak potraktować tych pracowników? Czy mają je spłacać, jak jest likwidacja? Czy może zarząd pójdzie tą drogą, że będą mogli zapłacić tylko 50% zadłużenia. Jest to tematem dalszej negocjacji ze strony Związku Zawodowego „Solidarność”. Z naszej strony czynimy to co leży w naszych kompetencjach.

Rozmawiała Karolina Śluz

Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (16)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ anonim
    Czwartek, 30.10

    I oto objawił się nowy mesjasz "Odprawy, które wynikają z kodeksu są trzymiesięczne. Natomiast Związek chciałby, żeby były może sześciomiesięczne" To właśnie zarząd zaproponował takie rozwiązanie dla pracowników. Polecam lekturę oświadczenia. A teraz przewodniczący (tzn. obaj wspaniali)mówi, że on bedzie uzgadniał... ha, ha, ha. Pracownicy, którzy mają wzięte pożyczki winni pamiętać, że należy je zwrócić. A co mają zrobić ci którzy nie mają zadłużenia. Może to właśnie ZZ „Solidarność” wypłaci im pieniądze równe proponowanej redukcji zadłużenia tych, którzy mają wzięte pożyczki, ot tak jako prezent na śwęta. Żal tracących pracę ale to na ich plecach "jawią się" tacy politykierzy i karierowicze, którzy najpierw obiecują cuda a potem... szkoda gadać.

  2. 2
    0
    ~ jeden z nich
    Czwartek, 30.10

    to niebył strajk okupacyjny.

  3. 3
    0
    ~ ochronirz
    Piątek, 31.10

    dokładnie prawda p. kozłowski nie powinien się mieszać a pozatym kto teraz zatrudni byłych pracowników logstoru ? także panowie z solidarności zejdzcie na ziemię a nie bujacie w oblokach

  4. 4
    0
    ~ obserwator
    Piątek, 31.10

    Przeraża mnie myślenie niektórych osób, ich krótkowzroczność. Po pierwsze firmę planowano zamknąć wcześniej i teraz jest pretekst by dokopać związkowcom. Po drugie pracownicy w tych zakładach byli poniżani i oszukiwani, w niektórych nie dostawali pensji, czy powinni siedzieć cicho i niczego się nie domagać? Mam wrażenie, że piszą tu w większości pracodawcy, którzy chcieliby mieć za darmo spolegliwych i wystraszonych pracowników.

  5. 5
    0
    ~ anonim
    Piątek, 31.10

    Zapytajcie Pana Kozłowskiego jeszcze jak pomógł Halex-owi p. Niemyjskiego?

  6. 6
    0
    ~ zwiazkowiec
    Piątek, 31.10

    NIe no ten facet ma tupet .... żałosny karierowicz ... ile lat juz siedzi na tym stołku ...ma to dorzywotnio... to własnie swiadczy o tym związku....nie patrafią wybrac nowego przewodniczącego ... to taka zgraja małych ludzi a Kozłowskiemu łatwo trzymac ich za twarz i się lansowac w mediach ....przykry jest ten pan

  7. 7
    0
    ~ ciekawy
    Piątek, 31.10

    Tak na marginesie - czy taki przewodniczący związku zawodwego to jest wybierany na kadencje ? Jeśli tak, to ile trwa kadencja i czy mozna być wielokrotnie wybieranym ?

  8. 8
    0
    ~ blue
    Piątek, 31.10

    Prezydent powinien nie zgadzać się na żadne debaty, tylko ignorować tego człowieka i nie pozwalać by niszczył więcej elbląskie zakłady pracy

  9. 9
    0
    ~ anonim
    Niedziela, 02.11

    Do Ciekawego, Kadencja w "S" trwa 4 lata, a przewodniczącym związku zawodwego można być wybieranym wielokrotnie, nawet na całe życie... Tak jak kiedyś było się sekretarzem...

  10. 10
    0
    ~ ja i moaja osoba
    Poniedziałek, 03.11

    "Solidarność i moja osoba, nie godzimy się z argumentacją," ot i cała mądrość:) pania Kozłowskiego i jego osoby:) mam nadzieję, że autoorka specjalnie nie zmieniła słów przewodniczącego bo ja i moja osoba dzieki temu bardzo się ubawiłyśmy:)))))))))

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0469038486481