Za elbląskie mieszkanie trzeba zapłacić średnio 203,000 zł. To cena niemal trzy razy niższa niż w Warszawie, gdzie własne M można nabyć przeciętnie za ok. 586,000 zł. Sprawdzamy, ile obecnie kosztuje kawalerka, a ile M3 w Elblągu.
Według wrześniowego badania przeprowadzonego ostatnio przez portal nieruchomości Domy.pl największym popytem cieszą się mieszkania o powierzchni od 41 do 50 m2. Zazwyczaj taki metraż mają przeciętnej wielkości lokale dwupokojowe. Ponad 27% respondentów zadeklarowało zamiar kupna obiektu o wymienionych wyżej parametrach. W Elblągu na M o wielkości 41-50 m2 trzeba wydać średnio 160,000 zł.
Ile trzeba mieć oszczędności, aby stać się właścicielem elbląskiej kawalerki? Okazuje się, że za niewielki (około 20-30 m2) lokal jednopokojowy trzeba zapłacić minimum 90,000-100,000 zł. Rozpiętość cenowa nie jest duża, bowiem najdroższe kawalerki kosztują tu mniej więcej 120,000-130,000 zł.
Średnia cena mieszkania dwupokojowego w Elblągu wynosi 169,000 zł. Na najtańsze M3, czyli właśnie lokum dwupokojowe, należy przeznaczyć około 100,000-120,000 zł. Dość atrakcyjna wydaje się na przykład oferta przedwojennego 38-metrowego lokalu o dobrym standardzie, za który właściciel życzy sobie 109,000 zł. Najdroższe M3 kosztują zazwyczaj 300,000-320,000 zł, a zlokalizowane są przede wszystkim na Starym Mieście i w jego pobliżu. Za mieszkanie trzypokojowe trzeba zapłacić średnio 229,000 zł, a za czteropokojowe – 275,000 zł.
Wśród aktualnych ofert można znaleźć mieszkania pochodzące z różnych czasów, począwszy od przedwojennych aż po dopiero co oddane do użytku. Na lokal stosunkowo nowy – z końca ubiegłego wieku lub początku obecnego – zazwyczaj trzeba wydać więcej pieniędzy, niż na taki z lat 50., 60., 70. czy 80. Wszystkie podane kwoty dotyczą cen ofertowych, które w wyniku negocjacji mogą ulec - i przeważnie faktycznie ulegają – obniżeniu.
Tomasz Piętowski
Ile kosztuje mieszkanie w Elblągu? Odpowiedź jest jedna- za dużo.
BIEDA co krok kto kupi te mieszkania chyba stare w ZBK.
Jak zawsze w elblągu jest na odwrót niż poza. W elblągu popytem cieszą się mieszkania w płycie w wieżowcu. Popatrzcie na różnice pomiędzy płytą a cegła np w elbląguPoznaniu.
Porównajcie ceny podobnych mieszkań w Elblągu i Gdańsku. Porównajcie możliwości zatrudnienia w Elblągu i Gdańsku. Porównajcie zarobki w Elblągu i Gdańsku. Dopiero wtedy publikujcie zestawienia. To będzie uczciwe.
Panie Tomaszu pańska wiedza o lokalnym rynku nieruchomości jest imponująca.
Obecnie w Elblągu mieszka mniej niż 100 tys. mieszkańców. Za 20 lat jak wymrze wyż demograficzny (1946 - 1959) i młodzież wyemigruje, to w Elbląg pozostanie mniej niż 50 tys. Czyli wartość nieruchomości spadnie do 30% obecnej wartości i będzie do wyburzenia 20 tys. mieszkań.
Na Zawadzie mieszkanie można kupić już od lekko ponad 2 tyś za m2. W sasiedniej klatce na parterze 64 m2 poszlo za 119 tyś.Oczywiscie mieszkanie takie wypada odnowić no i główny problem z czynszem.Zarządca SM Zakrzewo (najwyższe płace w Elblagu kolosalne przerosty zatrudnienia ) ściąga taki haracz ,że lepiej kupić dw razy drożej gdzie indziej.
Juz za kilka lat firmy ubezpieczeniowe przestana ubezpieczac te pseudo mieszkania a jesli to zrobia to i tak psu na bude beda warte te ubezpieczenia gdyz beda w sprzecznosci z prawem budowlanym,ktore to okreslilo zywotnosc obiektow z wielkij plyty na 50 lat.Co po tym terminie.- tragedia,niemcy przejmujac NRD-owo natychmiast przystapili do wburzen wszystkich pokomunistycznych obiektow z wielkiej plyty,. zajelo to im jednak kilkanascie lat ,dzisiaj moga odetchnac ,-problem maja z glowu.U nas choc minelo 24 lata temat jest zakazany, widac jak na dloni ze panstwo nie jest w stanie udzwignoc tego problebu.Wszelkiego rodzaju pekniecia, szczeliny pomiedzy plytami, ktore juz niebawem beda dawac znac o sobie(lacznie z zawalaniem sie bud) ,sa dzisiaj skutecznie maskowane pod haslem docieplania
dobrze piszesz , ale w elblągu fachowcy od budownictwa znalezli na to sposób, wpisali dłuższą żywotność wieżowców. w Elblagu szczytem marzeń jest mieszkanie w wieżowcu..wszędzie kamienice i budynki z cegły są "rozchwytywane" ze względu na swoje walory i właściwości zdrowotne w Elblągu nazywane są "starym budownictwem". Co bardziej inteligentni mieszkają w kamienicach (czyt Trauguta). Agenci nieruchomości sterują rynkiem inaczej mieszkania w blokowiskach by się nie sprzedały.
Do Barnaby. Popieram CIę.Na Zawadzie rządzi Rada Nadzorcza , która weszła do Rady na plecach pracowników spóldzielni przewidzianych do redukcji ,wiec musi dotrzymac zobowiazań. NIe ma co liczyć na obniżkę czynszów.