Późno, bo późno, ale rozpoczęły się prace nad projektami uchwał Rady Miasta Elbląga, dotyczących wdrożenia nowej ustawy tzw. „śmieciowej”. W tej sprawie prezydent w przerwie między zagranicznymi wycieczkami, zarządzeniem z czerwca powołał zespół, którego zadaniem jest opracowanie dokumentów i procedur , które pozwolą wdrożyć ustawę od 1lipca 2013r. Z przekazanej publicznie informacji wynika, że zespół powziął wiedzę, że takie opracowanie powstało już w mieście Łodzi i może nawet jest w posiadaniu tego dokumentu.
Zanim jednak szanowny zespół przystąpi do katorżniczej pracy metodą „kopiuj wklej”, powinien roztropnie rozejrzeć się w otoczeniu ustawowo prawnym, które pośrednio będzie mieć bardzo duży wpływ na praktyczne funkcjonowanie przyjętych procedur i rozwiązań prawnych na poziomie samorządu gminy. Otóż w dniu 24 września 2010 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił nową ustawę o ewidencji ludności, opublikowaną w Dz.U. Nr 217, poz. 1427, która wejdzie w życie zgodnie z ustawą o zmianie ustawy o ewidencji ludności Dz.U z 2011 Nr. 288 poz. 1689 - 1 stycznia 2013 r. Ustawa przewiduje zniesienie obowiązku meldunkowego, a wszystko to za sprawą art. 74 ust. 1 ustawy o ewidencji ludności, który znosi z dniem 1 stycznia 2014 r. obowiązek meldunkowy. Z tym dniem ulegają także likwidacji rejestry mieszkańcóworaz rejestry zamieszkania cudzoziemców, a właściwe organy administracji publicznej zostają pozbawione możliwości gromadzenia niektórych danych o obywatelu (m.in. kraju urodzenia, adresu i daty zameldowania na pobyt stały, kraju miejsca zamieszkania). Przez okres przejściowy, czyli do końca 2013 roku, obowiązek meldunkowy będzie istniał, ale w bardzo okrojonej formie.
W tym kontekście przyjęcie Łódzkiego rozwiązania – a wiele na to wskazuje – polegającego na pobieraniu opłaty za odbiór odpadów naliczanej od mieszkańca, może się okazać bardzo złe z wielu względów. Po pierwsze skomplikowany administracyjnie i pracochłonny sposób przyjmowania deklaracji, ich ewidencji i ciągłej weryfikacji. Po drugie wysokie i niepotrzebne koszty, dziesiątki segregatorów, regały biurka no i rzecz jasna wiele etatów, co może cieszyć tylko adeptów sztuki tanecznej skupionych wokół maestro. Po trzecie wreszcie brak skuteczności i łatwości stosowania tak stanowionego prawa lokalnego, na gruncie specyficznej sytuacji miasta Elbląga.
Już dzisiaj bowiem z uwagi na dramatycznie wysokie bezrobocie, tysiące elblążan zameldowanych w Elblągu, w rzeczywistości przebywa za granicą. A co z tymi co pracują w innych miastach Polski, a do domu przyjeżdżają tylko na weekend? Czy te osoby będą zobowiązane do składania wniosków o zwolnienie z opłaty? Kto będzie te wnioski weryfikował i jak często. Jaka armia urzędników będzie niezbędna do realizacji tych zadań ? Jaka w końcu będzie skuteczność i szczelność takiego rozwiązania?
Zatem, która z ustawowo dopuszczalnych metod naliczania opłat spełniałaby najlepiej wszystkie kryteria? Dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ta oparta o wskaźnik ilości zużytej wody na nieruchomości. Ten sposób zapewnia szczelność systemu, łatwość egzekucji opłat, bez konieczności tworzenia dodatkowej obsługi administracyjnej, co nie pozostaje bez wpływu na wysokość samej opłaty za odbiór odpadów. Spółka komunalna EPWIK poradzi sobie z tym praktycznie bez kosztowo. Co zaś się tyczy opracowania algorytmu liczenia wielkości opłaty, to w ramach współpracy z elbląskimi uczelniami, studenci zrobią to w ramach zaliczenia z podstaw ekonomi. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem rozsadek radnych wygra z dyscypliną partyjną.
Stefan Rembelski
a browar też zapłaci za śmieci od zużycia wody, kolego Stefanie, bo chyba nie będzie inaczej dla mieszkańców a inaczej dla firm
Nieeeee no tylko jego tekstu mi tu jeszcze brakowało. Się uaktywnił 0 a jak było o referendum to siedział cicho jak mysz pod miotłą. A KYSZ STEFCIU, A KYSZ.
pozwolą WDROŻYC-super określenie pracy radnych,od wyrazu-DROŻEJ,po innemu to nie nazwiesz
ale bzdety, ciekawe czy Pan Rembelski praktycznie bezkosztowo pisze te brednie. To jedynie sluszny i konstytucyjny sposob na rozliczenie - kto Panie produkuje smieci ?? licznik na wode czy czlowiek, zastanow sie Pan.
Nie zgodzę się z opinią pana Rembelskiego, mimo całego szacunku do jego osoby. Naliczanie opłat proporcjonalnie do zużycia wody nie jest tańsze, bo i tak musi istnieć system informowania urzędu przez EPWiK o jej zużyciu przez każde z gospodarstw domowych. Tu papierologii, segregatorów będzie dużo więcej, niż pan Rembelski sobie wyobraża. Poza tym, czy opłata za wywóz śmieci ma być również powiązana z ilością wody zużytą do podlewania przydomowych trawników i ogródków warzywnych ? Takie ogródki i trawniki nie generują śmieci, a już na pewno w sytuacji, gdy ich właściciele posiadają kompostowniki.
Od podlewanych wodą trawników i przydomowych ogródków warzywnych też będzie naliczana opłata za wywóz śmieci ? Gdzie tu jest jakaś logika ?
Co za idiotyzmy-ciekawe czy poparte naukowo przez elbląskiego omnibusa? Widze, ze poparcie słoniny w2010 roku padło mu na czapke?!
Bohatersko rozwiązują problem, który sam stworzyli. Tak działa socjalizm. Brak konkurencji spowoduje znaczny wzrost cen, plus fakt iż urzędy nigdy nie były kosztowo efektywne.
Panie Stefanie Rembalski jest pan nie na bieżąco co najmniej od 2 miesięcy "nasz" zapracowany rząd ogłosił iz obowiązek meldunkowy zniknie dopiero może w 2016 roku
Gdyby abonameny za RTV był wliczony w rachunek za prąd nie byłoby zadnego problemu z jego poborem - takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach. Państwo, które nie jest w stanie skutecznie zebrać takiej drobnej opłaty jest państwem upadłym. Podobnie bedzie z opłatą za śmieci. Jeżeli nie będzie wliczona w metr sześcienny wody - połowa nie będzie płacić. Wtedy staniemy się miastem upadłym - o ile juz nie jesteśmy pod rządami tej ekipy.