- Hańba! Hańba! Smoleńsk pamiętamy! - tymi słowami sympatyzująca z Prawem i Sprawiedliwością Pasłęczanka przerwała spotkanie premier Ewy Kopacz z lokalnymi biznesmenami, które dziś (27 października) odbyło się niedaleko Elbląga.
Całe zdarzenie, choć krótkie, przykuło uwagę wszystkich zgromadzonych dziś w hotelu w Pasłęku. Najpierw, jak się dowiedzieliśmy, sympatyzująca z Prawem i Sprawiedliwością kobieta przywitała wchodzącą na salę premier słowami "Mam nadzieję, że teraz będzie pani mówiła prawdę". Gdy prowadzący spotkanie zaczął swoje wystąpienie kobieta wykrzyczała "Kłamała pani o Smoleńsku! Hańba! Hańba!".
Po tym stwierdzeniu kobieta udała się w kierunku wyjścia, jednak po zrobieniu kilku kroków odwróciła się, by nadal przeszkadzać prowadzącemu. - Zakłóca pani spotkanie - stwierdził ktoś z tłumu gości.
Kobieta jeszcze kilka razy krzyknęła "hańba" i ostatecznie, z pomocą ochrony, opuściła teren hotelu.
Bez wahania całą sytuację skomentowała premier Ewa Kopacz:
- Smoleńsk pamiętam i myślę, że na tej sali nie ma ani jednej osoby, która by zapomniała o tej wielkiej, narodowej tragedii. Ja, w przeciwieństwie do tych, którzy tylko pamiętali, tam pracowałam. Przez kilka dni, dzień i noc, w warunkach, których żadnemu z państwa bym nie życzyła. Wtedy, kiedy pojechałam do Smoleńska, ta sytuacja przerosła nawet moje wyobrażenia.
Premier odniosła się też do wypowiedzianych przez nią niegdyś słów, które teraz wypomniane są jej w kategoriach kłamstwa.
- To, że powiedziałam i przekazałam opinii publicznej, że przekopano każdy centymetr ziemi wynikało z tego, że każdego dnia przywożono worki ze szczątkami. Worki, które były pobrudzone i ziemią, i paliwem lotniczym. To były kawałki narządów, to były ręce, nogi, to były narządy wewnętrzne. Kiedy zapytałam co to jest i skąd to przywozicie, odpowiedziano mi, a ja byłam w Moskwie, a nie w Smoleńsku, powiedziano mi "przekopują ziemię i przewozimy to, co wykopali". Stąd to, o czym mówi ta pani, że kłamstwo, że przekopano ziemię.
Ewa Kopacz nie ukrywała, że chciałaby zakończyć ten temat.
- Tylko, że pamiętajcie państwo, że w ostatnich trumnach, ostatniego dnia, 200 kilogramów szczątków ze Smoleńska trafiło do Polski. Każdy z nich zidentyfikowano genetycznie po to, żeby potem zrobić dostawki do grobów. Chcę zamknąć ten temat, bo to jest może dla mnie wyjątkowo przykry moment, kiedy o tym mówię, bo kiedy ja tam pracowałam, inni przyjechali do Warszawy robić politykę. I ci dzisiaj mają największą legitymację do tego, żeby osądzać tych, którzy tam byli.
Jeszcze dziś opublikujemy materiał relacjonujący dalszą część spotkania.
No cóż, sympatyczkę PiS-u należałoby wysłać do ortopedy. Na głowę już za późno, więc może choć na nogi coś pomoże.
Wstyd, Wstyd .... ze Taka Sie Trafiła w Pasłęku. ciekawe jakim cudem sie na tym spotkaniu znalazla:)
mogla obiecać ze wytnie wszystki brzozy w okolicy i bylaby swoja dziewczyna hehehe
PIS właśnie tak działa. Dziwię się że jeszcze są jacyś zwolennicy tego dziwnego ugrupowania.
Niestety większość sympatyków sekty pisowskiej ma zdiagnozowany "zespół maciorewicza" to podobno nieuleczalne!:(
Któryś raz -PO- prawde usłyszało co narobiło.Wynoście sie z rządzenia Polską.
A w tvp info POwiedzieli incydent!PRAWDĘ FADROMIE poWIEDZIAŁA!
Prawdę powiedziała.Tak wam PO-dziękujemy za 30 zł brutto podwyżki.
Pan Wilk tą panią podesłał, by robiła zamiesznie :( Ją powinni leczyć we Fromborku !!!
z kółka różańcowego od św. Antonika w pełni popieramy takie działania i gratulujemy pasłęckiej działaczce, że miała odwagę tak wspaniale wystąpić!