Po okresie jesienno-zimowym żegluga ostródzko-elbląska wznowiła rejsy po Kanale Elbląskim. Turyści mogą przepłynąć unikalnym na skale światową szlakiem wodnym o wyjątkowych walorach technicznych, jak i krajoznawczych.
Kanał Elbląski jest najdłuższym kanałem śródlądowym w kraju, który łączy kilka zachodniomazurskich jezior z Zalewem Wiślanym. Długość kanału wynosi 82 km. Jego oryginalność polega na pokonywaniu stu metrowej, prawie naturalnej, występującej w tym regionie różnicy poziomów wody przy pomocy systemu śluz i pochylni. Te ostatnie są szynowymi urządzeniami wyciągowymi napędzanymi mechanicznie siłą przepływu wody.
Statki są przetaczane na platformach umieszczonych na szynach. Pochylnie, których przebycie zajmuje 15-20 min. mają od 350 do 510 metrów długości i przypominają gigantyczne tratwy. Pochylnie znajdują się w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jelonkach i Nowych Całunach. System pochylni znajduje się bliżej Elbląga.
Ponieważ statki dopływają do przystani w: Miłomłynie, Buczyńcu i Małdytach, istnieje możliwość dopasowania długości rejsu do własnych potrzeb czasowych i finansowych. Ceny zależne są od długości trasy. I tak, z Elbląga do Buczyńca zapłacimy 70 zł (normalny) i 50 zł (ulgowy). Z Elbląga do Małdyt - 75 zł i 55 zł, z Elbląga do Miłomłyna - 77 zł i 57 zł, a z Elbląga do Ostródy - 85 zł i 65 zł. Bilety ulgowe przysługują młodzieży szkolnej i studenckiej, emerytom i rencistom oraz żołnierzom służby zasadniczej.
Pasażerowie płynący z Elbląga do Ostródy lub Miłomłyna, chcący powrócić do Elbląga mają możliwość powrotu podstawionym autobusem. Koszt przejazdu dla jednej osoby wynosi 15 zł. Powrót autobusu należy zamówić przy rezerwacji biletów na rejs statków. Rejs odbywa się codziennie o godz. 8.00. Bilety należy rezerwować w Elblągu, pod numerem telefonu 055 232 43 07. Statki kursować będą do 30 września.
Fot. Adam Wołosz
Jedyna wada - zbyt wysoka cena biletów. Nie każdy jest chętny do wydania takiej sumy na osobę.
To prawda, cena biletów jest za wysoka. Taka impreza kosztowałaby moja rodzinę 140+100 = 240 zł plus bilety powrotne 60 zł. Daje to sumkę 300 zł. Ogromna kwota. Nie pokażemy dzieciom tego unikatu!
szukam rozkładu wypłynięć i nie moge znależć,polecam tą wycieczkę bez wzgledu na cenę.
Za unikalne atrakcje trzeba niestety słono płacić.Tak jest na całym świecie więc proszę nie dramatyzować!!
Zamiast na wódke można wydać parę złotych na atrakcje dla dzieci.
http://www.zegluga.elblag.com.pl/
Drogo? Cena jest adekwatna do dlugosci trasy, czasu trwania (min.5h) i ilosci przeplynietych pochylni. Dla przykladu w Augustowie rejsy 2,5-3h z pokonaniem 1 śluzy kosztuja 35zl.
Tak tak... Tylko tutaj polityka jest nico dziwna. Wolą dać większa kwotę za bilety i zabrać mniej osób, niż dać tańsze bilety i zwiększyć popyt na owy rejs. Poza tym jest troche słabo rozreklamowany (chodzi mi tutaj o turystów). Jak ktoś wcześniej wspomniał, taka przyjemność dla całej rodziny to przykładowo 1/4 pensji...
75 złotych od osoby to naprawdę cena zaporowa dla przeciętnego Polaka. Załóżmy, że płynie mąż z żoną i z dzieckiem - muszą wydać prawie 200 złotych, a do tego jeszcze opłacić powrót z Buczyńca do Elbląga. Nic dziwnego, że liczba pływających statków z Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej po KANALE ELBLĄSKIM w tym roku jest mniejsza. A ich konkurencja - 2 prywatne statki "Cyranka" i "Cyraneczka" zarabiają wcale niezłą kasę i dopasowują trasę do wymagać turystów. Można z nimi zaliczyć jedną lub dwie pochylnie, można zaliczyć tylko jez. Druzno, można popłynąć w stronę jez. Piniewskiego itd.
Dobrze, że chociaż inni oferują swoje propozycje. Inaczej to było by marnie, a jest co podziwiać w naszym rezerwacie i na pochylniach. To unikat w końcu, a jednak nie każdy potrafi to dostrzec.