Rok temu kilka tysięcy polskich morsów, w tym również ponad setka elblążan, weszła do zimnej wody, aby pobić rekord świata. Nadal nie wiadomo czy to im się udało. Powód? Jak podają organizatorzy akcji to wynik awarii serwera Guinness World Records.
Rzeczywiście długo to trwa. Kontaktowaliśmy się z Rekordem Guinnessa, ale jedyne co nam zaproponowano to płatne przyśpieszenie procedury, ale to kosztuje kilka tysięcy funtów, a takiej kwoty nie mamy. Więc grzecznie czekamy na odpowiedź
- Łukasz Molski, dyrektor Centrum Kultury w Mielnie, organizującego zloty morsów i koordynującego próbę bicia rekordu.
Przypomnijmy. 13 grudnia ubiegłego roku morsy, równie z Elbląga, wzięły udział w próbie bicia rekordu Guinnessa. Do zimnej wody, w różnych miejscach w Polsce, weszło wtedy około 5 tysięcy osób, w tym ponad 100 elblążan na plaży w Stegnie. Chodziła o to, aby pobić dotychczasowy rekord
równocześnie kąpiących się morsów, w wielu miejscach.
Mimo deszczu i zimnego wiatru do wody zdecydowało się wejść w Stegnie 116 osób. Przewidywaliśmy, że przy takich warunkach będzie 60 osób. Bardzo się cieszymy, że frekwencja dopisała
– mówił wtedy Eugeniusz Brodziuk z Klubu Elbląskich Morsów.
Zadanie nie było łatwe, bo w każdym zgłoszonym punkcie musi się wykąpać co najmniej 25 osób. Woda musiała mieć mniej niż 10 stopni Celsjusza, a kąpiel trwać co najmniej 3 minuty. Z pierwszych, nieoficjalnych jeszcze informacji, wynikało, że próba się powiodła. Na oficjalny wynika zainteresowani, mieli jednak poczekać, jak wtedy informowano do 12 tygodni. Od tej pory minął już rok, a nadal nie wiadomo czy rekord należy do polskich morsów.
W kwietniu tego roku na profilu Zlotu Morsów w Mielnie, na jednym z portali społecznościowych, morsy zaczęli się pytać, co się dzieje, że decyzji w sprawie rekordu nadal nie ma.
Kochani, wiem, że czekacie na wiadomość o grudniowym rekordzie, my też... Niestety, serwery Guinness World Records mają awarię i nie wiadomo, ile potrwa jej usunięcie
– uspokajali wtedy koordynatorzy akcji.
Okazuje się, że miłośnicy zimnych kąpieli są nie tylko zahartowani, ale i cierpliwi. Dopiero we wrześniu na profilu zlotu zalała kolejna fala pytań. Ostatecznie okazało się, że pełną dokumentację – jak przekonują koordynatorzy – udało się ponownie załadować na serwer Guinnessa dopiero w październiku. Co oznacza, że w tym przypadku możemy mieć do czynienia nie tyle z rekordem kąpieli w zimnej wodzie ile z rekord czekania i rekord biurokracji, jak słusznie zauważył jeden z internautów.
Nasza próba cały czas jest na etapie oceny. Nie ma w tym jednak naszej winy, to wynik tego, że po awarii serwera Guinnessa musieliśmy ponownie wgrywać całą dokumentację, a tej jest całkiem sporo, zdjęcia i filmiki ze wszystkich miejsc, w których był bity rekord, listy uczestników, dziesiątki gigabajtów. Liczymy na to, że otrzymamy ją jeszcze przed tegorocznym zlotem morsów w Mielnie
– przekonuje Molski.
Morsom pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość. Tegoroczny, XIV Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie odbędzie się od 10 do 12 lutego 2017 roku. Tradycyjnie nie zabraknie na nim również elblążan.
papraki.
Odważni ludzie.jak ja Wam zazdroszczę-a ja ciągle walcze z przeziębieniem