W ubiegły weekend miastem zawładnęły zniżki… a to za sprawą akcji „Elbląg za pół ceny”. Dzięki niej elblążanie oraz turyści mieli okazję w wybranych lokalach gastronomicznych, hotelach, centrach rozrywki i instytucjach kultury skorzystać ze świadczonych usług za niższą cenę. Czekała na nich bowiem obniżka cen o 50%. Akcja objęła teren całego miasta, ale szczególnie intensywnie celebrowana była na starówce.
Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta radny Marek Kucharczyk z Platformy Obywatelskiej wystąpił z interpelacją przeprowadzenia eventu „Elbląg za pół ceny”. Po pozytywnym przyjęciu jego propozycji wspólnie z Departamentem Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego rozpoczął promocję akcji.
Nie wszyscy wierzyli w to, że uda się przeprowadzić takie wydarzenie. - To jest wprost nie do pomyślenia – powiedział nam na początku lipca Leszek, jeden z napotkanych elblążan. - Moim zdaniem to jest nierealne. Może gdybyśmy mieli sklepy państwowe, gdyby akcja objęła tylko jedną sieć. A tak to prywaciarze się na to nie zgodzą.
Prywatni przedsiębiorcy zgodzili się jednak na uczestnictwo w akcji i, jak mówią, wcale nie żałują swojej decyzji.
- Promocja przyciągnęła wielu klientów – stwierdza pani Joanna, jedna z pracownic restauracji „Pod Aniołami”. – Dużo osób przyszło w sobotę, ale jeszcze więcej pojawiło się w niedzielę. Były to głównie rodziny… W restauracji mamy ok. 50 stolików i wszystkie były w niedzielny wieczór zajęte. Na dania trzeba było, niestety, trochę poczekać. Akcję uważamy za udaną.
Co ciekawe, niektórzy klienci nigdy nie słyszeli o akcji „Elbląg za pół ceny”. – Przychodzili do kasy i pytali, dlaczego tak mało mają zapłacić. Myśleli, że to może pomyłka – zauważą pani Joanna.
W hotelu Viwaldi również więcej osób pojawiło się w niedzielę. - Jeżeli chodzi o naszą gastronomię, to liczba przybyłych klientów w ten weekend stanowiła 200% normy – mówi Daniel Pogorzelski, pracownik hotelu. - Na danie trzeba było czekać co najmniej godzinę, a to i tak krótko patrząc na pozostałe lokale. Naszymi klientami byli głównie mieszkańcy Elbląga, ale przychodzili też turyści. Większość wiedziała o akcji. Dużym zainteresowaniem cieszyły się tańsze noclegi. Jednak nie było ono aż tak wielkie jak zainteresowanie naszą gastronomią. Akcja przerosła nasze oczekiwania i, co ważne, nie pojawiły się żadne problemy organizacyjne.
- Nie mamy czasu na rozmowę – powiedziały nam pracownice kawiarni Kardamon, znajdującej się na Starym Rynku. – Nie nadążamy z obsługą klientów. Możemy tylko powiedzieć, że zainteresowanie akcją jest bardzo duże. Aż tak dużej popularności akcji naprawdę się nie spodziewaliśmy!
Zdaniem elblążan, którzy wzięli udział w akcji, wydarzenie jest korzystne nie tylko dla kupujących. – Do akcji włączyłam się razem z rodziną – mówi jedna z elblążanek, która pojawiła się w niedzielę na Starym Mieście. – Dzieci mnie poinformowały o tej akcji, nigdy nie słyszałam o tego typu działaniach. Myślę, że pomysł jest świetny, bo daje korzyści obu stronom: klientom i właścicielom lokali. Wezmę udział w następnej takiej akcji.
Są to pierwsze wrażenia dotyczące tej akcji. Za niedługo zapewne rozpocznie się dyskusja, która wskaże, co należy jeszcze udoskonalić organizując taki event w przyszłości…
Czytelników INFO zachęcamy do wyrażania swoich opinii na temat akcji w komentarzach pod artykułem.
Oj propaganda że niby się udało. Jestem z Gdańska i chciałem skorzystać z dwóch lokali gdzie można fajnie zjeść, i odprawiono mnie z kwitkiem w sobotę i w niedzielę. Więc wolałem zjeść po normalnej cenie ale wejść usiąść i zjeść - a nie latać i szukać i prosić - ale może to tylko mnie spotkało.
Akcja bardzo dobra, ale trudno było z niej skorzystać. Razem z Rodziną wybrałam się w niedzielę na Stare Miasto i parę minut przed godz. 14 grzecznie nam odmówiono realizacji zamówienia zarówno w restauracji "Pod aniołami", jak i "Wędrowiec". Widzieliśmy, że były osoby, którym udało się skorzystać z promocji, ale też wielu osobom odmówiono. Może gdyby więcej restauracji włączyło się w tą akcję, to łatwiej byłoby z niej skorzystać. Może następnym razem się uda, bo mam nadzieję, że będą podobne.
Pomysł fajny. Niestety akcja chyba przerosła restauratorów. Bardzo negatywnie VULKAN :(
Kompletna klapa organizacyjna firm biorących udział w akcji. Skoro połowę taniej to raczej normalne, że ludzi będzie masa. Pomysł UM świetny, ale wykonanie do bani.
akcja to klapa i okazja dla cwaniaczkow ze niby oferta z promocji juz wyprzedana... info.elblag tekst na zamowienie?
UDAŁEM SIĘ W SOBOTĘ OKOŁO 16 .00 DO CIASTKARNI ,,U WOŁKA ,, NA STARÓWCE Z MYŚLĄ ZAKUPU SŁODKOŚCI NA POPOŁUDNIE DO KAWKI, NIESTETY WSZYSTKO CO BYŁO LUB MIAŁO BYĆ W PROMOCJI DAWNO SIĘ SKOŃCZYŁO. STWIERDZAM ŻE CIASTKARNIA TA SIĘ NIE PRZYGOTOWAŁA DO TEGO RODZAJU PROMOCJI SWOJEJ FIRMY. PRÓBOWAŁEM TAKŻE ZAMÓWIĆ PIZZE W ,,LA CAPRA,, PRZEZ TELEFON. PANI STWIERDZIŁA ŻE MUSZĘ OSOBIŚCIE PRZYJECHAĆ DO LOKALU ZAMÓWIĆ I ODEBRAĆ SOBIE PIZZE, GDZIE PRZYPOMINAM ŻE NA CO DZIEŃ PRZYJMOWANE SĄ ZAMÓWIENIA TELEFONICZNIE. REASUMUJĄC ELBLĄSCY PRZEDSIĘBIORCY: GDY PO RAZ KOLEJNY ZECHCECIE WZIĄĆ UDZIAŁ W TAKIEJ AKCJI PROMOCYJNEJ, PRZYGOTUJCIE SIĘ I PRZEDSTAWCIE SWOJĄ PEŁNĄ OFERTĘ BO W TEN SPOSÓB NIE ZYSKACIE BYĆ MOŻE DOBRYCH KLIENTÓW, ALE MOŻECIE I ICH STRACIĆ. A TAKA AKCJA MA CHYBA NIE TO NA CELU? ! - + odpowiedz na ten komentarz Najnowsze Najpopularniejsze Najnowsze artykuły Porto 55. Miało być sto sklepów, są dziury i wykopy \"Elbląg za pół ceny\". Momentami brakowało krzeseł i jedzenia 18-letni włamywacz złapany na gorącym uczynku Napisali do nas: Obóz taneczny nad morzem Sobota z przewodnikiem po raz ostatni w tym roku Wiadomości z Dziennika Elbląskiego Mężczyzna z Braniewa zaginął w rzece Pasłęce Porto 55. Miało być sto sklepów, są dziury i wykopy \"Elbląg za pół ceny\". Momentami brakowało krzeseł i jedzenia Volkswagen passat uderzył w drzewo. Jedna osoba nie żyje Galeria zdjęć Internauci piszą Napisali do nas: Obóz taneczny nad morzem Napisali do nas: Jolanta Kwaśniewska w wyborach poprze elblążanki Napisali do nas: Oleśno na Jarmarku Dominikańskim Galeria zdjęć Napisali do nas: odjazdowe półkolonie w SP 11 Galeria zdjęć Zobacz więcej: http://elblag.wm.pl/66136,quotElblag-za-pol-cenyquot-Momentami-brakowalo-krzesel-i-jedzenia.html#ixzz1WPKs9RAY
Skorzystaliśmy z rodziną z akcji w restauracji VULKAN. Bałagan - to jedno słowo określa to co działo się tam w niedzielne popołudnie. Kelnerzy mylący zamówienia i kolejność podawania zamawianych potraw, można było odnieść wrażenie że w ogóle nie znają karty lokalu w którym pracują. Problemy ze zbieraniem talerzy po skończonym posiłku z naszego stolika. Jedyne co broni honor tego miejsca to naprawdę dobre jedzenie. Cała reszta niestety było poniżej oczekiwań. Akcję warto powtórzyć ale niech się lokale lepiej przygotują i podszkolą na ten dzień swój personel.
Ja uważam, że akcja była udana. Co prawda zawiedli nas "pod aniołami" jednak jestem w stanie zrozumieć wyprzedaną kartkę, bo zainteresowanie akcją była ogromne. Osobiście skorzystałam z oferty "wędrowca". Fakt, że na posiłek trzeba było trochę poczekać, jednak ten czas można było spędzić nad pyszną kawą lub mocniejszym trunkiem i pogawędzić z przyjaciółmi. Ja jestem zadowolona :)
Idea całkiem fajna,lecz wykonanie nie wyszło. Nie było zniżki na cały asortyment lokali, a miasto jeszcze dopłaciło do interesu:(
Za rok nie bedzie jeszcze wiecej lokali w akcji;) Ja bylem i w sobote i w niedziele;)