Być może już za jakiś czas podróżowanie elbląskimi tramwajami stanie się ciekawsze, zarówno dla elblążan jak i dla przyjezdnych. Radne Elżbieta Gelert i Maria Kosecka proponują, by niektóre z pojazdów nosiły nazwiska szczególnie zasłużonych obywateli naszego miasta. W nowych zielonych tramwajach, popularnie nazywanych "ogórkami", miałyby pojawić się też tablice z ich biografiami.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, radne Platformy Obywatelskiej złożyły wspólną interpelację. – Elbląg jest miastem z niezwykle barwną, bogatą historią i może pochwalić się obywatelami, którzy swoją postawą i osiągnięciami zasługują na upamiętnienie – przekonywała radna Kosecka. – Nowe pojazdy, wyprodukowane przez bydgoską firmę PESA i zakupione przez Tramwaje Elbląskie, są idealnym miejscem do propagowania zasłużonych elblążan.
Każdy z pojazdów miałby zostać nazwany imieniem i nazwiskiem wyjątkowego obywatela miasta. Musi być to osoba, której Elbląg zawdzięcza wiele dobrego. Mowa o takich postaciach jak: Generał Bolesław Nieczuja – Ostrowski czy ojciec Andrzej Czesław Klimuszko.
Radne PO przekonują, że inicjatywa ta jest doskonałą bazą edukacyjną promującą pozytywne postawy obywatelskie, którą warto postarać się dobrze wykorzystać. Pomysł ten przyczyniłby się również do promocji miasta. Umieszczone w tramwajach tablice z biografią, a także zdjęciem danej postaci, poznawaliby podczas podróżowania również turyści. Dzięki temu mogliby częściowo poznać historię miasta.
Do Marii Koseckiej docierają opinie mieszkańców w tej sprawie. Co ciekawe, są one różne. – Większość elblążan jest przychylnie nastawiona do tej inicjatywy – mówi radna. - Co niektórzy dopytują się jednak, czy tramwaje miałyby tylko nosić nazwiska wybitnych osób. Kiedy opowiadam im także o elemencie edukacyjnym tego pomysłu, przekonują się do niego.
- Pierwszy raz o tym słyszę – powiedział nam elblążanin Józef Wódczyński, jeden z napotkanych przez nas przechodniów. – Myślę, że inicjatywa jest dobra. W końcu nie wszyscy elblążanie znają honorowych obywateli swojego miasta czy też szczególnie zasłużonych ludzi. Elbląg ma jednak wiele wydatków, więc realizacja tego projektu nie powinna być zbyt kosztowna.
Kiedy w naszych tramwajach mają szansę „pojawić się” wybitni elblążanie? Konkretne decyzje jeszcze nie zapadły. - Wiem jednak, że radni również pozytywnie przyjęli naszą interpelację... Czekamy na decyzję miasta – kwituje Maria Kosecka.
Powinien być tramwaj imienia F. Schichaua!
Dobry pomysł
tylko, żeby si,ę za bardzo z tym nie utożsamiać i nie zngażować emocjonalnie, bo kiedyś Schichau będzie musiał iść na złom i co wtedy? protsety? modły? obrona tramwaju jak twierdzy? :)
Hahah już to widzę jak w brudnych i obskurnych tramwajach wieszają ozdobne tablice z biografiami. Jak zwykle temat zastępczy i odwracanie uwagi od najważniejszych problemów zarówno komunikacji miejskiej jak i miasta.
Popieram.Świetna myśl.Trafione w 10.
Tramwaj im. Schichaua! Ba. Trasa Schichau'a ! Czemu tak mało mówi się o Tej Postaci przy promocji miasta?
Widzę, że w mieście jest wszystko na "TipTop", bo radni z nudów bzdurami zajmują się.
POPIERAM pomysł i dodam w Gdańsku już dawno na tramwajach na boku są nazwiska tylko u nas dyskusja.A w Elblągu gadanie zamiast FARBA W ŁAPY I MALOWAĆĆĆĆĆ.Warto poprawić tez tablice przed formami przestrzennymi bo powinny być zawieszone na tym a nie położone na trawniku.W zimę nikt tego nie przeczyta.MYŚLCIE I RÓBCIE DOBRZE.
Pani radna - są ważniejsze tematy niż nazwy dla ogórków (może jeszcze autobusy ponazywać ? !!!!!!!!!!!!!!)
głupszego pomysłu chyba już nie było.