Pierwszy klaps padł dziś w CSE Światowid na planie filmu „33 sny" w reżyserii elblążanina, Grzegorza Stycznia. Rozmawiamy z odtwórcą głównej roli, Dariuszem Pieniążkiem oraz z reżyserem.
„Głównym bohaterem filmu „33 sny” jest pisarz, czerpiący pomysły na książki ze swoich snów. Przeżywa tragedię rodzinną. Traci żonę, traci też inspirację, musi sobie z tym jakoś poradzić. Cały film jest niejako jego ścieżką akceptacji tej sytuacji i powrotu do pisarstwa, do talentu”. – tak fabułę opisuje reżyser obrazu, elblążanin Grzegorz Styczeń.
- Zdjęcia do filmu rozpoczęliście dziś w Dużej Sali Kina Światowid. Od jakiej sceny?
Zaczynamy spokojnie, dość kameralnie sceną przemowy i rozdania nagród literackich. To scena ze środka scenariusza, określiłbym ją jako prostszą, żeby się rozkręcić. Trudniejsze zostawiliśmy sobie na potem, żeby aktor mógł wczuć się w rolę, żeby mógł poczuć cały film.
- Gdzie będą kręcone następne sceny?
Jutro kręcimy na Dworcu PKP i na Moście Unii Europejskiej. Kolejne plany zdjęciowe będą w Ratuszu, Katedrze św. Mikołaja, w mieszkaniach prywatnych w Elblągu i Tolkmicku, w firmie Black Red White. Będziemy tez na ulicach miasta oraz na plaży w Kadynach.
- Dlaczego wybraliście Elbląg?
Stad się wywodzimy, chcemy pokazać to miasto. Poza tym pasowało nam do fabuły. Stwierdziliśmy, ze jak osadzimy tu akcję, to oddamy klimat całego scenariusza.
- Ile osób liczy ekipa?
Jest sporo ludzi, którzy przychodzą nam pomóc i są tak naprawdę od wszystkiego. Normalnie się tak nie robi, ale że kręcimy w Elblągu, z dala od szkół filmowych, to musimy tak robić. Dziś przyszedł kolega, który pomagał przy oświetleniu i dźwięku. Trzon ekipy stanowi około 15 osób.
- Jak długo będzie trwała produkcja i postprodukcja?
Dwanaście dni zdjęciowych – tyle przewidzieliśmy, więc 15 sierpnia powinniśmy planowo zakończyć. Oczywiście bierzemy pod uwagę różne sytuacje, które mogą opóźnić pracę. Ostateczny termin to 23 sierpnia. Na montaż planujemy przeznaczyć około miesiąca, no i liczymy, że na przełomie września i października będzie można obejrzeć efekty naszej pracy.
- Gdzie film będzie pokazywany?
Na pewno w Elblągu, w Kinie Światowid.
- A na festiwalach?
Na pewno, ale…jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić, najpierw zróbmy ten film…
Rozmowa z reżyserem: http://eswiatowid.pl/?page=news&ShowOne=4922
Udało nam się także porozmawić z odtwórcą głównej roli Dariuszem Pieniążkiem.
na zdjęciu: Dariusz Pieniążek i Daniela Masłowska-Łuka
Rola filmowa była Pańskim marzeniem?
Marzeniem... Tak. Jednak nie na tyle silnym, by działać w tym kierunku. Bardziej określiłbym je jako takie ukryte marzenie. I nagle zaistniała możliwość pojawienia się w filmie. Jestem z Trójmiasta, moja przyjaciółka, Daniela Masłowska-Łuka, która jest II asystentem reżysera, poleciła mnie. Może miała wyczucie, że utożsamię się z postacią. Reżyser mnie zobaczył, zaakceptował, a ja... cóż, postanowiłem podjąć wyzwanie.
- Jaki jest Pański bohater?
To człowiek depresji. Przeżywa stratę żony, ma wyrzuty sumienia, próbuje sobie z nimi jakoś radzić. Jednocześnie zmaga się z kryzysem twórczym. Jest bowiem pisarzem. Pracuje nad nową powieścią, a ten proces jest bardzo ciężki. Pije, zażywa leki, jest rozedrgany wewnętrznie. Pomóc próbują mu dwie kobiety, obie są psychologami. Bohater ma bardzo realne sny, inspiruje się nimi w swojej twórczości. W pewnym momencie odkrywa, że one się materializują. Zaczyna odczuwać lęk, gdyż dochodzi do wniosku, że sny kreują złe rzeczy, wielu z nich się obawia.
- To postać skomplikowana... Ma już Pan na nią pomysł?
Jestem w trakcie tworzenia pomysłu, on się krystalizuje, rozmawiamy z reżyserem, budujemy tę postać, dopracowujemy...
- Dziś padł pierwszy klaps na planie. Odczuwa Pan stres? Tremę?
Oczywiście. Stres jest i to spory. Myślę, że głównie dlatego, że to pierwszy dzień zdjęciowy, że udzielam sporo wywiadów.
- Czego Pan oczekuje po tym projekcie?
Liczę, że stworzymy coś wspólnie, że będzie to ciekawa przygoda. Sam piszę poezję i prozę, choć dotąd nie zdecydowałem się wydać swych utworów, dlatego postać mojego bohatera jest mi bliska. Interesuje mnie aspekt tworzenia, kreowania świata. Teraz zastanawiam się, czy nie zająć się pisaniem scenariuszy. Jednocześnie udział w tym filmie to dla mnie swoiste przełamanie siebie, pokazanie siebie, odkrycie, pewien rodzaj autoterapii.
- Życzę powodzenia.
Daniela Masłowska - Łuka, II asystent reżysera o Dariuszu Pieniążku:
Dariusz to niezwykła postać w środowisku Wybrzeża. Jest to umysł nadzwyczaj renesansowy, meloman, koneser sztuki, zwłaszcza sztuki filmowej, erudyta. Człowiek, który spotyka się z ludźmi, snuje opowieści i już jest, zwłaszcza w kręgach sopockich, żywą książką, żywą legendą. Opowieści przekazuje na najwyższym poziomie i pod tym względem jest artystą i aktorem. Ma krąg swoich odbiorców. Posługuje się swą bogatą wiedzą literacką.
Anna Kleina, CES Światowid