- Osoby z doświadczeniem mają mnóstwo złych nawyków. Są to w większości ludzie z teatru. A ludzie teatru czytają bardzo specyficznie, mają to: „ą” i „ę”. To źle. W filmie człowiek ma seplenić. Im bardziej sepleni tym lepiej- mówi Grzegorz Styczeń, reżyser filmu sensacyjno - psychologicznego, którego akcja będzie miała miejsce w Elblągu.
Za nami ostatni casting do filmu "Trzydzieści trzy sny" przygotowywanego przez młodych elblążan. Do III LO na przesłuchanie przyszło wielu ludzi, mających ochotę na przygodę z kamerą.
- Pierwszy raz jesteśmy na castingu. Jest to dla nas przygoda. Nie przygotowywałyśmy się, będziemy improwizować. - mówiły Alicja Michalczyk i Hanna Wakor, tuż przed wejściem do sali przesłuchań - Należymy do teatralnego Stowarzyszenia Animatorów Kultury w związku z tym wiemy jak wygląda praca w teatrze. Teraz chciałybyśmy się przekonać jak wygląda praca przy filmie, chociażby od strony spraw technicznych.
- Liczę na przygodę z kamerą, na obycie. Może wyjdzie z tego coś więcej? - zastanawiał się Tomasz Jaruga, kolejny kandydat na aktora.
- Przekrój kandydatów jest kolosalny. Przychodzą ludzie, którzy nie mają pojęcia ani o filmie, ani o aktorstwie. Ale przychodzą też osoby, które mają doświadczenie – mówi Grzegorz Styczeń, reżyser filmu - W ubiegłym tygodniu mieliśmy aktora, który w zawodzie aktora pracuje od 12 lat i to było czuć.
Film będzie realizowany przez studentów Wrocławskiej Szkoły Filmowej i Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania w Łodzi. To będzie ich debiut. Młodzi twórcy podkreślają, że niewiele by zdziałali bez pomocy osób z zewnątrz.
- Dużą pomoc uzyskaliśmy od prywatnych osób i od szkół filmowych. Najwięcej pieniędzy idzie na transport, catering, lokacje i aktorów. Aktorzy zagrają dla nas w ramach wolontariatu. - wylicza reżyser filmu - Natomiast jeżeli chodzi o dodatkowe fundusze, choćby na paliwo, to pomaga nam Urząd Miasta i Pani Bożena Sielewicz.
Zdjęcia będą kręcone w Elblągu i okolicach, np. w Kadynach. Twórcy są zaskoczeni, że wszyscy chętnie udostępniają im miejsca do nagrywania ujęć.
- Urzekło nas podejście elblążan. Znalazły się osoby, które bezpłatnie udostępnią nam np. bibliotekę czy księgarnię, żebyśmy weszli na kilka godzin i zrobili ujęcia - opowiada Grzegorz Styczeń - Spodziewaliśmy się, że będziemy mieli duży problem z wejściem na Katedrę elbląską. Zostaliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Miły człowiek przywitał nas z uśmiechem i powiedział, że nie m problemu.
Film będzie opowiadał historię sławnego pisarza, czerpiącego natchnienie ze snów. Po śmierci żony pisarz traci zdolności twórcze. Na jego drodze staje studentka psychologii, która próbuje mu pomóc.
Pierwszy klaps padnie 3 sierpnia. Pod koniec września film ma zostać zmontowany. Premiera planowana jest na październik.
Fot. Rafał Kadłubowski
Coś mi się wydaje, że to nie będzie hit ;D
Nie szkoda kasy na to? Może lepiej na parzenie kawy do Grupy 14...
a mi sie wydaje ze fajna spawa - przygoda - szkoda tylko że nie informowano o castingu wczesniej...
jak beda sceny rozbierane to moge klapac ta klapka
przecież to na pewno jest forma praktyk na studiach ten film
W Elblągu powinno zostać otwarte coś w stylu getta, do którego przewożeni byliby na stogach siana wszyscy maruderzy i malkontenci. Nie będzie tam ani telefonów, ani TV, ani radia, ani tym bardziej internetu. Całość otoczona zostanie wielkim murem i fosą. Tam zostaną eksmitowani wszyscy, którym nie podoba się choćby to, że ktoś młody wpadł na pomysł, znalazł ludzi z jajami, potrafił coś ożywić, zrealizować, a przy okazji dać możliwość zabawy i doświadczenia innym. GET SOME LIFE głupku jeden z drugim. Za dużo wolnego czasu? Zrób coś takiego sam, wtedy zobaczymy czy 1-potrafisz, 2-chcesz, 3-jak inni to zbluzgają.
"a mi sie wydaje ze fajna spawa - przygoda - szkoda tylko że nie informowano o castingu wczesniej... " Informowali o tym od ponad tygodnia
to nie jest forma praktyk, młodzi wpadli na fajny pomysł który chcą zrealizować i bardzo dobrze. pomysł super i trzymam kciuki za realizację :)
aha no to pomyliłam się. Wywnioskowałam to po tym, że prawdopodobnie(chyba, ze to zbieżność nazwisk)reżyserem jest absolwent III LO gdzie odbywały się castingi
fajna sprawa, życzę powodzenia, ale nie przesadzajmy z tymi tytułami typu reżyser, chłopaki dopiero zaczęli studia, sami tak na prawdę nic nie jeszcze nie potrafią, a szukają aktorów, ciekawe? Mam nadzieję, że im palma nie odbije i że coś z tego filmu będzie.