Uczestnicy VI Flisu Wiślanego – 2010, członkowie Ligii Morskiej i Rzecznej, stowarzyszenia z ponad 90- letnia historią, zawitają w najbliższy weekend do Elbląga. Organizowany od lat Flis Wiślany płynie w tym roku Wielką Pętlą Żuławską.
Pod koniec czerwca z Gdańska, w rejs wypłynęło około 80 żeglarzy. Wśród nich znalazła się młodzież szkolna. Aktualnie płyną po Zalewie, a w niedzielę, 4 lipca zacumują swoje jednostki przy Bulwarze Zygmunta Augusta o godz. 16.00.
- Żeglarze zwiedzą Stare Miasto, obejrzą wystawy Muzeum Archeologiczno-Historycznego i pod wieczór odpłyną do Jachtklubu Wodnik, gdzie cumować będą do poniedziałku - informuje Agnieszka Staszewska Naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Organizatorzy flisów nawiązują do tradycji wykorzystania rzek w spławianiu towarów. I chociaż sami podczas rejsu towarów nie spławiają to pokazują młodym adeptom żeglarstwa jak ważne są szlaki wodne w turystyce, rekreacji i gospodarce.
W dawnej Polsce flis stanowił jedną z najważniejszych form transportu, a zatem był ważnym elementem ówczesnej gospodarki. Najprościej mówiąc, flis ( inaczej też flisactwo, orylka) znaczy tyle, co rzeczny spław towarów. Do najczęściej transportowanych w ten sposób towarów w Rzeczypospolitej należało zboże, które przewożone było m.in. na specjalnie przystosowanych jednostkach zwanych komięgami lub galarami. Drewno zaś spławiane było na tratwach, albo poprawniej - w postaci tratew.
A na jeziora też popłyną pochylniami do burakowa, tam to jadą ostatnio tylko POpaprańcy.