"Wolna szkoła, religia do kościoła" – pod taką nazwą członkowie Stowarzyszenia Młodzi Socjaliści z Elbląga zorganizowali w okolicach miasteczka szkolnego przy ul. Saperów i przed IV LO, akcję informacyjną poświęconą problemowi obecności religii w szkołach. - 1 września to nie tylko inauguracja roku szkolnego, dla milionów polskich uczniów, to także początek kolejnych miesięcy upływających pod znakiem religijnej indoktrynacji i łamania ich praw – mówi Krzysztof Sierżantowicz, szef Młodych Socjalistów w Elblągu.
Kampania odbyła się w blisko 40 miastach, gdzie Młodzi Socjaliści rozdali kilkadziesiąt tysięcy zakładek do książek.
- Pojawiliśmy się we wszystkich większych miastach w Polsce, nie zabrakło nas także w mniejszych miejscowościach. Wszędzie okazywało się, że uczniowie nie zawsze wiedzą o tym, iż mają prawa żądać od dyrekcji szkół lekcji etyki, jeśli tylko utworzą siedmioosobową grupę, a ich nowe plany lekcji sytuują religię w środku dnia między przedmiotami obowiązkowymi – mówi Krzysztof Sierżantowicz z elbląskich Młodych Socjalistów.
W Elblągu akcja rozpoczęła się w okolicach miasteczka szkolnego przy ul. Saperów, gdzie uczniowie z zaciekawieniem wczytywali się w treść otrzymanej ulotki. Akcja odbyła się także przed IV LO. Jak informuje szef Młodych Socjalistów w Elblągu, uczniowie reagowali niezwykle entuzjastycznie popierając akcję i mówiąc o tym, że nigdy wcześniej nie spotkali się z tym, by ktoś uświadamiał im, jakie mają prawa.
W Pasłęku działacze i działaczki postanowili nieco oddalić się od szkół i rozmawiać z młodzieżą, która po zakończeniu oficjalnych uroczystości spacerowała po głównej ulicy miasta.
- Pojawiały się pytania co zrobić, by dyrekcja wysłuchała uczniów chcących lekcji etyki czy w jaki sposób negocjować godziny na których odbywa się religia – opowiada Sierżantowicz. - Mieszkańcy Nowego Dworu Gdańskiego byli nieco zaskoczeni treścią ulotek, pogratulowali nam poruszenia problemu o którym głośno się nie mówi.
To tylko część miast, w których przeprowadzono akcję.
- W Warszawie, Olsztynie, Gdańsku, Toruniu i wielu innych miejscowościach w całej Polsce rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy, a przede wszystkim staraliśmy się uświadomić uczniom i uczennicom, że nie muszą zgadzać się na katolicką hegemonię w swoich szkołach, że każdy i każda z nich ma prawo do własnego wyznania lub jego braku, oraz że nie ma obowiązku ujawniania swoich przekonań religijnych – uzasadnia Krzysztof Sierżantowicz. - Reakcje młodych ludzi były entuzjastyczne i pozytywne. Dużo mówiono o tym, że ciężko zmienić coś, co trwa od lat, ale jednocześnie pojawiały się głosy mówiące, że jeśli uczniowie mają prawa, to powinni zacząć z nich korzystać, a dzięki przeprowadzonej przez nas akcji i zagwarantowaniu niesienia pomocy zyskują świadomość, że nie są sami, a ich głos ma znaczenie.
I mają rację. Klechy zbyt mocno wtrącają się do polityki, niech zajmą się klepaniem pacierzy. Bo to mają robić a nie mieszać młodym w głowach.
Popieram,religia powinna opuścić mury szkół.Mimo że jestem katolikiem,wiara powinna płynąć z serca,a nie z przymusu,inaczej traci sęs.Nie powinno się komuś narzucać wiary,bo to szkodzi
Ty "sęs" w Twoim wypadku chyba język polski opuścił mory szkoły
i kto by pomyslal ze socjalizm tez ma swoje dobre strony...
Faktycznie - tym razem ugrupowanie nazwane socjalistycznym wykazało troskę o wolność sumienia i wyznania. Ale widocznie zawsze młodzieź walczyła o wolność - za czasów mojej młodości była to walka z komuną, teraz z kolei młodzież walczy z zalewem innej ideologii...
a do kościoła na Robotniczej w godzinach pracy czyli nauki czwórkami szły szkoły podstawowe z okolicy. Pytanie kto pozwolił dyrektorom szkół zerwać lekcje ?
Brawo,brawo,brawo - świetna akcja.Religia do kościołów!
"...poświęconą problemowi obecności religii w szkołach..." problemowi? a jaki tu jest problem??? Jak ktoś nie jest wierzącym to nie musi chodzić na religie, a jeśli wierzy i chce np brać słub kościelny to co, teraz powie że mu sienie chce a potem będzie skamlał u ksiedza aby go dopuścił do ślubu kościelnego bądź aby mógł byc świadkiem na innym ślubie, czy chrzcie??? Zdecydujcie sie czy jesteście osobami wierzącymi czy nie - jeśli nie to absolutnie nikt wam nie bedzie kazał chodzic na religie! Dla mnie problem to są te idiotyczne lekce wychowania seksualnego, które teraz (o zgrozo) chcą wprowadzic w podstawówkach), a które są niczym innych jak przedstawieniem produktów firm farmaceutycznych i zmyślnie zachęcaniem ich do kupna. Ps. do nicka 666 - po nicku raczej cieżko nazwać cie osoba wierzącą, a wreżcz zupełnie przeciwnie.
Po wielu ”powalonych” akcjach i spotkaniach z ciu lami do kwadratu, wreszcie strzał w dziesiątkę! Dosyć wciskania nam „jedynie słusznej” retoryki za nasze ciężko wyrwane naszym „kapitalistą” z gardła pieniążki. W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH. W miejsce nawracania proponuje dodatkowe lekcje WF-u dla naszych dzieci.
ten niejaki sierżantowicz to już od kilku grubych lat działa w tym czymś a ciągle młody, bycie socjalistą odmładza, może trochę weteranów się zapisze.......