Młodzi Socjaliści wystosowali list otwarty do Jerzego Owsiaka, prezesa zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz pomysłodawcy festiwalu Przystanek Woodstock, w którym pytają go o to: co oznacza zapraszanie na Woodstock Leszka Balcerowicza, Lecha Wałęsy i obecność Wojska Polskiego? Czy wolność to dziś to samo, co wolny rynek? Oraz jaką definicją pacyfizmu posługuje się Jerzy Owsiak.
List otwarty zamieszczamy poniżej
Do prezesa zarządu Fundacji
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Jurka Owsiaka
Przystanek Woodstock miał być formą podziękowania dla wolontariuszy zbierających pieniądze do puszek w czasie finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Idea słuszna, ale wątpliwa w kontekście tego, co mamy szansę obserwować od kilku lat. Niepokoją nas Pańskie wypowiedzi i działania, nie rozumiemy, gdzie podziała się idea pacyfizmu, wolności i równości. Co oznacza zapraszanie na Woodstock Leszka Balcerowicza, Lecha Wałęsy i obecność Wojska Polskiego? Wszak sam Mrożek nie powstydziłby się takiego absurdu, w którym mówiąc "stop
wojnie" pokazuje się czołgi.
Czym jest dla Pana wolność? Słowo, które tak często pada z Pańskich ust. Czy jest to wcišż ta sama wolność, która zapewnia każdemu człowiekowi możliwość swobodnego działania, kiedy ma poczucie bezpieczeństwa, że nic nie zaneguje jego prawa do edukacji, pracy i wyrażania własnych poglądów? A może wolność to dziś to samo, co wolny rynek? Bo jak inaczej możemy tłumaczyć zaproszenia do Akademii Sztuk Przepięknych Leszka Balcerowicza? Tego samego Leszka Balcerowicza, który pragnie prywatyzacji wszystkiego, co tylko da się sprywatyzować wierząc naiwnie, że poprawi to sytuację ekonomiczną kraju. Jak mamy odnieść się do pańskich słów, jakoby przekonał się Pan, iż państwo opiekuńcze jest złe? Przede wszystkim " skąd ta pewność, skoro Polski z pewnością nie nazwiemy państwem opiekuńczym? Gdyby tak było, nie potrzebowalibyśmy przecież Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. A
wówczas Pan nie byłby symbolem pomocy, nadziei i bezgranicznej miłości.
W tym roku zaprosił Pan Lecha Wałęsę, jednego z najbardziej znanych Polaków na świecie. Miało być to uczczenie dwudziestej rocznicy wolnej Polski. Dla większości osób uczestniczących w spotkaniu Wałęsa to postać niemalże mityczna, słyszeli o nim, ale nie pamiętają przecież przełomowego 89 roku, nie zawsze potrafią ocenić skutki transformacji ustrojowej. Zaproszenie takiego gościa wydaje się być próbą powiedzenia temu człowiekowi zawdzięczacie wolność. Tę wolność, która dąży do neoliberalizmu, prywatyzacji i zwalczania państwa opiekuńczego. Godzi się to doskonale z Pańskim przekonaniem o tym, że WOŚP będzie grała do końca świata i o jeden dzień dłużej będzie, bo polskie szpitale i polskie dzieci będą potrzebowały pieniędzy Polaków wyciąganych każdego roku z portfela.
Kiedy cztery lata temu pojawiła się Akademia Sztuk Przepięknych myśleliśmy, że będzie to przestrzeń służąca zaznajamianiu się ze sztuką i artystami. Okazało się, że jest to piedestał dla tych, których Pan uważa za autorytety dla młodzieży. Z pewnością zdaje Pan sobie sprawę z tego, że duża część społeczeństwa widzi w Panu człowieka niosącego dobro i pomoc stawiając Pana za wzór do naśladowania. Musi więc mieć Pan świadomość, że spoczywa na Panu olbrzymia odpowiedzialność za tych młodych ludzi, którzy co rok pojawiają się na Przystanku. Czy ta świadomość nie przeszkadza Panu w służeniu za nośnik antyspołecznych i antypacyfistycznych idei?
Już po raz drugi w Kostrzynie pojawiło się Wojsko Polskie, pytamy w jakim celu? Zachęta do wstąpienia do armii? Do wojska, które zostanie wysłane na "misję pokojową" do Afganistanu czy Iraku? Jak zatem definiuje Pan pacyfizm? Czy ci młodzi ludzie, którzy z zainteresowaniem oglądają wojskowy sprzęt mają się dzięki temu poczuć
bezpieczniej? Czołgi i Rosomaki to z pewnością coś niezwykłego, coś co może budzić ciekawość, pytanie tylko- czy na pewno jest dla nich miejsce tam, gdzie krzyczy się o pokoju, o życiu w zgodzie, o walce z wojną i niesprawiedliwością.
Świat się zmienia, my się zmieniamy i Przystanek Woodstock się zmienia. Prawdopodobnie nie mamy już na to wpływu, nie zdołamy przekonać Pana do tego, że Woodstock "to było coś", że było lepiej gdy nie promowano na nim nachalnie wolnorynkowych dogmatów i militaryzmu. Może jednak warto zdjąć tę kolorową zasłonę z pacyfką, na której wypisane zostały jakże nośne hasła o wolności, równości, miłości i muzyce? Może czas otwarcie powiedzieć tym młodym ludziom szukającym idei pokoju i braterstwa, że "tego już tu nie ma!"? Nie zmieni się na pewno jedno Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie przestanie grać, będą bite kolejne rekordy sum ofiarowanych przez Polaków, a Pan wie o tym najlepiej, jako że przecież Pańskim zdaniem państwo opiekuńcze to zły pomysł. A co się stanie z tymi młodymi ludźmi, których Balcerowicz zachęca do "dobrego oddawania głosów", Wałęsa do pracy, a Wojsko do służby państwu " nie Pański problem, Pan pomaga chorym dzieciom.
Gostek robi od wielu wielu lat świetne akcje i pomaga "wszystkim dzieciom" ale przecież zawsze znajdzie się jakaś męda czy organizacja, która zobaczy w tym coś niepoprawnego i będzie próbować zmieszać człowieka błotem. Porażka.
to prawda niszczyc niszczyć ubliżac deprecjonować i wszytsko razem zamiast zając sie czyms konstruktywnym socjalisci wescie odwalcie sie od owsiaka bo elbląg przestanie was lubic
Czy wy matołki na dole umiecie czytać ze zrozumieniem? chyba nie czy jest tu słowo o tym że WOŚP jest złe?
Jak się głębiej zastanowić to MS mają rację..To Bakcerowicz podzielił Polskę na tą która zarabia miliony rocznie i tą która musi wyżebrać byt. To Wałęsa gloryfikował 21 postulatów robotniczych tylko po to, by klasę robotniczą zlikwidować i zmienić w handlarzy marchewką. Nie robi się przewrotów nie mając koncepcji jak ma kraj wyglądać. A armia ,banda nierobów i cwaniaków w połowie na emeryturach i etatach w wojsku to mnie powód do dumy. Poza tym zaczyna sie prywatyzować szpitale (Sztum od września) razem ze sprzętem kupionym przez WOŚP. Czy aby ktoś słusznej idei Orkiestry nie przekuwa na własne interesiki. Jeżeli MS spowoduje refleksję to i tak sukces.
ja uważam list za słuszny, serio jak dla mnie nie było napisane tu nic złego o WOŚPie tylko o tym ze woodstock sie zmienia, i była tu rada aby go nie zmieniać tylko wrócić do tego ajki był dawniej
Panie cotons, nikt nie podważa słuszności akcji WOŚP, nikt nie podważa słuszności organizowania Woodstocku, natomiast młodzi ludzie widzą, że te imprezy się zmieniają. Może warto byłoby spojrzeć na to z perspektywy właśnie tych młodych ludzi?
Przecież nikt tutaj nie podważa słuszności działania WOŚP i ideii jaka jej przyświeca. List jak dla mnie wskazuje na liberalne zagrożenie płynące z zapraszania niszczącego szpitale i przemysł Balcerowicza oraz zdrajcy Bolka.
OOo widze że utopijnym socjalisto-komunistom się nie spodobało bo pojawił się ktoś kto zadeptał ten wasz utopijny socjalizm ( Lech Wałęsa ) i drugi po nim L. Balcerowicz (chociaż jego nie popieram). Tylko towarzysze zapomnieli już że niby komu i czemu zawdzięczają ową wolność dzięki której mogliście się bawić na Przystanku Woodstok ? Czy nie czasem przemiany które się dokonały w 1989r. zmieniły rzeczywistość tak abyście dziś mogli tam spać na trawie i taplać się w błocie na legalu. Wiec do kogo i o co te pretensje ? Młodzi Socjaliści byli by pewnie szczęśliwi gdyby zaproszono Kiszczaka , Jaruzelskiego a może i wskrzesili Gierka i Lenina. ? A może teskno wam do Jarocina i inwigilacji hipisów przez waszych "kolegów" z dawnego SB.
Wolny Polaku widać, że Wolna Polska nie zobligowała cie do nauki historii o ruchu socjalistycznym. Młodzi socjaliści odwołuja się do idei przedwojennej PPS. Wolny Polaku z twojej "błyskotliwej" wypowiedzi widać, że ukończyłeś edukacje na poziomie byłego prezydenta LW. No cóż Wolna Polska ma swoje prawa
Za waszych czasów i dzieki waszemu ruchowi socjalistycznemu takie wykształcenie jak ma prezydent LW było "rarytasem" tak jak ocet na pólkach w sklepie. Ku twojemu zdumieniu ... mam studia wyższe zrobione w ...wolnej polsce, i owszem w przeciwieństwie to utopijnego socjalizmu - wolna polska ma swoje prawa.