Radni miejscy podjęli uchwałę w sprawie prywatyzacji Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów w Elblągu. Spółka jest zależna od miasta. Jednak tym razem radni mieli szereg wątpliwości, czy prywatyzacja to dobry pomysł.
Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów jest jednoosobową spółką miasta Elbląg. Gmina posiada w firmie 1980 udziałów wycenionych po 500 zł każdy. Przedsiębiorstwo realizuje roboty związane z budownictwem drogowym. Tymczasem ubiegły rok spółka zamknęła stratą w wysokości 518 tys. zł.
- Stało się tak w wyniku przegrania przetargów o znacznej wartości na wykonanie robót drogowych - mówi prezydent Elbląga Henryk Słonina. - Rosnące koszty produkcji budowlanej spowodowały również stratę na realizowanych kontraktów długoterminowych. W pierwszym półroczu tego roku spółka znów notuje stratę w wysokości 379 tys. zł.
Według prezydenta Słoniny, nie ma też sensu dokapitalizowania spółki. Inne firmy prywatne o tym samym profilu dysponują dużo lepszym sprzętem. Elbląskiej spółce ciężko z nimi konkurować w przetargach.
- Profil działania spółki nie należy do typowej działalności związanej z użytecznością publiczną - mówi prezydent Słonina. - Dlatego najlepszym wyjściem będzie jej prywatyzacja poprzez zbycie udziałów gminy w spółce.
Prezydent Słonina zapewnia, że prywatyzacja spółki będzie się odbywała ze szczególnym uwzględnieniem interesów pracowników.
Dyrektor spółki, Jan Celka nie chce komentować decyzji prezydenta.
- Firma ma pewne problemy finansowe. Prezydent, jako właściciel Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów, miał prawo podjąć decyzję o prywatyzacji - mówi. - Firma zatrudnia obecnie 62 osoby. Prezydent zapewnia, że inwestor strategiczny, który ewentualnie zakupi spółkę, będzie musiał zapewnić wszystkim miejsca pracy.
Komentować taką decyzję prezydenta mieli jednak zamiar radni miejscy.
- Jako radni Platformy Obywatelskiej poprzemy decyzję o prywatyzacji Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów, ponieważ uważamy to za słuszne posunięcie - mówił radny Tomasz Lewandowski. - Niepokoi nas jednak fakt, że miasto pozwoliło doprowadzić spółkę do takiej zapaści finansowej i dopiero ta sytuacja wymusza prywatyzację. Szkoda, że prezydent nie informował nas, że przedsiębiorstwo boryka się z tak poważnymi problemami.
Radni Prawa i Sprawiedliwości natomiast protestowali przeciwko zbyciu przez miasto udziałów w przedsiębiorstwie.
- Jesteśmy przeciwni prywatyzacji spółek budżetowych - mówił radny Jerzy Wilk. - Zwracamy się z prośbą do prezydenta o przekształcenie Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów w normalny zakład budżetowy, jak obecnie Zieleń Miejska. Może to być właśnie osobna komórka w tym zakładzie.
Jednak prezydent Henryk Słonina był zdecydowanym zwolennikiem prywatyzacji. Jak sam stwierdził, jest zwolennikiem aby miasto utrzymało tylko firmy strategiczne dla gminy, jak wodociągi czy oczyszczanie miasta.
- Zlecenia dotyczące remontów dróg muszą odbywać się w drodze przetargów - mówił prezydent. - Oczywiście moglibyśmy dokapitalizować spółkę, jednak czy będzie sobie lepiej radziła na rynku? Nie ma takiej pewności.
Radny Jerzy Wilk jednak podawał przykład Przedsiębiorstwa Zieleń Miejska, którą miasto przekształciło ze spółki w zakład budżetowy.
- Teraz firma radzi sobie dobrze - mówił.
Decyzja jednak zapadła i większość radnych poparło projekt uchwały zezwalający na prywatyzację Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów.
Fot. Rafał Kadłubowski
Moim zdaniem bezsprzecznie winę za złą kondycję PDiM ponosi Prezydent Słonina. Dlaczego nie kontrolował sytuacji firmy na bieżąco, co robiła Rada Nadzorcza powoływana przez niego osobiście ? W czasach gdy firmy drogowe nie mogą opędzić się od zleceń na roboty nasze przedsiębiorstwo ogłasza niewydolność i miasto musi je sprzedać by nie dopuścić do upadłości. Dowodzi to temu, że Pan Słonina Prezydent nie radzi sobie z zarządzaniem miastem.
Przecież doprowadzanie firmy do złej kondycji finansowej przed jej prywatyzacją to normalny proceder. Spada wtedy jej wartość i można ją nabyć poniższej cenie. Ciekawe kim okaże się nabywca?