W miniony weekend elbląscy policjanci zatrzymali 4 kierujących u których badanie alkotestem wykazało promile. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W sobotę rano w Elblągu przy ul. Warszawskiej policjanci wydziału ruchu drogowego zatrzymali 51-letniego mężczyznę kierującego ciężarowym, volvo który uszkodził daszek nad wejściem do stacji benzynowej. Po zbadaniu go alkotestem okazało się, że ma 2,60 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy a pojazd zabezpieczono na strzeżonym parkingu.
Inny przykład pijanego kierującego to pewien 45-latek zatrzymany do kontroli w podelbląskim Jegłowniku. Kierował on oplem vectrą i miał w organizmie 1 promil alkoholu. Zatrzymano mu prawo jazdy. Ten dokument zatrzymano także 68-latkowi kierującemu renault twingo. W tym przypadku badanie alkotestem wykazało 0,66 promila alkoholu w organizmie.
W sobotę przebadano również 35-letniego uczestnika kolizji przy ul. Uroczej. Mężczyzna kierujący audi miał 1,62 promila alkoholu w organizmie.
Wszyscy wymienieni, którzy kierowali pod wpływem alkoholu usłyszą zarzuty. Zgodnie z Kodeksem Karnym za kierowanie w stanie nietrzeźwości może grozić kara do 2 lat pozbawiania wolności.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
A ilu kierowcom usunięto pojazdy przez lawetę. Jaka kara to mandat? Kierowcy jechali zawsze z kimś trzeźwym? To czemu ich nie karać?. Smutne
Do osiedlowych monopolowych niektórzy nie mają siły dojść ale na szczęście jest autko