Kwota 54 tys. zł okazała się ceną zaporową w ogłoszonym przez prezesa EPEC przetargu na sprzedaż służbowej Skody Superb. Zakupiony i używany przez ostatniego szefa spółki Łukasza Piśkiewicza pojazd, miał zostać zlicytowany w miniony poniedziałek (12 grudnia). Ostatecznie do przetargu nie stanęła żadna osoba.
Nieograniczony przetarg na sprzedaż auta został ogłoszony przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej 1 grudnia. Na licytację wystawiono osobową Skodę Superb II Ambition w wersji sedan z silnikiem 1,8 litra. Samochód w kolorze czarny metalik został wyprodukowany w 2011 r. i sprzedawany jest z dwoma kompletami kół ze stopów lekkich. Pojazd jest dość bogato wyposażony i posiada m.in. ABS, ASR, ESP, climatronik dwustrefowy, czujniki parkowania, komputer pokładowy, regulowaną kierownicę wielofunkcyjną, ksenony, immobiliser, tempomat oraz elektryczne szyby. To, na co warto zwrócić uwagę, to mały jego przebieg. Auto w ciągu 5 lat przejechało zaledwie 85 tys. 356 km. Samochód jest serwisowany w autoryzowanym serwisie, posiada aktualne badanie techniczne i ubezpieczenie OC do listopada 2017 r. Oszacowana przez rzeczoznawcę cena wywoławcza Skody to 54 tys. zł (zawiera podatek VAT).
Samochód został zakupiony od nowości i był używany do celów służbowych przez poprzedniego prezesa spółki Łukasza Piśkiewicza. Po zmianie władz w EPEC-u, nowy szef spółki Krzysztof Krasowski zdecydował się na sprzedaż pojazdu. - Uznałem, że należy go sprzedać, gdyż sam z niego nie korzystam, a do przejazdów służbowych wykorzystuję własne auto, które w zupełności mi wystarcza. Z góry chciałbym więc zaznaczyć, że jako prezes nie planuję zakupu nowszego samochodu służbowego - powiedział nam w zeszłym tygodniu nowy prezes EPEC.
Do licytacji służbowej Skody miało dojść w poniedziałek, 12 grudnia w siedzibie spółki przy ul. Fabrycznej. O dziwo mimo sporego rozgłosu, przetarg cieszył się nikłym zainteresowaniem.
W sprawie samochodu odebraliśmy dwa lub trzy telefony, z czego jedna osoba przyjechała na oględziny pojazdu. Niestety nikt nie zdecydował się na wpłatę wadium i do licytacji nie doszło. Prawdopodobnie tuż po świętach ogłoszony będzie nowy przetarg, w którym cena wywoławcza zostanie obniżona. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie prezes spółki
- dowiedzieliśmy się w EPEC-u.
ta skoda tylko w srebrze dobrze wyglada. No i koła 17 minimum.
No to nowy prezes ma co robić do świąt - będzie usilnie myślał za ile by tu ten samochód sprzedać. Czyli jak u Tadeusza Chyły - " Cysorz to mo klawe życie."
Te auto powinno kosztować max 42tys zł
Daję 36 tysięcy i odbieram po 17 dzisiaj!
Wystawili cene z kosmosu jeszcze po skompromitowanym Piśkiewiczu to i nie dziwota. Chytry dwa razy traci
Prywatne auto wykorzystywane do celów służbowych wychodzi znacznie korzystniej dla użytkującego, niż samochód służbowy! Dobry ruch Panie Prezesie.
Nie poszło bo w pakiecie nie było deratyzacji i dezynsekcji. I ten zapaszek ..............???? Tam mogły być promile bufonady , krętactwa , cwaniactwa i innych świństw więc można się zarazić!!!! A na to niestety nie ma szczepionki.
po co mydlić oczy mieszkańcom naszego miasta sprzedażą samochodu?! panie Prezesie należy pochylić się nad najbardziej istotną w tej chwili kwestią tj. bezzwłocznie i bezwzględnie należy przeprowadzić AUDYT w tej spółce , który wykaże NIEPRAWIDŁOWOŚCI i NIEGOSPODARNOŚCI oraz POzwoli ukarać WINNYCH!
sami handlarze sie rozpisali. Znawcy niemieckiego szrota.
Panie Prezydencie i Panie Prezesie powiedzmy samochód sprzedacie, ale co dalej? Czy zostanie przeprowadzony audyt w celu wyjaśnienia nieprawidłowości? W końcu chodzi o pieniądze odbiorców! Czy jest strategia bezpieczeństwa energetycznego naszego miasta? Ludzie przejrzyjcie na oczy, ponieważ już teraz jesteśmy z ręką w nocniku! Chodzi między innymi o miejsca pracy w tym mieście bez przyszłości!