Miasto podpisze w najbliższym czasie umowę dotyczącą oddania w użytkowanie wieczyste spółdzielni Sielanka nieruchomości przy ul. Cichej. Na sprzedaż działki bez przetargu zgodzili się w listopadzie zeszłego roku elbląscy radni. Spółdzielnia zamierza na niej wybudować ogólnodostępny plac do rekreacji. Sprawa wzbudzała wcześniej wiele dyskusji i wątpliwości, zwłaszcza wśród radnych PiS, którzy na początku byli przeciwni tej transakcji.
Przypomnijmy, że w czerwcu 2014 r. Elbląska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Sielanka” zwróciła się do Miasta z propozycją oddana jej w użytkowanie wieczyste działki pomiędzy ulicami Cichą i Żeglarską. Nieruchomość o powierzchni 1574 m2 spółdzielnia chciała wykorzystać na cele zabudowy rekreacyjnej oraz sportowej, przeznaczonej do ogólnego użytku dla mieszkańców Elbląga.
Ówczesne władze Elbląga, na czele z prezydentem Jerzym Wilkiem, nie były jednak zbyt przychylne temu pomysłowi. Miasto zamiast oddawania w użytkowanie, wolało teren sprzedać pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. W tym celu w drugiej połowie zeszłego roku odbył się nawet przetarg. Nieruchomość wystawiono za 300 tys. zł. Nabyciem działki nie był jednak zainteresowany żaden podmiot.
Po zmianie władzy w mieście temat wrócił do łask. Jeszcze przed zeszłorocznymi wakacjami, na majowej sesji Rady Miejskiej stosowny projekt uchwały w tej sprawie trafił pod obrady radnych. Głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości został on jednak zdjęty z porządku obrad. Radni PiS twierdzili wówczas, że spółdzielnia Sielanka dzieli mieszkańców na lepszych i gorszych, stawiając szlabany na swoich osiedlach i odgradzając się od pozostałych. Obawiali się, że tak też będzie i w tym przypadku.
W sierpniu 2015 r. do ówczesnego przewodniczącego Rady Miejskiej Jerzego Wilka trafiło pismo, pod którym podpisało się stu lokatorów budynków przy ulicy Żeglarskiej. Mieszkańcy zawnioskowali w nim o ponowne rozpatrzenie całej sprawy. Temat 26 listopada ponownie wrócił więc pod obrady radnych. Tym razem radni zgodzili się na przekazanie Sielance w użytkowanie wieczyste wnioskowanej działki.
Radnych przekonały do tego m.in. dodatkowe obostrzenia, jakie Miasto zamierza postawić spółdzielni w umowie. Głównym warunkiem zbycia nieruchomości bez przetargu będzie urządzenie na niej przez Sielankę zabudowy rekreacyjnej oraz sportowej, z której korzystać będą mogli wszyscy mieszkańcy miasta. W umowie na oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste, zawarte zostaną także zapisy związane ze sposobem i terminem jej zagospodarowania. Konsekwencją niedotrzymania terminów ze strony spółdzielni, będzie naliczanie dodatkowych opłat rocznych obciążających ESM „Sielanka”, z kolei w razie wykorzystania działki w sposób sprzeczny, niż wspomniana wyżej zabudowa rekreacyjna, Miasto rozwiąże zawartą umowę użytkowania wieczystego.
Miasto zarobi na tej transakcji 300 tys. zł plus podatek VAT. 25% tej kwoty zasili miejski budżet już z chwilą zawarcia umowy sprzedaży. Następnie co roku z tytułu ustanowienia prawa użytkowania wieczystego Sielanka wpłacać będzie 1% ceny nieruchomości. Z naszych informacji wynika, że umowa między Miastem a spółdzielnią ma być zawarta w najbliższych tygodniach. 19 stycznia prezydent Elbląga wydał już w tej sprawie zarządzenie.
Władze Spółdzielni Sielanka do chwili podpisania umowy nie chcą ujawniać szczegółów dotyczących zagospodarowania działki. - Z chwilą, gdy działka zostanie nam przekazana, będziemy mogli powiedzieć coś więcej na ten temat. Na pewno powstaną tam urządzenia rekreacyjne dla dzieci i dorosłych - usłyszeliśmy w sekretariacie Elbląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Sielnka.
Jak czytam ,że bez przetargu to się we mnie gotuje
Bardzo dobrze ,że tak się dzieje wszak na tym terenie ni miałaby racji bytu zabudowa mieszkaniowa.Teren nie zagospodarowany ,brzydki gdzie właściciele czworonogów zrobili sobie wielki szalet.Teraz ,po wybudowaniu placu rekreacyjnego,będzie pięknie i miło.Ps. We mnie gotuje się, jak właściciele psów nie sprzątają po swoich pupilach bo ich bierze obrzydzenie,ale w mieszkaniach całują psa w dupsko.Jeśli jest to sprawa społeczna trzeba sprzedawać takie kawałki gruntu BEZ PRZETARGU.BRAWO PREZYDENCIE WRÓBLEWSKI.
teraz----kolejny Szłaban
Kolejny teren oddany, 300 000 pln, a ile teren jest warty?? Dla czego bez otwartego przetargu?? Sielanka wybuduje plac zabaw niby dla wszystkich a potem ciabas i szlaban.
Pewnie że będzie szlaban bo nic nie jest szanowane w tym mieście zaraz plan zniszczą... jakby były kary 500 zł za załatwianie się pieska na chodniku! to by ludzie się nauczycieli na moim osiedlu nie ma jak nogi postawić wszedzie " psie miny!" ludzie to brudasy!,
Jestem członkiem spółdzielni i wolę żeby mniej płacić za mieszkanie a nie inwestowanie w jakieś górki.To jest interesem miasta a nie spółdzielni,która ma za dużo kasy i za dużo administracji.
Chciałbym się dowiedzieć jakim cudem Sielanka dostała teren na Żeglarskiej aby postawić budynek, mieszkańcom tej ulicy zabrano ogródki strasząc wywłaszczeniem przypominam że takie działanie jest możliwe tylko i wyłącznie w przypadku gdy na terenie tym miałby powstać budynek użyteczności publicznej typu szpital, przedszkole a następnie postawiono tam blok mieszkalny z którego zyski czerpie Sielanka. SIelanka pogrodziła wszystko i jeszcze zagrodziła drogę dla mieszkańców tej ulicy tak aby ci nie mogli dojeżdżać do swoich garaży. Co na ten temat mają do powiedzenia radni którzy własnie oddali następny kawał ziemi w tej okolicy Sielance.
Sielanka to relikt czasów komunizmu w którym towarzysza z zarządu znają dobrze towarzyszy radnych.
Wróblewski, gdy my mieszkańcy chcemy ziemię przekształcić we własność, to czy Wróbelek da nam ją za darmo?
Sądzę że mieszkańcy budynku przy ul Bosmańskiej powinni rozważyć zrobienie placu zabaw dla swoich dzieci pod swoimi oknami , Z tym budynkiem wiąże się dosyć ciekawa historia zbudowano go odwrotnie do tego co było w planach tzn wejścia byłyby od strony Bosmańskiej i tam byłoby miejsce na parking oraz z tyłu miejsce na plac zabaw a że zbudowano go odwrotnie zrobiono parking na miejscu w którym mógłby być plac zabaw a ze mieszka tam członek zarządu tej "szlachetnej" instytucji o plac zabaw postarano się na Cichej. A co do zabrania ludziom mieszkającym przy Żeglarskiej ogródków i postawienie na zasadzie straszenia wywłaszczeniem i zmuszania w ten sposób do przyjęcia za ten teren pieniędzy które nie starczyłyby nawet na odwołanie od tej decyzji w sądzie to osobna sprawa.Elbląg to miasto kolesi.