Otwartość, jawność i obiektywność – takimi cechami kierować się chcą dwaj elblążanie Marek Zajączkowski oraz Marcin Zakęs, który utworzyli pierwszy w naszym mieście watchdog pod nazwą Jawny Elbląg. Obaj zamierzają w ciągu najbliższych 9 miesięcy stworzyć raporty dotyczące monitoringu dwóch miejskich spółek komunalnych – EPEC-u i elbląskiego Portu. Swoją inicjatywą chcą pokazać elblążanom, że urzędników można pytać o wszystko.
Marek Zajączkowski (42 l.) oraz Marcin Zakęs (36 l.) mieszkają w Elblągu od urodzenia. Pierwszy z nich jest projektantem instalacji centralnego ogrzewania i zajmuje się serwisowaniem urządzeń grzewczych. Drugi jest przedsiębiorcą, zajmującym się m.in. zarządzaniem projektami informatycznymi. Obaj postanowili wysłać swoje zgłoszenie do stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które ogłosiło nabór do drugiej edycji projektu dot. Monitoringu spółek komunalnych.
Stowarzyszenie Watchdog Polska prowadzi działania edukacyjne z zakresu kontroli obywatelskiej, od 12 lat tworząc niezależną, niedochodową i niezaangażowana politycznie organizacją pożytku publicznego. Jednym z realizowanych przez stowarzyszenie inicjatyw, jest monitoring spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, należących w stu procentach do gmin. W drugiej edycji tego programu, taki monitoring prowadzony będzie w 20 gminach na terenie całego kraju. Jedną z nich będzie Elbląg. W naszym mieście za realizację projektu odpowiadać będą wspomniani już wyżej dwaj elblążanie. Obaj są już po pierwszym szkoleniu organizowanym przez Watchdog Polska, które pozwoliło im rozpocząć realizację przedsięwzięcia w Elblągu.
Spośród ośmiu działających w naszym mieście spółek komunalnych wybrali dwie, które wezmą pod lupę. Marcin Zakęs sprawdzi Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, natomiast Marek Zajączkowski Zarząd Portu Morskiego Elbląg. Dlaczego akurat te spółki?
Jeśli chodzi o EPEC, to w ostatnich tygodniach było bardzo dużo kontrowersji i publikacji w elbląskich mediach na temat tej spółki. Chcemy jej się bliżej przyjrzeć i przekazać obywatelom coś więcej na jej temat. Natomiast Port wybraliśmy z tego względu, że spółka ta może być w przyszłości strategicznym elementem gospodarki miejskiej i naszym oknem na świat, jeśli uda się uzyskać odprawy fitosanitarne
– tłumaczą wspólnie Marek Zajączkowski oraz Marcin Zakęs.
W zakresie ich zainteresowania znajdą się cztery obszary działalności tych spółek. Będą to: polityka Miasta wobec obu spółek komunalnych, procedury doboru członków Rad Nadzorczych i Zarządu tych spółek, procedury wynagradzania członków organów i pracowników spółek, a także przejrzystość działania spółek pod kątem dostępu do informacji finansowych.
Badanie prowadzone będzie przy pomocy wysyłanych do spółek zapytań. Pierwsze z nich zostały już rozesłane. Na podstawie udzielonych odpowiedzi, powstaną raporty z monitoringu obu spółek, które zostaną opublikowane na stronie internetowej sieci obywatelskiej Watchdog. Raporty oprócz wyników badań zawierały będą m.in. postulaty i wnioski ich autorów, dotyczące sfer które należy poprawić. Cały program rozpisany został na 9 najbliższych miesięcy. Jak mówią twórcy inicjatywy Jawny Elbląg, raportów na temat działalności EPEC i elbląskiego Portu, można spodziewać się w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku.
Robimy to czysto społecznie i nie jesteśmy powiązani z żadnymi spółkami miejskimi, Urzędem Miasta ani ugrupowaniami politycznymi. Działamy jawnie, nie uprawiając polityki i nie szukając "haków"
– podkreśla Marek Zajączkowski.
Jeżeli w trakcie monitoringu spółek wyjdą jednak fakty wskazujące na działania kryminalne, to będziemy zobowiązani do składania zawiadomienia do prokuratury. Nie idziemy jednak z założeniem, aby szukać dziury w całym. Może się okazać, że te spółki są bardzo dobrze zarządzane i my w naszym raporcie pochwalimy ich działalność. W przypadku gdy zauważymy jakieś nieprawidłowości, w raporcie zarekomendujemy zmiany
– wyjaśnia Marcin Zakęs.
Elblążanie na czas realizacji swoich zadań będą mieli zapewnioną pełną obsługę prawną.
- W przypadku, gdyby któraś ze spółek uchylała się od odpowiedzi, zgodnie z podpisaną przez nas umową z Watchdog Polska, będziemy kierować sprawy do sądu administracyjnego, w którym będziemy reprezentowani przez kancelarie prawne z Warszawy. Związane z tym wszystkie opłaty skarbowe pokrywać będzie stowarzyszenie – podkreśla Marek Zajączkowski.
Obaj panowie nie uważają się za ekspertów, ale do zadania chcą podejść profesjonalnie, obiektywnie i etycznie. Jak dodają, swoimi działaniami zamierzają edukować elblążan i pokazać im, że zwykli obywatele mają prawo pytać urzędników i zarządy spółek o różne sprawy związane z ich działalnością, bez podawania przyczyny.
Każda informacja, która np. znajduje się wewnątrz Urzędu Miasta jest informacją publiczną i każdy ma do niej dostęp, mogąc o nią zapytać. Urząd w ciągu 14 dni ma obowiązek udzielić nam odpowiedzi. Urzędnicy muszą sobie zdać sprawę, że nie są sami dla siebie, ale są dla nas
– mówi Marcin Zakęs.
No i gitara! Do roboty i informujcie nas na bieżąco!
Na tym polega siła samo uzdrowienia każdego organizmu żywego że znajduje w sobie witalną energię do naprawy zdegenerowanych komórek. Niektórzy nazywają to cudem, i z takim cudem mamy teraz do czynienia w Elblągu. Kto nie miał siły i nadziei wyjechał by nie tracić czasu na walkę z pogrążonym w gangrenie elbląskim samorządem. Wczorajsze obdzielenie kolesia Pisu działką komunalną z 1/4 wartości rynkowej, Prezydent skarży w sądzie radnego Klima za złożenie interpelacji, Ostatnie piętro luksusowego apartamentu w Kołobrzegu za darmo dla radnej, 30 milionów rocznie nas kosztuje utrzymanie armii urzędników którzy nie potrafią napisać wniosku o zwrot VAT-u. Totalna degrengolada - rak nierokujący na żadne leczenie ambulatoryjne. To trzeba usunąć chirurgicznie . Tych dwóch młodych ludzi to cud
Bo cała nadzieja jest właśnie w młodych ludziach, jeśli się licznie włącza w te działania będą jak Piekarczyk, wyzwolą Elbląg ze szponów kolesiostwa , nepotyzmu i patologicznych układów. Zawsze wierzyłam w młode pokolenia - może właśnie startują elbląscy Kolumbowie - szczęść Wam Boże Panowie w tej trudnej ale jakże potrzebnej Elblągowi walce.
No panowie duży szacunek i poparcie dla waszej inicjatywy
ciekawe jak buraki bez kwalifikacji przeprowadzą kontrolę.....?
Sam chyba jesteś tym burakiem, przeczytaj jakie przeszli szkolenia.
jaki raport bedą tworzyc tadeusz juz go ma i przekaze
to nie prezydent skarzy i nie za interpelacje a za co innego, nie kłam pinokio nie kłam
ładne koszule mają,
Jaki jest nr Pana uprawnień projektowych